Odliczają już 100 dni do matury (zdjęcia, video)

ZOBACZ ZDJĘCIA ZE STUDNIÓWEK W REGONIE

Uwaga! Maturzyści, jeśli nie znaleźliście się na zdjęciach w naszym serwisie, przyślijcie fotografie, które sami zrobiliście. Fotogalerie możecie przesyłać na adres[email protected]

W Kielcach balowali do samego rana

Prawie 600 maturzystów bawiło się w miniony piątek i sobotę na czterech imprezach studniówkowych w Kielcach.

Czerwone podwiązki i bielizna, przetańczony bal w jednych butach, czy niezdejmowanie marynarki przed północą - oprócz tego, że kieleccy maturzyści świetnie się bawili, to również pamiętali o studniówkowych przesądach.
Wszystko po to, aby nie kusić losu przed maturą, ich pierwszym ważnym egzaminem w życiu.

POMÓC SZCZĘŚCIU

Maturzyści z Zespołu Szkół Informatycznych w Kielcach przyznają, że ważne są dla nich przesądy w dniu studniówki. Dzięki temu można pomóc szczęściu na maturze. - Oczywiście, że mamy czerwone podwiązki i bieliznę. Musimy również cały bal przetańczyć w tych samych butach, chłopcy nie mogą ściągać marynarki przed północą - mówią Ewa Rączka, Renata Fułat, Natalia Dąbek i Anna Piątek, które w sobotę znakomicie bawiły się na studniówce w kieleckiej SHL.
Jednak to nie koniec przesądów. Dziewczęta jeszcze wymieniają, że trzeba zapomnieć o ścinaniu włosów od studniówki do matury i na egzamin dojrzałości chłopcy muszą przyjść w tym samym garniturze, w którym byli na balu.

W DUCHOWYM NASTROJU

Dwie klasy maturalne, z wychowawczyniami Anną Karp i Joanną Nowek z Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Zespole Szkół Katolickich Diecezji Kieleckiej, uczestniczyły w sobotę w balu studniówkowym w hotelu Kameralnym. Ksiądz dyrektor Jacek Kopeć przeczytał Ewangelię, były przemówienia rodziców, uczniów i można już było zacząć poloneza. Trzeba przyznać, że taniec wyróżniał się skomplikowaną choreografią. Jednak wszyscy doskonale sobie poradzili i perfekcyjnie odtańczyli tradycyjnego poloneza. Następnie był walc, a po nim dedykacje muzyczne dla profesorów. Wszystko w klimacie lat 60., 70. i 80.

ZABAWA DO BIAŁEGO RANA

Pierwszą studniówką podczas minionego weekendu był w piątek bal trzecioklasistów z III Liceum Ogólnokształcącego w Kielcach w SHL. Z tłumu świetnie bawiącej się młodzieży, do muzyki zespołu Coma i didżeja Janusza Wsóła, zdecydowanie można było wyłonić oryginalną parę. Paweł Kowalski miał na sobie z zielonej satyny musznik, biały szal, białe rękawiczki, cylinder i w dłoni stylową laskę. A jego partnerka Weronika Jas suknię z połyskującej zielonej satyny, pasującej do musznika. - No cóż, zależało nam na oryginalności - mówią Paweł i Weronika.

Huczny bal był również w hotelu Exbud, gdzie na parkiecie szaleli maturzyści z XI Liceum Ogólnokształcącego w Kielcach. Tu właśnie spotkaliśmy Weronikę Kopicką, II Wicemiss Polonia Ziemi Świętokrzyskiej, z partnerem Mateuszem Nowakiem. - Zabawa jest świetna, co przed maturą nam się przyda. Zamierzamy szaleć do rana - mówili.
Pięć klas w tanecznym korowodzie w Pińczowie

Uczniowie pięciu klas Liceum Ogólnokształcącego imienia Hugona Kołłątaja bawiło się w sobotę w gmachu szkoły na swojej studniówce. Korowód taneczny w tradycyjnym polonezie poprowadzili: dyrektor placówki Eugeniusz Bogacz i jego zastępczyni Anna Oleszak.

Szkoła utonęła w pomysłowych dekoracjach, dziewczęta pod wspaniałymi kreacjami obowiązkowo skrywały czerwone podwiązki, a chłopcy brylowali modnie skrojonymi garniturami i świetnie spisywali się jako partnerzy w tańcu. Bawiono się do białego rana. Wieczór rozpoczęto od podziękowań dla grona pedagogicznego, dyrekcji szkoły a przede wszystkich wychowawców pięciu klas, które za 100 dni przystąpią do egzaminu dojrzałości. Ich adresatami były panie: Marzena Prażuch - wychowawczyni III B, Iwona Parkita - IIIC, Agnieszka Miernik - IIIE oraz panowie: Zbigniew Ryczek - wychowawca III A i Aleksander Staniszewa - klasy IIID.

W salę balową zamieniono salę gimnastyczną i wytworne przyjęcia urządzono w klasach. Nad porządkiem i bezpieczeństwem balu, wewnątrz i na zewnątrz gmachu liceum czuwała profesjonalna firma ochroniarska. Bal był udany i teraz pora na szlifowanie wiedzy aby za 100 dni wszystko wypadło na co najmniej "piątkę" a nawet jeszcze lepiej.