MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niezwykły turniej na suchedniowskim "Watykanie"

/BOL/
Kilkadziesiąt osób uczestniczyło w II Memoriale Zbigniewa Marca.
Kilkadziesiąt osób uczestniczyło w II Memoriale Zbigniewa Marca. Michał Gałczyński
Mieszkańcy osiedla i miłośnicy siatkówki spotkali się na drugim memoriale Zbigniewa Marca. Niektórzy sportowcy upamiętnili go... grając na bosaka i w czerwonych spodenkach. Tak, jak przez lata robił to popularny suchedniowianin
Nie mogło zabraknąć sportowych emocji. W turnieju wzięły udział cztery zespoły siatkarzy.

Nie mogło zabraknąć sportowych emocji. W turnieju wzięły udział cztery zespoły siatkarzy.

Nie mogło zabraknąć sportowych emocji. W turnieju wzięły udział cztery zespoły siatkarzy.

Osiedle domów jednorodzinnych przy ulicy Gajzlera w Suchedniowie od lat nazywane jest "Watykanem". Ze względu na bliskość parafialnego kościoła pod wezwaniem świętego Andrzeja Apostoła i plebani. Właśnie na "Watykanie" mieszkał Zbigniew Marzec.

Szczupły, wysoki, jadący na rowerze albo starym żukiem, był bez wątpienia znaną i powszechnie lubianą w miasteczku postacią. Bo i niemały kawał życia poświęcił lokalnej społeczności. Skromny, nie ubiegał się o stanowiska w organizacjach, które wspierał swoją pracą. Działał w środowisku suchedniowskich łuczników i strzelców. Przede wszystkim organizował mecze swojej ulubionej piłki siatkowej na osiedlowym boisku. Zmarł dwa lata temu. Mieszkańcy, szczególnie sąsiedzi, postanowili zachować pamięć o nim.

Drugi memoriał

Rok temu odbył się kameralny, pierwszy memoriał Zbyszka. Był mecz i osiedlowe spotkanie. W sobotę ludzi przyszło znacznie więcej, także spoza "Watykanu". Pojawili się krewni patrona imprezy, a także kilkupokoleniowe rodziny. Plac wykoszono, każdy przyniósł krzesła, zorganizowano drzewo na ognisko, coś do jedzenia i picia. O godzinie 18 zebrani trzymając transparent "Wszyscy gramy ku pamięci Zbyszka M.", minutą ciszy uczcili pamięć Zbigniewa Marca. Potem rozpoczął się towarzyski turniej siatkarski. Zgłosiły się cztery drużyny, wśród nich Wuefiści & piłkarze Astry, oraz Watykańskie Orły.

Grali boso

Ci, którzy chodzili na mecze organizowane przez Zbigniewa Marca pamiętają, że najczęściej na boisko wychodził w czerwonych, krótkich spodniach i grał bez butów. Niektórzy siatkarze nawiązali do tego, także grając w czerwonych spodenkach i na boso. Wieczorem było wspólne ognisko, zabawa i wspomnienia o Zbyszku. - Własnymi siłami, dzięki inicjatywie sąsiedzkiej, mogliśmy powspominać naszego wspaniałego sąsiada, pograć w siatkówkę oraz dobrze się pobawić przy ognisku. Jest to wspaniały znak wdzięczności dla świętej pamięci Zbyszka. Myślę, że zapisze się on stale w kalendarzu osiedlowych imprez - powiedział nam miejski radny Łukasz Gałczyński, który również zaangażował się w organizację memoriału.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie