Niezapomniana Ela Sołtys została patronką ostrowieckiej szkoły

„Szkoła z Pasją”, działająca od września na ulicy Focha w Ostrowcu Świętokrzyskim, w miejscu zlikwidowanej szkoły podstawowej numer 11, otrzymała w środę imię Elżbiety Sołtys. Patronka, doskonale znana wielu ostrowczanom psycholog i pedagog, była przez wiele lat dyrektorem Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej. Inicjatorką nadania imienia była dyrektor szkoły Katarzyna Cukierska, która sama uczestniczyła w jej zajęciach.

W uroczystości nadania imienia, połączonej z Dniem Edukacji_Narodowej, wzięli udział mąż Elżbiety Sołtys - Robert oraz jej syn Albert i córka Marta.

- Kiedy zadzwoniła do mnie dyrektor Kasia z propozycją nadania imienia mojej żony szkole, byłem zaskoczony._Ale kiedy usłyszałem nazwę „Szkoła z Pasją”, byłem pewien, że to dobry pomysł - mówi Robert Sołtys. - W Ostrowcu Świętokrzyskim spędziliśmy wiele lat, tutaj wychowały się nasze dzieci. Wierzę, że nic nie dzieje się przypadkiem. Ela byłaby bardzo szczęśliwa wiedząc, że jej podopieczni w Ostrowcu pamiętają o niej.

Uczniowie „Szkoły z Pasją” przygotowali wzruszający program artystyczny, oparty na wpisach do księgi pamiątkowej, wystawionej po śmierci Elżbiety Sołtys. To właśnie słowa spisane przez osoby, na których życie i karierę miała wpływ, najlepiej oddawały charakter patronki i pasję, z jaką podchodziła zarówno do życia, jak i każdego stawianego przed soba zadania. Muzycznie uzupełniła go rodzina Urbanowicz Band ze Staszowa, uczestnicy trwającej właśnie edycji programu „Mam Talent”.

Odsłonięto tablicę pamiątkową, byli gratulacje i życzenia, by niewielka, społeczna szkoła rozwijała się, a jej uczniowie zaskakiwali talentami i sukcesami.

- Nie jest łatwo być prekursorem, ale szlaki są juz przetarte i wierzę, że sobie poradzicie - mówiła Kinga Wnuk, która jako pierwsza w Ostrowcu, założyła niepubliczną szkołę i przedszkole „Smyk”, a teraz dzieli się doświadczeniem.

Katarzyna Cukierska podkreślała, że początek jest trudny i nie stać jej jeszcze na nagrodzenie zaangażowanych nauczycieli. Wyróżniła jednak wuefistę Marcina Pilińskiego, który prowadzi zajęcia bez sprzętu, a mimo to potrafi zachęcić do nich uczniów, a także matematyczkę Katarzynę Kabalską.