44-letni mężczyzna przy krajowej siódemce w miejscowości Szewce pod Kielcami zostawił swoje mitsubishi. Do auta dobrali się złodzieje, z siedzenia pasażera wyciągnęli skórzaną torbę wartą 500 złotych z laptopem, oszacowanym na trzy tysiące złotych. Prawdopodobnie były tam też wizytówki właściciela.
- Nie minęło wiele czasu, a do 44-latka zadzwonił mężczyzna. Powiedział, że znalazł należącą do niego torbę i za sto złotych gotów jest ją zwrócić - opowiadają policjanci.
Panowie umówili się na rynku w Chęcinach. 44-latek zapłacił młodemu mężczyźnie 100 złotych. Dostał torbę. Pustą.
- Godzinę później właściciel laptopa znów dostał telefon. Zadzwonił ten sam młody człowiek. Tym razem powiedział, że może zwrócić także komputer - dodają stróże prawa. Cena teraz była wyższa. Młody żądał dwóch tysięcy złotych.
- 44-latek już się nieco zdenerwował. Zorientował się, że nie ma do czynienia z uczciwym znalazcą tylko złodziejem, który żąda od niego okupu - relacjonują funkcjonariusze. - Nie dał jednak po sobie nic poznać, umówił się znowu z mężczyzną na rynku w Chęcinach.
Do tego spotkania również doszło, ale tym razem na spotkanie z "uczciwym znalazcą" stawili się policjanci. Człowiek z laptopem, jak się okazało 19-latek został zatrzymany, a wraz z nim towarzysząca mu 18-letnia dziewczyna.
- 19-latek stanie przed sądem najprawdopodobniej pod zarzutem kradzieży oraz za żądania pieniędzy w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy. 18-latka - współudziału. Grozić im może nawet do pięciu lat wiezienia - dodają policjanci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
