[galeria_glowna]
Przy akompaniamencie Łukasza Mazura i Tomasza Kopycińskiego zaśpiewała Agnieszka Kowalczyk, nazywana najstarszym muzycznym dzieckiem Jerzego Lichacza.
Tego wieczora Jerzego Lichacza wspominało wiele osób, jego przyjaciół, współpracowników. Chwalili między innymi jego zdolności organizacyjne.
- Czuł estradę jak nikt inny. Miał swój styl, gest, swoje spojrzenie na artystów, estradę, publiczność. Wiedział, że muzyka nie może istnieć bez publiczności - podkreślał Paweł Sztopmke, dziennikarz Programu Pierwszego Polskiego Radia.
NA POWAŻNIE I NA WESOŁO
Z kolei Marek Gaszyński - dziennikarz i autor wielu przebojów podkreślił: - Mówiliśmy na niego Lichy. Ale on nie był lichy, tylko mocny i twardy człowiek. Miał naturę fightera. Ceniłem go za jego grę na gitarze, za jego kompozycje, zgrabne piosenki oraz za umiejętności organizacyjne. Tu musiał pokazać tę naturę figtera. Kochał Kielce i ja dzięki niemu pokochałem Kielce i kielczan.
A Jan Wojdak - znakomity muzyk i kompozytor, lider zespołu Wawele, mówiąc o koledze z Kielc, zaapelował: - Ceńmy polskich artystów, tak wcześnie odchodzą!
Było na poważnie, ale było też na wesoło. Kompozytor Marek Hojda wspominał: - Wesoły, pełen ciepła i specyficznego humoru człowiek.
Zaś autor tekstów i kompozytor, Andrzej Zygierewicz, twórca przeboju zespołu Arianie "Łubinowa miłość", tak żartował o Jerzym Lichaczu: - Aniołkiem to ty nie byłeś. Serce miałeś wielkie i gorące. I nieraz chyba zbyt gorące. Niejedna dziewczyna się spaliła!
MUZYCZNA WIZYTÓWKA
O to, jak wspomina Jerzego Lichacza, zapytaliśmy też wokalistkę Iwonę Niedzielską, jego byłą żonę: - Jako muzyka - dobrze, jako męża - nie bardzo, jako człowieka - też mam mieszane uczucia, ale w sumie był to bardzo fajny facet. Najważniejsze, że kochał muzykę - podkreśliła.
I właśnie stworzona przez Lichego muzyka wypełniła cały koncert. To, co na scenie zaprezentowali wykonawcy pokazywało, jak bogata i różnorodna jest jego spuścizna muzyczna. Były piosenki wprowadzające w zadumę i porywające do tańca, w różnych stylach muzycznych, dla młodych i dla dojrzałych odbiorców. W czasie 40 lat twórczej działalności skomponował ich ponad 400!
Zaledwie malutką część z tego dorobku w piątkowy wieczór w Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach, przy akompaniamencie znakomitych muzyków, wykonali: zespół K2, Magdalena Młodnicka i jej córka Maja, zespół ThreeStars, Olga Lichacz, Ewa Bocheńska i jej podopieczne ze studia piosenki z Młodzieżowego Domu Kultury w Kielcach, zespół U Ojca, Agnieszka Kowalczyk oraz grupa Arianie. Wieczór zamknął występ Iwony Niedzielskiej, która na koniec porwała artystów i widzów piosenką "Tańczmy, bawmy się".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?