Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie milkną echa niedzielnej tragedii na kieleckim skrzyżowaniu. Kierowcy domagaja się zmian w działaniu sygnalizacji

Mateusz KOŁODZIEJ
Prokuratura zbada okoliczności tragicznego wypadku na skrzyżowaniu ulic Seminaryjskiej i Tarnowskiej w Kielcach. Przypomnijmy, że w minioną niedzielę życie straciła tam 20 letnia dziewczyna przygnieciona przez Toyotę. Kilka lat starszy chłopak w dalszym ciągu znajduje się w ciężkim stanie w szpitalu.

Dramat rozegrał się w niedzielne południe. Wjeżdżająca na skrzyżowanie od ulicy Seminaryjskiej 32-letnia kobieta prawdopodobnie nie zauważyła czerwonego światła i tym samym wymusiła pierwszeństwo na innym aucie, jadącym ulicą Żródłową w kierunku ulicy Tarnowskiej. W efekcie jej auto, po uderzeniu wpadło na chodnik i przygniotło dwoje młodych ludzi. Mimo błyskawicznej interwencji służb ratowniczych i przechodniów, życia 20-letniej dziewczyny nie udało się uratować. W szpitalu nadal przebywa także drugi z poszkodowanych, 23 letni chłopak.

Temat niedzielnej tragedii elektryzuje kierowców. Wielu z nich uważa, że sygnalizacja jest myląca, bo wielu kierowców jadących ulicą Seminaryjską w pierwszej chwili patrzy na sygnalizatory za, a nie przed skrzyżowaniem. - Sygnalizacja w tym miejscu jest bardzo myląca. Wystarczy na ułamek sekundy się rozkojarzyć i tragedia gotowa - komentuje jeden z internautów na forum "Echa Dnia".

- Kilkukrotnie byłem świadkiem sytuacji, gdzie samochody ruszały spod świateł sugerując się tym drugim sygnalizatorem! Zróbcie coś z tym! Może chociaż uda się uniknąć kolejnej tragedii - dodaje drugi z internautów.

Całą sytuację już bada prokuratura.

- Kluczowa w tej sprawie będzie opinia na temat zdarzenia od biegłego. Na razie ciągle przesłuchujemy świadków. Wstępnie wykluczyliśmy jednak, żeby sygnalizacja w czasie wypadku działała nieprawidłowo - tłumaczy Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

Drogowcy z Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach na razie nie planują zmian na feralnym skrzyżowaniu.

- Uważamy, że sygnalizacja działa w tym miejscu prawidłowo. Różnica kilkunastu sekund między czerwonym światłem przed wjazdem na skrzyżowanie z ulicy Seminaryjskiej, a zielonym, który umożliwia opuszczenie go powoduje, że obszar przy tak zwanej "wysepce" opróżnia się i jest lepsza płynność przejazdu. Miejsce jest też dobrze oznaczone, bo sygnalizatory są potrojone, więc kierowcy nie powinni mieć problemu z ich dostrzeganiem - wyjaśnia Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. Dodaje jednak, że sprawa będzie prawdopodobnie poruszana na najbliższym posiedzeniu Zespołu do spraw Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i być może wtedy zapadną nowe decyzje.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie