- Bywały dni, że popołudniem druhowie gasili pożar traw, a wieczorem wybuchał kolejny. Ogień pojawiał się w kilku miejscach na raz, ewidentnie mieliśmy więc do czynienia z podpaleniami – opowiada brygadier Marek Lis, zastępca komendanta powiatowego buskiej straży pożarnej.
W środę spłonął ponad hektar. Policjanci wzmogli patrole na terenie gminy. Czujni byli też strażacy, którym ktoś przysparzał pracy. Wspólne działania dały efekt.
- Około godziny 21.30 w czwartek policjanci zatrzymali na gorącym uczynku 56-letniego mieszkańca gminy Tuczępy, który wrzucając niedopałek do przydrożnego rowu, przyczynił się do powstania pożaru – mówi aspirant Tomasz Piwowarski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju.
Pożar miał powierzchnię około 20 arów. Strażacy ugasili go, a policjanci rozliczyli 56-latka. Mężczyzna został ukarany 500-złotowym mandatem.
- Na terenie powiatu mamy wytypowane jeszcze co najmniej dwa miejsca, w których dochodzi do regularnych podpaleń. One także są pod ściślejszą kontrolą policjantów i strażaków – ostrzega wiceszef buskiej straży pożarnej.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
