Nowy właściciel skuteczniejszy? Dostał zgodę na budowę schodów?

- Przez rok chodziłem i prosiłem o zgodę na wybicie wejścia i zrobienie schodów. Każdy pomysł był odrzucany przez urzędników, ponieważ stopnie zajmą część chodnik i stworzą zagrożenie dla pieszych. Nie mogłem tego zrozumieć, ponieważ w kamienicy obok działa bar z takim wejście jak chciałem zrobić - tłumaczy były właściciel. - Zdesperowany sprzedałem lokal. Jakie było moje zdziwienie, gdy po miesiącu szedłem ulicą Wesołą i zobaczyłem schody i witrynę, identyczne jak ja planowałem. Beton był jeszcze mokry. Jakie są kryteria wydawana zgody? Czy to zależy od widzi mi się urzędnika, czy interesant mu się spodoba czy nie?

Urzędnicy są zdziwieni sprawą. - My nie wydawaliśmy zgody na budowę wejścia i schodów w pasie drogowy. To jest samowola budowlana i została zgłoszona do nadzoru budowlanego, który zdecyduje o dalszym postępowaniu. Nie sądzę, aby legalizacja była możliwa - zapewnia Zbigniew Czekaj, zastępca dyrektora w Miejskim Zarządzie Dróg w Kielcach.

Andrzej Kędra, dyrektor Wydziału Architektury i Urbanistyki Urzędu Miasta, zapewnia, że on także nie wydał zgody na budowę schodów w chodniku.

Dyrektor Czekaj dodaje, że poprzedni właściciel nie dostał pozwolenia na zajęcie chodnika pod stopnie, ale zaproponowano mu inne rozwiązanie.
- Można wybudować stopnie wewnątrz lokalu - informuje dyrektor. - Natomiast sąsiad, który prowadzi bar, zgodę na stopnie na zewnątrz otrzymał ponad 10 lat temu, wtedy były inne warunki. Teraz również by jej nie dostał - informuje dyrektor.

Przyznaje, że nie ma jednoznacznych kryteriów wydawania zgody na wejście z pas drogowy ze schodami. - Trudno je opracować, bo każda sprawa jest inna. Urzędnik decyduje biorąc pod uwagę przede wszystkim bezpieczeństwo pieszych i ich wygodę przy poruszaniu się. Jeśli chodnik jest wąski to nie możemy zabrać jego części i utrudnić przejazd matkom z wózkami czy niepełnosprawnym - wyjaśnia dyrektor Czekaj.