OKS Opatów przed tym spotkaniem na pewno nie był faworytem do wygranej.
Orlicz Suchedniów to zespół bijący się o awans do czwartej ligi, w tej chwili zajmuje drugie miejsce w tabeli. Wyżej jest tylko drużyna Staru Starachowice.
- Zabrakło nam szczęścia i skuteczności, bo sami przeciwnicy powiedzieli, że gdybyśmy w pierwszej połowie strzelili gola, to mogłoby być różnie. Łabuz trafił w słupek, Łabuza z trudem powstrzymał bramkarz, a Szewczyk po lobie trafił w boczną siatkę. W drugiej połowie rywal już rozstrzygnął spotkanie na swoją korzyść - powiedział nam Maciej Zygadło, kierownik drużyny w OKS-ie Opatów.
OKS Opatów - Orlicz Suchedniów 0:2 (0:0). Bramki Staszewski 58, Stawiak 72.
OKS: Dulny - Mikosa, Jasiński, Łowicki, Karek, Orłowski (Uliński 68), Sidor, Szewczyk, Molendski (Ożdżyński 82), Łabuz (Łukawski 72), Frańczak (Bandosz 68).
W poprzedniej serii gier zespół z Opatowa mierzył się z Astrą Piekoszów i to spotkanie również przegrał. Wynik końcowy to 2:1 dla Astry.
Sparta również nie będzie dla OKS-u łatwym przeciwnikiem. Zespół ten co prawda również nie wygrał na wiosnę ani jednego zwycięstwa, ale styl gry prezentowany przez tę drużynę jest bardzo dobry. Podczas okresu przygotowawczego wygrywał większość meczów.
W pierwszej wiosennej kolejce Sparta zremisowała 1:1 z LZS Samborzec, w drugiej przegrała 2:3 z GKS-em Rudki. Przegrywała w tym meczu już 0:2, dogoniła przeciwnika, a ostatecznie znów straciła gola i musiała uznać wyższość swojego rywala.
- Rozmawialiśmy po tym meczu z trenerem z Rudek. Powiedział nam, że Sparta gra naprawdę bardzo dobrze. Oni prezentują tak zwany krakowski styl gry. Ich akcje opierają się na wymianie wielu podań i ofensywnej grze. Mają w składzie kilku wychowanków krakowskich zespołów, a do tego bardzo dobrego trenera. Czeka nas niezwykle trudny mecz - powiedział nam również Maciej Zygadło.
Dobrą wiadomością dla kibiców drużyny z Opatowa jest z kolei na pewno to, że wygląda na to, iż wszyscy zawodnicy będą dostępni do gry i trener Paweł Rybus nie będzie miał problemów z brakami kadrowymi przed najbliższym meczem.
- Tylko jeden z piłkarzy narzeka na jakieś naciągnięcie w mięśniu łydki, ale do meczu powinien być już gotowy - doda kierownik drużyny.
Gdy obie drużyny mierzyły się ze sobą w tym sezonie po raz pierwszy, w ich starciu padło aż pięć goli. W Opatowie 3:2 zwyciężyła jednak Sparta.
Dla OKS-u mecz ten jest więc doskonałą okazją do rewanżu na przeciwniku, ale także do tego, by dogonić go w ligowej tabeli. W tej chwili zespół z powiatu opatowskiego znajduje się w tabeli na pozycji dziesiątej, ale do siódmej Sparty traci zaledwie trzy punkty. Różnicę tę można więc zniwelować choćby w trakcie najbliższego pojedynku. Za faworyta w Opatowie jednak nie chcą się uważać.
- Większe szanse na zwycięstwo na pewno ma zespół z Kazimierzy Wielkiej. My jednak pojedziemy na to spotkanie pełni woli walki i zaangażowania i zrobimy wszystko, by zwyciężyć. W piłce wszystko może się zdarzyć, więc po cichu liczymy na to, że szczęście się do niej uśmiechnie - dodał na koniec Maciej Zygadło.
Kolejnymi rywalami OKS-u będą zespoły znajdujące się w tej chwili niżej od niego w tabeli klasy okręgowej. Najpierw będzie to Zenit Chmielnik, a następnie ostatni na ten moment LZS Samborzec.
Mecz w Kazimierzy Wielkiej odbędzie się w niedziele, w ostatni dzień marca. Jego początek zaplanowano na godzinę 15:30.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?