MKTG SR - pasek na kartach artykułów

- Nie sprawdzałem, czy żyje - Wstrząsająca relacja mężczyzny oskarżonego o zamordowanie matki

/minos/
A. Piekarski
- Przyznaję się do pobicia matki, ale nie chciałem jej zabić - mówił przed Sądem Okręgowym w Kielcach 58-latek z Ostrowca. Wczoraj zaczął się jego proces. Jest oskarżony o to, że wiosną tego roku zabił 80-letnią matkę.

58-latek z Ostrowca ma wykształcenie techniczne, ale py-tany przez sąd o zawód odparł wczoraj: - Jestem muzykiem. Całe życie grałem.

"Nie wytrzymałem"
Wiosną 2010 roku, gdy doszło do tragedii, był bezrobotny. Mieszkał z matką. Niedawno sprzedali dom i podzielili się pie-niędzmi. Mężczyzna przyznaje, że choć brał leki na depresję, przez około dwa tygodnie codziennie wypijał po kilka piw. W krytyczny dzień także. Wczoraj potwierdzał wcześniejsze ze-znania odczytywane przez sąd.

- Około godziny 8 wyszedłem z domu i poszedłem do fry-zjera, a potem do baru - opowiadał. Tego samego dnia popołu-dniem także odwiedzał bar, mówił, że pił również za sklepem.

- W ciągu kilku godzin przed wieczornym powrotem do domu wypiłem łącznie trzy setki wódki i ze cztery piwa - oce-niał. - Około godziny 22-23 do domu weszła matka i zaczęła na mnie gadać. Robiła uwagi, żebym przestał pić i znalazł robotę. Coś jej odpowiedziałem, ale nie pamiętam co. Poszedłem do kuchni się napić, a ona za mną. Nie wytrzymałem i uderzyłem ją ręką w głowę - relacjonował. Potem - jak twierdzi - rzucił w matkę czajnikiem elektrycznym.

Zdziwiony

- Nie pamiętam, czy od tego upadła. Czajnik rozpadł się i jego resztki upadły na ziemię. Potem uderzyłem matkę w twarz. Krew leciała jej z nosa, mimo to podniosła się z podłogi. Chwy-ciłem ze stołu kryształową cukiernicę… - opowiadał mężczyzna podczas jednego z cytowanych wczoraj przesłuchań
Po kolejnym ciosie kobieta straciła przytomność. Leżała na podłodze w kuchni. Potem policjanci opowiadali, że miała poła-many mostek i żebra. Mężczyzna zaprzecza podejrzeniom śledczych, że miał klęcząc na matce, zadawać jej ciosy.

- Jestem zdziwiony, że miała tak dużo obrażeń. Może mia-ła je ode mnie, ale nie pamiętam jak to się stało. Nie chciałem zabić - mówił.

Na podłodze

- Nie sprawdzałem, czy żyje. Poszedłem spać. Około go-dziny 1, kiedy się obudziłem, matka nadal leżała na podłodze. Oddychała. Wydawało mi się, że śpi. Położyłem jej pod głowę poduszkę - relacjonował mężczyzna. Twierdził, że rankiem na-stępnego dnia matka wciąż leżała na podłodze.
- Miała otwarte oczy. Powiedziała, że bardzo boli ją głowa - wyjaśniał w śledztwie 58-latek. Z jego opowieści wynika, że te-go dnia około godziny 9 poszedł do baru na piwo, zaś gdy wró-cił do domu, przeniósł matkę do jej pokoju na I piętrze domu, a potem posprzątał w kuchni.

- Nie wiem, po co to zrobiłem. Może przestraszyłem się odpowiedzialności. Siedziałem ze trzy godziny i około 20 za-dzwoniłem na pogotowie. Powiedziałem, że matka nie oddycha. Kiedy przyjechali, powiedziałem lekarzowi, że spadła ze scho-dów - opowiadał.
Kiedy tego wieczoru został zatrzymany przez policję, miał 1,8 promila alkoholu w organizmie.

"Myślę, że on matkę kochał"

Wersję o upadku ze schodów przedstawił też początkowo swej siostrze ciotecznej. Sąd wysłuchał wczoraj opowieści ko-biety na temat relacji między 58-latkiem a jego matką.

- Myślę, że on matkę kochał i był z nią bardzo zżyty. Ona nigdy się na niego nie skarżyła, nigdy nie miała śladów pobicia, nigdy nie przyjeżdżała do nich policja. Kiedy ona była w pracy, on czekał na nią z obiadem, potrafił uprać firanki - relacjonowa-ła kobieta. Wspominała też o tym, co 80-latka robiła w godzi-nach poprzedzających tragedię: - Była u nas w gościach. Mieszkamy naprzeciwko. Nic szczególnego nie mówiła. Potem poszła do innej sąsiadki. Regularnie oglądały jakiś program w telewizji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie