MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Rynek, starzy bywalcy... Nie ma rady na pijaczków

Piotr BURDA [email protected]
Środa w południe na kieleckim Rynku. Mężczyzna zdrzemnął się na "grającej” ławeczce. Z pewnością nie uśpiła go muzyka.
Środa w południe na kieleckim Rynku. Mężczyzna zdrzemnął się na "grającej” ławeczce. Z pewnością nie uśpiła go muzyka. Aleksander Piekarski
Już nie stoją w bramach, czy na podwórkach. Pijaczki i żule bezkarnie piją na środku Rynku, załatwiają się pod krzewami cyprysów, śpią na ławkach. I nie można nic z tym zrobić.

Wojciech Lubawski, prezydent Kielc:

Wojciech Lubawski, prezydent Kielc:

Tego problemu nie da się szybko i całkowicie rozwiązać. Można go ograniczyć, tak jak to się stało na rynku w Krakowie. Będziemy do tego dążyć. Zapewniam, że nie będzie przyzwolenia na obsceniczne sceny na naszym rynku.

Pięknieją nasze rynki, powstają nowe place i bulwary. Uroku dodają im wodne fontanny i efektowne oświetlenie. W nowym otoczeniu potrafią się też znaleźć żule.

Na oczach dzieci

Ostatni sobotni wieczór na odnowionym kieleckim Rynku. Pod parasolami i na ławeczkach mnóstwo ludzi. To nowe miejsce spotkań znajomych, przychodzą całe rodziny z dziećmi, które biegają po płycie runku. Szeroko omijają jedną z ławek, zajętą przez "rdzennych" mieszkańców. W pewnym momencie jeden z nich zdejmuje spodnie i bez skrępowania oddaje mocz pod ławką, na samym środku Rynku. Większość udaje, że tego nie widzi. Dzieci uciekają do rodziców pytając co się dzieje. Za chwilę pod tą samą ławką przewraca się inny, pijany mężczyzna. Litościwi koledzy dają kolejny łyk wina zalanemu krwią mężczyźnie. Pieniądze na wino zbierają wśród gości siedzących w ogródkach. Nie ma ani jednego policjanta czy strażnika miejskiego. Życie toczy się dalej. Wszyscy zdążyli się już przyzwyczaić. Tylko dzieciom i gościom z innych miast ciężko wytłumaczyć, że tu takie sceny są od zawsze.

Nie od razu

Co na to Wojciech Lubawski, prezydent Kielc? - Ja też na patrzę ze smutkiem. Kiedyś towarzystwo stało pod "Teklą", teraz przeniosło się bliżej ogródków w nadziei, że ktoś zostawi niedopite piwo - mówi Wojciech Lubawski. Jego zdaniem, nie da się temu zaradzić w ciągu jednego dnia. - Cóż z tego, że zwiększymy patrole w tym miejscu. Mamy doprowadzić do tego, że będziemy się czuć jak w państwie policyjnym? - zastanawia się Wojciech Lubawski. Prezydent Kielc zapowiada, że w końcu zapanuje porządek na Rynku. - Zaczniemy od dokładnego monitoringu tego terenu. I każdego dnia będziemy "wybijać z głowy" złe zachowania - mówi Wojciech Lubawski.

W Sandomierzu lepiej

Recepty na rynkowych "meneli" nie ma też Jerzy Borowski, burmistrz Sandomierza. - Tego problemu nikt do końca nie rozwiązał. Nie tylko w Polsce, ale i bogatych krajach Europy - mówi Jerzy Borowski. W Sandomierzu mamy jeden z najpiękniejszych rynków w Polsce. Tam jednak nie dochodzi do takich scen jak w Kielcach. - Każde miasto ma swoich pijaczków. U nas to jest problem jednej ławeczki na której się gromadzą. Wiem kto tam siedzi, kiedy przechodzę obok niej panowie mnie witają. Nie zaczepiają turystów. Nie jest tak ostro jak w Kielcach - opowiada Jerzy Borowski. Duża w tym zasługa monitoringu, który funkcjonuje na sandomierskim rynku. - Skutecznie odstrasza od picia w publicznym miejscu. Sam słyszałem tekst, "nie otwieramy bełta na rynku bo będziemy w Big Brotherze" - opowiada Jerzy Borowski. Burmistrz Sandomierza przyznaje, że miał kiedyś pomysł przesiedlenia kilku rodzin z Rynku. Jednak go nie zrealizował. - Na Rynku powinny mieszkać elity. Ze smutkiem patrzę jak na balkon wychodzi gość w brudnej koszulce z napisem Dynamo Tbilisi. Opala się z piwkiem w ręku, a turyści muszą podziwiać ten widok. Jak mu zwrócę uwagę to mi powie "O co panu chodzi? Jestem u siebie" - mówi Jerzy Borowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie