Rafał Wójcik, trener Juventy:
Rafał Wójcik, trener Juventy:
- Mieliśmy w tym meczu dogodne okazje, niestety, nie udało się ich zamienić na bramki. Nie zasłużyliśmy na porażkę. Byliśmy równorzędnym partnerem dla głównego kandydata do awansu.
Początek spotkania był wyrównany. W 10 minucie Tomasz Wróblewski popisał się udana interwencją po rzucie wolnym, chwilę później Waldemar Sotnicki obronił groźny strzał Dawida Korony. W 21 minucie gospodarze cieszyli się jednak z bramki. Padła ona w dość kuriozalnych okolicznościach. Po rzucie rożnym w polu karnym doszło do sporego zamieszania, a oślepiony promieniami słońca Wróblewski nie był w stanie skutecznie interweniować przy uderzeniu Dariusza Zawadzkiego.
Pod koniec pierwszej połowy podopieczni Rafała Wójcika dwa razy zagrozili bramce gospodarzy. Pierwszy strzał Dariusza Anduły był minimalnie niecelny, w drugim przypadku bardzo dobrą interwencją popisał się Waldemar Sotnicki, który w sezonie 2009/2010 reprezentował barwy KSZO Ostrowiec.
Po przerwie Juventa próbowała doprowadzić do wyrównania, ale pod bramką Sotnickiego brakowało trochę szczęścia i precyzji. Gospodarze wyprowadzali natomiast groźne kontrataki i w 85 minucie zdobyli drugą bramkę, rozstrzygając losy spotkania. Autorem tego trafienia był wprowadzony w drugiej połowie Mariusz Mężyk, były napastnik Pogoni Staszów. Popisał się indywidualną akcją i ładnie przymierzył obok nieco zasłoniętego Tomasza Wróblewskiego. W końcówce starachowiczanie starali się jeszcze zdobyć honorową bramkę, ale sztuka ta nie udała się Andule. Za pierwszy razem uderzył zbyt lekko i Sotnicki złapał piłkę, za drugim jego strzał był niecelny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?