Wydarzenie było niezwykłe z wielu powodów. Po pierwsze koncert miał charakter charytatywny, bo żeby na niego wejść trzeba było kupić cegiełkę na rzecz Programu Stypendialnego Grand. Po drugie była to absolutna prapremiera koncertu, który 5 czerwca zostanie ponownie zagrany w Wiedniu. Po trzecie na scenie wystąpili nie zawodowi muzycy z filharmonie, a uczniowie Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych I i II stopnia im. Ludomira Różyckiego w Kielcach, pod batutą Agnieszki Środowskiej, którzy udowodnili, że mają ogromny talent i zapewne lada moment staną się owymi zawodowymi artystami.
Taką karierę znawcy wróżą choćby solistom koncertu - flecistce Marii Sujce oraz pianiście Erykowi Parchańskiemu. Koncert poprowadził Artur Jaroń, który raczył publiczność barwnymi anegdotami o wielkich polskich kompozytorach i pianistach, opowiadając choćby o niezmierzonym majątku Ignacego Jana Paderewskiego, jego amerykańskich ranchach i szwajcarskich rezydencjach. Goście słuchali koncertu w dość nietypowych warunkach, bo nie filharmonii, ale w największej sali konferencyjnej hotelu Best Western Grand, przy stolikach z kawą, lodami, itp.
- Zależało nam właśnie w takiej mniej oficjalnej atmosferze. I udało się ją uzyskać. Jesteśmy mile zaskoczeni frekwencją i zapewne wraz z dyrektorem Arturem Jaroniem, będziemy chcieli organizować kolejne wspólne przedsięwzięcia – mówił tuż po koncercie prezes spółki P.T. Łysogóry, a jednocześnie dyrektor hotelu, Piotr Dwurnik.
- Nasi uczniowie to młodzież obdarzona wielkim talentem, jest przekonany, że wielu z nich zrobi wielką karierę. Niektórzy już są wirtuozami - cieszył się tuż po koncercie dyrektor szkoły Artur Jaroń.
- Dla nas szczególnie cenne jest to, że goście tego wydarzenia mogli usłyszeć, jak grają stypendyści Programu Stypendialnego Grand. Co roku zbieramy na rzecz młodych, uzdolnionych ludzi fundusze podczas Świętokrzyskiego Balu Filantropów. Potem fundujemy stypendia wspomagające młodzież. Dzisiejszy koncert pokazał, do kogo między innymi trafia ta pomoc. Wielu gości mogło osobiście przekonać się, że ich udział w aukcjach i licytacjach podczas balu oraz wpłaty na rzecz funduszu nie idą na marne. Jestem dumna z naszych stypendystów - mówiła prezes stowarzyszenia Świętokrzyski Fundusz Lokalny, Jolanta Turalska.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Te imiona kiedyś były obciachem, a teraz biją rekordy popularności
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?