Odsłonią tajemnice starych kopalni

Kielecki Obszar Chronionego Krajobrazu ma objąć teren między Karczówką, Grabiną a Sufragańcem, cenny krajobrazowo, przyrodniczo a także geologicznie. - Na Karczówce i Grabinie są ślady działalności górniczej - mówi geolog Tymoteusz Wróblewski, który przed laty proponował utworzenie w tym rejonie rezerwatu.

To, co ludzie biorą za leje po bombach czy okopy to tak naprawdę ślady pracy górników. Na Karczówce i w pobliżu wydobywano srebro i ołów. Szyb Barbara na Grabinie był eksploatowany przez Austriaków jeszcze przed I wojną światową. - Razem z nieżyjącym docentem Rubinowskim chcieliśmy udostępnić jeden z szybów, który otworzył się na Karczówce, ale nim do tego doszło, ponownie się zasklepił - mówi Wróblewski.

Przed laty, po szybach chodził i w jednym z nich mało nie zginął Jerzy Jędrychowski prowadzący klub miłośników geologii przy Geoparku. Kopalnie w tej okolicy zamknięto po I wojnie światowej, ale dzisiaj można oczyścić dawne szyby a także szpary z których wydobywano kruszec. Można udostępnić zwiedzającym jeden z szybów czy część podziemnego chodnika. - Proponuję utworzenie sześciu punktów edukacyjnych od ul. Podklqsztornej, gdzie jest bardzo ciekawe odsłonięcie skał, przez Dalnię do Grabiny - wyjaśnia Wróblewski..

Ten teren ma zostać włączony do Kieleckiego Obszaru Chronionego Krajobrazu sięgającego aż do doliny Sufragańca i Bobrzy.

- Powiększając teren chroniony w tej części miasta rezygnujemy z obszaru na wzgórzach szydłówkowskich, w stronę Cedzyny, bo tam pojawiła się gęsta zabudowa a są to wąskie paski i ich utrzymanie niczemu już nie służy - wyjaśnia dyrektor wydziału ochrony środowiska Robert Urbański. - Do chronionego obszaru mają zostać włączone także parki z Lasem Komunalnym czy parkiem nad Zalewem. W sumie ma to być ponad 4 100 ha.

O tym, jaki obszar ostatecznie zostanie objęty ochroną i czy plany udostępnienia wyrobisk zostaną zrealizowane zależy od radnych, którzy na najbliższej sesji, 16 czerwca będą głosować nad stosowaną uchwałą.