Za dzielnicowym podziałem optuje fundacja Pestka. To właśnie ona w grudniu zeszłego roku złożyła do przewodniczącego Rady Miasta stosowną petycję. Tę w zeszłym tygodniu rozpatrywała komisja rewizyjna Rady Miasta. Zweryfikowała ją jednak negatywnie i odrzuciła.
„Za” głosowali tylko Marcin Chłodnicki z Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Katarzyna Zapała z Platformy Obywatelskiej. Przeciwni byli natomiast Piotr Kisiel (Prawo i Sprawiedliwość), Witold Borowiec (Porozumienie Samorządowe) i Stanisław Góźdź (Polskie Stronnictwo Ludowe). W efekcie sprawa nie trafi na najbliższą sesję Rady Miasta (odbędzie się w czwartek, 15 marca), co oznacza, że radni nawet nie będą na ten temat dyskutować.
- Jesteśmy tym rozczarowani. Dlatego, że nam nie chodziło o to, by już zacząć działać i przygotowywać podział miasta na dzielnice, tylko by dokonać zapisów w statucie Kielc, które w przyszłości by to umożliwiły – podkreśla Anna Mikołajczyk, prezes fundacji Pestka.
Jak dodaje szefowa Pestki, administracyjno-prawny podział Kielc na dzielnice dałby wiele dobrego. – Ogólnie rzecz ujmując dzielnice ułatwiają zarządzanie miastem, bo zwiększają aktywność obywateli i ich zaangażowanie w to, co się dzieje najbliżej nich, czyli właśnie w dzielnicach – mówi.
Z tym zgadza się Marcin Chłodnicki. – Ludzie w obrębie swoich osiedli chcą mieć większą decyzyjność. I nieważne, że chodzi o tereny spółdzielni, które mają swoje rady, bo wiele osób wykupuje sobie mieszkania. Tworzą się wspólnoty, które nie podlegają tym spółdzielniom, a ich członkowie też chcą decydować, gdzie ma powstać parking czy plac zabaw. Trzeba im to umożliwić – uważa kielecki radny. – Nie jest zaś konieczne powoływanie burmistrzów dzielnic, jak to ma miejsce choćby w Warszawie. Chodzi tylko o rady dzielnic, których członkowie pełniliby te funkcje społecznie – dodaje.
Co na to Dariusz Kozak, przewodniczący Rady Miasta Kielce? – Uważam, że jesteśmy zbyt małym miastem na podział na dzielnice. Ale myślę, że w tej kwestii najpierw trzeba przeprowadzić konsultacje społeczne, by dowiedzieć się, czy mieszkańcy faktycznie chcą takiego podziału, a dopiero potem działać – mówi.
- Nie mamy tradycji dzielnicowych. Poza tym spółdzielnie mieszkaniowe zdominowały ich przestrzeń i podziału trzeba by dokonywać sztucznie, a to są koszty. Myślę, że aktywność społeczna przez budżet obywatelski i inne działania jest wystarczająca – podsumowuje Wojciech Lubawski, prezydent Kielc.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Zobacz najpiękniejsze dziewczyny Studniówek 2018 w Świętokrzyskiem
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Zobacz najprzystojnieszych maturzystów w Świętokrzyskiem [MISTER STUDNIÓWKI 2018]
ZOBACZ TAKŻE: SEKUND BIZNESU - o niedzielnym zakazie handlu
(Źródło:vivi24)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?