Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezwykłe odkrycie w Daleszycach

Mateusz KOŁODZIEJ [email protected]
Anna Oszczepalska prezentuje odnaleziony nagrobek Antoniego Szchmidta.
Anna Oszczepalska prezentuje odnaleziony nagrobek Antoniego Szchmidta. Aleksander Piekarski
Na miejscowym cmentarzu swój grób ma brat cioteczny Stefana Żeromskiego. Na jego trop wpadła Anna Oszczepalska, pasjonatka regionalnej historii.

"Stroskani rodzice te pamiątkę kładą" - taki napis widnieje na tablicy nagrobka Antoniego Szchmidta, zmarłego przed ponad 140 lat pięcioletniego dziecka, pochowanego na cmentarzu parafialnym w Daleszycach.
Okazuje się, że wspomniany pięcioletni chłopiec był ściśle związany z wybitnym pisarzem, Stefanem Żeromskim. Młodzieniec zmarł 18 grudnia 1873 roku, jednak jego grób nie wytrzymał próby czasu. Teraz zostały po nim już tylko szczątki. Niewiadomo też, co było przyczyną śmierci dziecka.

Fragmenty żeliwnego nagrobka i pamiątkowej tablicy prezentuje nam Anna Oszczepalska, radna rady miejskiej w Daleszycach, pasjonatka regionalnej historii i autorka historycznej książki "Daleszyce. Okruchy historii", wydanej kilka miesięcy temu. To ona dokonala odkrycia. - Już kilka lat temu zaczęłam "grzebać" w archiwach, bo inspirowała mnie ta historia. Dopiero teraz znalazłam jednak dowody, że to dziecko to faktycznie rodzina naszego wybitnego pisarza, Stefana Żeromskiego.

Nagrobek przez ponad 140 lat znajdował się w najstarszej części cmentarza parafialnego w Daleszycach. W zaroślach był jednak słabo widoczny i mocno zaniedbany. Dzisiaj nie ma już po nim śladu, gdyż pozostałości po nagrobku zostały przeniesione na posesję miejscowego grabarza. - Nazwisko dziecka było dość nietypowe i zaintrygowało mnie do poszukiwań. Akt zgonu wskazywał, że Antoni był synem Ignacego i Franciszki Schmidtów (z domu Katerla). Z analizy akt wynika, że dziecko otrzymało imię po swoim dziadku, Antonim Schmidcie, powstańcu styczniowym - opowiada Anna Oszczepalska. Z akt wynika także, że pięcioletni Antoś był bratem drugiego, starszego dziecka Państwa Szchmidtów, Włodzimierza. Z kolei matka chłopców, Franciszka była siostrą matki Stefana Żeromskiego. To jednoznaczny dowód na to, że spoczywający na daleszyckim cmentarzu pięcioletni Antonii był ciotecznym bratem Stefana!

Jak dodaje Anna Oszczepalska, to nie jedyny dowód na to, że Stefan Żeromski był ściśle związany z daleszycką gminą. Pisarz często osobiście bowiem bywał w Daleszycach oraz Górnie, które wtedy podlegało pod parafię w Daleszycach. - Z moich informacji, do których udało mi się dotrzeć wynika, że Żeromski bywał u wujostwa w Górnie, uczestniczył w nabożeństwach w daleszyckiej świątyni, czy chodził na spacery do pobliskich lasów - mówi Oszczepalska.

Teraz osoby, którym zależy na zachowaniu pamiątkowego nagrobka czynią starania, aby zachować go w odpowiednim stanie. Być może w przyszłości doczeka się on gruntownej rewitalizacji i znajdzie na stałe swoje miejsce na daleszyckim cmentarzu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie