Mieszkańcy, którzy przyszli na wczorajszą sesję byli zdziwieni zmianami. - Jak można zwolnić kogoś po czterdziestu latach oddanej pracy - oburzyli się na wiadomość o wręczeniu wypowiedzenia Zenonowi Więckowskiemu, kierownikowi referatu organizacyjnego i spraw obywatelskich. - To był bardzo dobry pracownik.
Wójt Skorupski uważa jednak, że podjął słuszną decyzję. - Zwolniłem kierownika Więckowskiego, ponieważ straciłem do niego zaufanie - wyjaśnia powody swojego działania. - Poszedłem na urlop, a kierownik podjął w tym czasie dziwne decyzje.
Zenon Więckowski czuje się bardzo pokrzywdzony i zapowiada, że będzie dochodził swoich praw w Sądzie Pracy. - W zeszłym roku obchodziłem czterdziestolecie pracy w tym urzędzie - mówi. - Wydawało mi się, że nowy wójt jest ze mnie zadowolony, na ostatnim zebraniu podkreślał z uznaniem, że mam tak ogromną wiedzę i doświadczenie na temat naszej gminy. Nie spodziewałem się takiego potraktowania. Dostałem wymówienie z całkiem absurdalnych powodów. Jeden z kierowców przewożących dzieci do szkoły rozchorował się na tydzień i trzeba było natychmiast znaleźć zastępczego przewoźnika. Zleciłem to zadanie mojemu pracownikowi i on wybrał najtańszego. Okazało się, że osoba nie podoba się wójtowi, bo pochodzi z rodziny mojego zięcia. Ale co ma jedno do drugiego, ja tego kierowcy nie wybierałem, jak to się ma do całokształtu mojej pracy.
Nie będzie wicewójta
Na stanowisku wicewójta nie pracuje już Mirosław Garecki, który rządził razem z poprzednim gospodarzem gminy Zbigniewem Zagdańskim.
Wójt Skorupski informuje, że nie zamierza powoływać swojego zastępcy z powodu oszczędności. - Gmina jest zadłużona, trzeba szukać dodatkowych środków, gdzie tylko się da i ja postanowiłem wziąć na siebie wszystkie obowiązki - tłumaczy. - Będę ostro pracował, to wyjdziemy z kłopotów.
Ze stanowiska sekretarza gminy został odwołany Bogusław Chabik, stał się teraz pełnomocnikiem wójta ds. Wodociągów, a na nowego sekretarza przyjęto Mirosławę Badzińską. - Mamy teraz problemy z realizacją projektu "Ochrona wód podziemnych" i budową kanalizacji, to taki fachowiec jak pan Chabik się nam przyda, a panią Będzińską ściągnąłem do nas, bo razem pracowaliśmy w Świętokrzyskim Centrum Innowacji i Transferu Technologii i mam do niej pełne zaufanie - wyjaśnia wójt Skorupski.
Kolejny zwolniony pracownik Waldemar Gębski, który był zatrudniony nas stanowisku starszego instruktora kultury i w obronie którego stanęli mieszkańcy na sesji też odwołał się do Sądu Pracy.
- To drażliwa sprawa, jest konflikt między panem Gębskim, a kierownikiem Gminnego Ośrodka Kultury, Rekreacji i Sportu, nie będziemy tej sprawy rozpatrywać publicznie, na sesji, niech to rozstrzygnie sąd - powiedział Wojciech Chłopek, przewodniczący rady gminy. A cała sesja przebiegła wyjątkowo sprawnie, ani jeden radny nie wypowiedział się przy żadnym punkcie, panowała cisza jak makiem zasiał. - Wszystko zostało wcześniej omówione na komisjach, dlatego nie ma o czym dyskutować - podsumował radny Artur Kudzia. - Może radni się boją, albo na razie są nieśmiali - mówili zaskoczeni mieszkańcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?