Nieczystości płyną ulicami - alarmuje mieszkaniec Wiśniówki

- Ludzie mają szamba, ale większość nie wyciąga z nich nieczystości. Płyną więc korytkami obok ulicy, ale one też nie są oczyszczane, a jak ścieki się w nich nie mieszczą, wypływają na ulicę - tłumaczy pan Wiesław. Opisuje, że w lecie fetor bywa nie do zniesienia. - Zimą ścieki się spiętrzają i stwarzają niebezpieczeństwo, bo jak zamarzną na podwórku, czy na drodze, to nie da się przejść, jest wielkie śmierdzące lodowisko - opisuje mieszkaniec Wiśniówki.

TRZEBA KARAĆ

Jego zdaniem duża część winy leży po stronie mieszkańców, ale podkreśla, że w Wiśniówce nie ma kanalizacji, choć gmina wciąż obiecuje jej budowę. - Skoro wciąż jej nie ma, powinno się przynajmniej skłonić ludzi do oczyszczania szamb i karać ich za zaniedbywanie tego obowiązku. Ja też mam szambo, ale z niego nigdy ścieki nie wybijają, dwa razy w roku są wyciągane, dlaczego inni tak nie mogą robić? O ochronie środowiska mówi się do znudzenia, a na to, co się tu dzieje, aż szkoda słów. Najwyższy czas, żeby coś z tym zrobić - kwituje Szczerek.

SĄ KONTROLOWANE?

Problem ze ściekami w gminie Masłów jest znany wójtowi Włodzimierzowi Koronie. - Kanalizacja zbiorowa jest tylko w części Dąbrowy i części Domaszowic. Mamy gotowy projekt skanalizowania reszty gminy, który opiewa na sumę dwadzieścia dwa miliony złotych, ale w tej chwili czekamy na decyzję o dofinansowaniu budowy kanalizacji ze środków unijnych - tłumaczy Korona. Dodaje, że szamba w całej gminie, a więc także w Wiśniówce, są kontrolowane. - Sprawdzamy, czy mieszkańcy mają szamba, czy są one szczelne i czy mają rachunki za wywóz nieczystości. Teraz zamierzamy przeprowadzać częstsze kontrole, grupami domów. To powinno nakłonić mieszkańców do postępowania zgodnie z prawem - mówi wójt gminy Masłów.

Jak rozwiązać ścieków w gminie Masłów? Wypowiedz się na
WWW.ECHODNIA.EU/FORUM