Po wizycie zapowiadanej dzień wcześniej, żeby nie było, iż to jakiś „nalot na winiarzy” był. Nalotu nie było, był natomiast donos. Chodziło w nim o to, że w ramach Święta Młodego Wina będzie darmowa degustacja młodych win z okolic Sandomierza. Żeby jednak za darmo posmakować lokalnego nouveau, trzeba było... zapłacić 80 złotych. I to - we wstępnej ocenie celników - naginanie prawa, bo sprzedając towar akcyzowy, trzeba wspomóc odpowiednią opłatą Skarb Państwa. Nie znam autora donosu, ale do głowy przychodzi mi słowo „konkurencja” i przysłowie o ptaku, co to własne gniazdo kala. Jedno pewne: ktoś to wino fermentował, ktoś też będzie je musiał wypić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?