Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O bizonach z Kurozwęk rozmawiali w Sejmie

Agnieszka Kuraś
Ministerstwo Ochrony Środowiska nie zmieni decyzji o wygaszeniu stada bizonów w Kurozwękach - tak na zapytania świętokrzyskich posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego odpowiedziała w czwartek w Sejmie wiceminister Katarzyna Kępka. Posłowie zapowiadają, że tak łatwo nie odpuszczą.

Sprawa bizonów wciąż budzi kontrowersje. Tym razem odzew znalazła w Sejmie, poruszyli ją świętokrzyscy posłowie. Przypomnijmy decyzją Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska do końca 2019 roku hodowla bizonów w Kurozwękach ma być stopniowo wygaszana. Powód główny jest taki, że bizony stwarzają zagrożenie dla będących pod ścisłą ochroną żubrów.

W sprawę kurozwęckiej hodowli zaangażowało się wiele środowisk. W Sejmie wiceminister Ochrony Środowiska Katarzyna Kępka odpowiedziała na pytania świętokrzyskich posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego: Mirosława Pawlaka, Marka Gosa i Romualda Garczewskiego dotyczące sprawy bizonów. Posłowie twierdzą, że decyzja o likwidacji stada jest absurdalna, a hodowla nie jest tylko źródłem dochodu dla właściciela, ale także perełką turystyczną regionu. W odpowiedzi na pytanie wiceminister poinformowała, że Ministerstwo Ochrony Środowiska nie zmieni decyzji w sprawie bizonów z Kurozwęk. Podnosiła przy tym argumenty, że bizony stanowią zagrożenie dla żubrów, z którymi mogą się krzyżować. Poza tym mogą przenosić groźne choroby. Dodatkowo powoływała się na doniesienia prasy regionalnej, w której to właściciel kurozwęckiego stada miał przyznać, że dochodziło do ucieczki bizonów.

Argument wiceminister szokuje, w obliczu faktu, że Jan Marcin Popiel - właściciel bizoniego stada z Kurozwęk wielokrotnie w rozmowach z "Echem Dnia" podkreślał fakt, że nigdy przez 15 lat prowadzenia hodowli nie zdarzył się przypadek ucieczki bizona z jego terenu. Owszem małe bizoniątka mogły przedostać się na jakiś czas poza ogrodzenie, ale zaraz potem wracały do matki. Jak zaznacza właściciel stada nie może być tu mowy o ucieczce.

- Napisałem 14 szczegółowych pytań. Będę prosił, by poseł Romuald Garczewski przedstawił je w Sejmie,aby Ministerstwo Ochrony Środowiska mogło odnieść się w sposób konkretny do tej sprawy, podając przykłady - mówi Jan Marcin Popiel.

- Nasze zapytanie miało intencję zapoznać posłów z tematem bizonów. Spowodować, by Ministerstwo Ochrony Środowiska przemyślało sprawę. Rozmawialiśmy z Ministrem Środowiska, staramy się przekonywać, używać różnych argumentów. Złożyliśmy interpelację w tej sprawie - powiedział poseł Romuald Garczewski.

W sprawę zaangażowani są nie tylko świętokrzyscy posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego, ale także poseł Małgorzata Gosiewska i Andrzej Bętkowski z Prawa i Sprawiedliwości, którzy przed tygodniem zorganizowali kampanię protestacyjną w Kurozwękach pod hasłem "Bizony -NIE-na rzeź! Pracownicy-NIE- na bruk"

- Planujemy szereg działań mających na celu obronę bizoniego stada, poinformujemy o nich. Będziemy działać w kierunku nagłośnienia tematu. Myślę, że Ministerstwo Środowiska jest w stanie wycofać się ze swojej decyzji pod naporem opinii publicznej. Uważam, że sprawa jest tego warta - powiedziała poseł Małgorzata Gosiewska. W czwartek wieczorem Małgorzata Gosiewska i Andrzej Bętkowski wygłosili w Sejmie oświadczenia w obronie bizonów.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STASZOWSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie