MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Obwodnica Opatowa potrzebna na wczoraj. - Nie możemy czekać z założonymi rękami - mówi burmistrz

Michał LESZCZYŃSKI
Przez posesję Adama Rozszczypały (na zdjęciu), mieszkańca gminy Opatów ma przebiegać obwodnica. Mężczyzna kupił drugą działkę, z nadzieją, że dotychczasową posesję pod budowę drogi wkrótce od niego odkupią. Na zakup mężczyzna wziął kredyt. Teraz ma dwie działki. Za jedną z nich spłaca kredyt z odsetkami. Przez urzędników czuje się oszukany, bowiem twierdzili, iż wykup gruntów nastąpi w 2011 roku. – Tak ciągle mnie przekonywali, a ja im uwierzyłem – mówi mężczyzna.
Przez posesję Adama Rozszczypały (na zdjęciu), mieszkańca gminy Opatów ma przebiegać obwodnica. Mężczyzna kupił drugą działkę, z nadzieją, że dotychczasową posesję pod budowę drogi wkrótce od niego odkupią. Na zakup mężczyzna wziął kredyt. Teraz ma dwie działki. Za jedną z nich spłaca kredyt z odsetkami. Przez urzędników czuje się oszukany, bowiem twierdzili, iż wykup gruntów nastąpi w 2011 roku. – Tak ciągle mnie przekonywali, a ja im uwierzyłem – mówi mężczyzna. Michał Leszczyński
- W Polsce do zrealizowania jest 220 obwodnic - mówił Andrzej Chaniecki, burmistrz Opatowa. - Około dwudziestu z nich powinna zostać wybudowana na wczoraj. Wśród tej dwudziestki znajduje się droga wyprowadzająca ruch poza Opatów.

Zanim radni formalnie przyjęli apel, uchwałę poprzedziła dyskusja. Andrzej Chaniecki powiedział, że obecnie ruch w mieście jest nie do zniesienia. Na dobę przez centrum przejeżdża czternaście tysięcy samochodów. W głównej mierze ruch potęgują ciężarówki z kruszywem, wożące kamień z kopalni usytuowanych w powiecie opatowskim i kieleckim. Według burmistrza, w najbliższym czasie powstaną nowe i jeszcze większe kopalnie, a ruch ciężarówek wzrośnie.

- Nie możemy czekać z założonymi rękami. Teraz jest dobry moment na podjecie działań - przekonywał burmistrz. - Niedługo zaktualizują narodowy program budowy dróg, musimy zrobić wszystko, by nasza obwodnica znalazła się w tym dokumencie, a nie poza nim.

Nie ma wątpliwości, że budowa drogi, która wyprowadzi ruch z miasta jest konieczna. Droga powinna powstać już dawno. Dzisiaj miasto jest zakorkowane do tego stopnia, że przejechanie kilkometrowego odcinka zajmuje od dziesięciu do pół godziny, a czasami więcej. Wjazd od strony Ożarowa to już istny horror. Obecnie w korku trzeba odstać na każdym wjeździe do miasta. Luźno jest jedynie od Iwanisk i Staszowa.

Burmistrz wskazał, że dodatkowo ruch spowalniają trzy skrzyżowania z sygnalizacją świetlną. Zdaniem burmistrza, nie ma nic złego w skrzyżowaniach ze światłami, ale w przypadku Opatowa, światła są zbyt blisko siebie.
- Jadę przez inne miasta, a w mają ronda - dodawał. - Dlaczego w Opatowie nie mielibyśmy mieć ronda? - pytał Andrzej Chaniecki.

Na wczorajszą sesję wysłano zaproszenia wszystkim posłom reprezentującym województwo świętokrzyskiego. Jako jedyny przyjechał poseł Jarosław Rusiecki z Prawa i Sprawiedliwości. Posłowie Jarosław Górczyński z Polskiego Stronnictwa Ludowego i Marzena Okła - Drewnowicz z Platformy Obywatelskiej przysłali swoich przedstawicieli.
- Budowa autostrady to decyzja polityczna - przekonywał poseł Rusiecki. - Od polityków zależy, czy ona powstanie, dlatego dzisiaj trzeba głośno krzyczeć, robić wszystko co możliwe, aby usłyszano głos z Opatowa - mówił parlamentarzysta.

Kazimierz Kotowski, członek Zarządu Województwa Świętokrzyskiego potwierdził, że drogi to najważniejszy punkt w aktualizowanej strategii województwa świętokrzyskiego. Bogusław Włodarczyk, starosta opatowski wskazał na wielokrotnie czynione zabiegi przez władze powiatowe, które zmierzały w stronę budowy obwodnicy. - Głową muru nie przebijemy, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby połączone sesje rady miasta i powiatu odbyły się na stojąco przed gmachem ministerstwa - mówił Włodarczyk na wczorajszej sesji.

Nikt z prelegentów jednak nie był w stanie powiedzieć, kiedy w końcu obwodnica powstanie. Burmistrz podpierał się zapewnieniami, że droga będzie. Kiedy?
- Jest ujęta w programie budowy dróg po 2013 roku - mówi zdawkowo Małgorzata Pawelec, rzecznik prasowy kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych.

Głos zabrał Adam Rozszczypała, mieszkaniec gminy, przez którego działkę ma przebiegać obwodnica.
- Mówili mi, że będą wywłaszczać w 2011 roku. Na kredyt kupiłem drugą działkę, aby z dnia na dzień nie zostać bez domu i czekam, aż obecne miejsce ode mnie odkupią - opowiadał mężczyzna. - Kilka lat temu mówili, że odkupią już, a teraz mówią, że po 2020 albo wcale. Co mam zrobić? Kupiłem działkę i płacę odsetki, a placówki, przez którą ma przebiegać droga odkupić nie chcą.

Jak mówił Rozszczypała, projekt na budowę obwodnicy został wykonany, wydano nawet decyzje środowiskowe, były konsultacje społeczne ale brakuje tylko najważniejszego i ostatniego dokumentu pod nazwą zezwolenie na realizacje inwestycji drogowej.
- Bez tego projekt straci ważność i znowu za grube miliony obwodnicę trzeba będzie zaprojektować od nowa - dodawał.

Nie jest tajemnicą, że na budowę obwodnicy nie ma pieniędzy i dlatego nie powstała wcześniej, nie powstanie teraz i w najbliższej przyszłości. Grzegorz Gajewski, szef stowarzyszenia Region Świętokrzyski zapowiedział kolejne działania, tym razem zbiorą podpisy wśród mieszkańców gminy Opatów pod petycją do ministra transportu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie