Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowej przeprawy na ulicy Zielnej w Kielcach nie będzie. Nie ma zgody mieszkańców

Agata KOWALCZYK
Z Lubrzanki wystają tylko poręcze mostu, tak było w czasie majowej powodzi, a Janina Gylaka, która ma dom najbliżej rzeki, ucierpiała najbardziej.
Z Lubrzanki wystają tylko poręcze mostu, tak było w czasie majowej powodzi, a Janina Gylaka, która ma dom najbliżej rzeki, ucierpiała najbardziej. Dawid Łukasik
Most na ulicy Zielnej w Kielcach zostanie wyburzony. Powoduje on wylewanie Lubrzanki i podtapianie posesji. W zamian miasto nie wybuduje innej przeprawy, ale ma zapewnić dojazd z innej strony. Mieszkańcy nie zgadzają się na to.

Ostatnio Lubrzanka wylała przy ulicy Zielnej podczas majowej powodzi. Z wody wystawały tylko barierki mostu. Woda zalała podwórka i wdarła się do domów, gdzie było jej po kolana. Most, wybudowany jako tymczasowy przez wojsko, ma zbyt mały prześwit i gdy w rzece podnosi się pozom wody, zachowuje się jak tama. Zwykle woda niesie z sobą gałęzie i inne przedmioty, które dodatkowo ograniczają jej przepływ.

Mieszkańcy ulicy Zielnej od lat walczą o budowę nowego mostu, aby mogli spokojnie mieszkać w pobliżu rzeki, bez groźby zalania domów. W desperacji skierowali sprawę do prokuratury, której postępowanie zakończyło się pismem do władz miasta o jak najszybsze wprowadzenie inwestycji do planu. Po majowej powodzi prezydent Kielc zdecydował, że most zostanie wyburzony, ale w zamian inny nie powstanie.

BĘDZIE INNA DROGA

- Wyburzymy go, ponieważ on przyczynia się do wylewania Lubrzanki. Budowa nowej przeprawy to wydatek kilku milionów złotych, a jest ona potrzebna dla niewielkiej grupy osób. W pobliżu powstaje nowa droga, przedłużenie Świętokrzyskiej do Cedzyny, z nowymi mostami. Tędy mieszkańcy mogą dojechać do swoich zabudowań od drugiej strony - informuje prezydent Kielc Wojciech Lubawski. Jak tylko droga powstanie, most na Zielnej zostanie wyburzony. To będzie prawdopodobnie w przyszłym roku.
Mieszkańcy domów za rzeką nie zgadzają się na wyburzenie mostu bez zapewnienia o wybudowaniu nowej przeprawy.

ODCIĘCI OD ŚWIATA

- Do przystanku mamy 200 metrów, można szybko dojść pieszo. Po wyburzeniu mostu będziemy mieli do pokonania cztery kilometry, to kawał drogi do przejścia. Udostępnienie tej trasy nie jest takie proste, jak to się wydaje prezydentowi. Przecież to nie jest teren miasta, tylko Górna i Daleszyc. Na dodatek krótki odcinek drogi biegnie przez teren prywatny i właściciel może w każdej chwili postawić szlaban - tłumaczy Zbigniew Myszkowski z ulicy Zielnej w Kielcach. - Inny fragment prowadzi przez las, a w czasie suszy Lasy Państwowe wprowadzają zakaz wjazdu. Miejscami ulica byłaby bardzo wąska, prowadziłaby między domami i przez bagnisty teren. Większy samochód nie przejedzie. Mieszkańcy po wyburzeniu mostu zostaną odcięci od świata - prognozują.

Prezydent Kielc zapewnia, że tak się nie stanie. - Dogadamy się z gminami i właścicielami terenu. W razie potrzeby poprosimy o pomoc władze Starostwa Powiatowego - zapewnia prezydent. - Dopóki inna droga nie zostanie zapewniona, most w ulicy Zielnej nie zostanie rozebrany - zapewnia prezydent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie