Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oddział pediatryczny nadal w szpitalu w Busku-Zdroju. Dyrektor dziękuje ministrowi

Michał Kolera
Michał Kolera
W ubiegłym tygodniu Grzegorz Lasak, dyrektor szpitala w Busku-Zdroju podniósł alarm. Jego zdaniem nowe przepisy mówiące o funkcjonowaniu oddziałów pediatrycznych mogłyby doprowadzić do likwidacji takiego oddziału w buskim szpitalu. Jak się okazało, pediatria najprawdopodobniej będzie dalej działać bez przeszkód.

Grzegorz Lasak na swoim Facebooku pismo wystosowane do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Jego wydźwięk był dramatyczny.

- W związku z obowiązującą od 1 stycznia 2021 roku zmianą finansowania oddziałów pediatrycznych, polegającą na wprowadzeniu zamiast ryczałtu rozliczenia przez NFZ wykonanych procedur medycznych, informuję Pana Ministra, że występuje bardzo realne zagrożenie funkcjonowania oddziałów pediatrycznych w Polsce, w tym także w naszym Szpitalu. Oddział ten, po gruntownej modernizacji, liczący 20 łóżek, z bardzo dobrym i doświadczonym personelem medycznym, zaopatruje dzieci z trzech powiatów, to jest buskiego, pińczowskiego, kazimierskiego i częściowo kieleckiego (gmina Chmielnik i okolice). Ponieważ ilość dzieci hospitalizowanych w oddziale, w trakcie roku kalendarzowego bardzo się zmienia i zależy od pewnej sezonowości chorób dziecięcych, kontaktów szkolnych itp., tym samym różna będzie ilość wykonanych procedur medycznych w poszczególnych miesiącach, stałych kosztach funkcjonowania oddziału. Wprowadzone - nowe zasady finansowania -rodzą zagrożenie braku środków finansowych na utrzymanie oddziału. Tylko do samych wynagrodzeń personelu medycznego za miesiąc styczeń 2021 roku Szpital musiał dopłacić blisko 150 tysięcy złotych, nie mówiąc o pozostałych kosztach typu: diagnostyka, leki, środki czystości. Taki model finansowania, wprowadzony przez NFZ, de facto doprowadzi do likwidacji oddziałów pediatrycznych, których i tak jest niewiele. W związku z licznymi zapytaniami zarówno pracowników oddziału, jak również opiekunów i rodziców dzieci hospitalizowanych w naszym Szpitalu, proszę o wskazanie przez Pana Ministra intencji i przesłanek, jakimi kierowało się Ministerstwo Zdrowia, rekomendując tego rodzaju zmianę, ewidentnie niekorzystną i uderzającą w dalsze funkcjonowanie oddziałów pediatrycznych - napisał dyrektor.

- Jeżeli oddziały pediatryczne miały umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia w jakieś wysokości, w zależności od ilości łóżek, to była pewna stabilizacja, jeśli chodzi finansowanie. W momencie, kiedy mój szpital stał się placówką covidową, to rodzice nie za bardzo chcieli posyłać do nas swoje dzieci. Ta postawa rodziców nie była słuszna, ale rozumiem ich obawy i strach. Finansowanie oddziałów powiatowych w zależności od ilości wykonywanych procedur jest tak naprawdę zabijaniem takich oddziałów. W dużych szpitalach jest to możliwe, ale w takich, jak nasz - ciężkie. Dlatego przepisy takie oznaczałyby de facto zagładę mojego oddziału pediatrii, który obsługuje cztery powiaty - uzupełniał swoje pismo Grzegorz Lasak.

Pismo było adresowane także do Małgorzaty Kiebzak, dyrektor Świętokrzyskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia, Zbigniewa Koniusza, wojewody świętokrzyskiego, Jerzego Kolarza, starosty buskiego.

- Zgodnie z przepisami jeszcze z października 2020, kiedy powstał tak zwany Fundusz Medyczny, placówki pediatryczne, w tym oddziały pediatryczne, będą miały płacone za każdą procedurę, jaką wykonają - tłumaczy Małgorzata Kiebzak, dyrektor Świętokrzyskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia. - Ile lekarze wykonają świadczeń, tyle pieniędzy dostaną. Otrzymają więc więcej niż do tej pory, kiedy były finansowane ryczałtem. Jednak w dobie pandemii, by zapobiec takiej sytuacji, kiedy dana placówka dostanie mniej pieniędzy, bo leczyła mniej dzieci, wyszła nowelizacja tego rozporządzenia ministra zdrowia. Było to 9 lutego. Ten zapis gwarantuje, że wszystkie szpitale, które wykonują procedury pediatryczne, dostaną tę wysokość ryczałtu, którą dostawały do tej pory. Jeżeli nie wykonają tylu świadczeń, za które wcześniej dostawały ryczałt, to i tak ten ryczałt dostaną. Jest więc całkowicie przeciwnie, niż mówi pan dyrektor Lasak - dodaje dyrektor Kiebzak.

W piątek na pismo dyrektora Lasaka nadeszła odpowiedź z ministerstwa. Dyrektor buskiego szpitala Grzegorz Lasak przyznaje, że urzędnicy ministra zareagowali właściwie.

-Na szczęście okazało się, że przepisy zostały w porę zmienione. Jestem bardzo wdzięczny ministerstwu za ten krok. Mimo, że w Busku, z wykonanych zabiegów liczonych nową metodą, mielibyśmy tylko 80 tysięcy, a same koszty płacowe to 250 tysięcy złotych, to już w lutym mogę wystawić fakturę na te 250 tysięcy. Dzięki nowym regulacjom widmo zamknięcia naszego oddziału pediatrycznego zostało oddalone. Ja zareagowałem tak, jak powinien postąpić dyrektor szpitala, który troszczy się o to, by jego placówka funkcjonowała. Naszemu oddziałowi pomagała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, Caritas i inni darczyńcy. Szkoda by było, gdyby przestał istnieć - podsumowuje Grzegorza Lasak, dyrektor Zakładu Opieki Zdrowotnej w Busku-Zdroju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie