Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olek z Pawłowa urodził się z “powykręcaną” nóżką. Jest szansa na ratunek! (ZDJĘCIA, FILM)

Paulina Baran
Paulina Baran
Roczny chłopiec z Pawłowa w powiecie starachowickim ma szansę biegać i grac w piłkę ale potrzebna jest pilna operacja. Teraz do Polski przyjeżdża jeden z najlepszych ortopedów na świecie, który już wielokrotnie ratował dzieci przed amputacją kończyn. Potrzeba pół miliona złotych. Pomoc w zebraniu pieniędzy na rozpoczęli pomocnicy Hani Terleckiej. Wszystkie ręce na pokład!

Olek nie ma kości piszczelowej, stawu kolanowego i skokowego, jego nóżka jest zupełnie zdeformowana. Mama chłopca opisała emocje, które targały nią, kiedy chwilę po porodzie zobaczyła, że jej maleńki synek ma zdeformowaną nóżkę, opisała heroiczną walkę o to, żeby Olek był sprawny. Teraz pojawiła się na to wielka szansa. Poznajcie historię Olka oczami jego mamy.

"Za chwile minie rok, od chwili, kiedy ogromne szczęście przerwały łzy. Tamte chwile były nie do opisania, bo w jednej chwili stary się ze sobą dwie rzeczywistości. Zostaliśmy szczęśliwymi rodzicami dziecka, które było inne niż wszystkie dzieci na oddziale. Szczęście pomieszane z tragedią, wdzięczność z żalem… To wszystko za nami – w lutym minie rok, Oluś będzie próbował wstać, już się wspina na jedną nóżkę, ale kiedy próbuje znaleźć środek ciężkości, upada! Teraz jest z tym pogodzony, bo w życie dziecka wpisane jest wiele prób wstawania i wiele upadków, ale przyjdzie dzień, w którym jego rówieśnicy wstaną i pójdą, a on zostanie, bezradnie siedząc na ziemi…

Jedno lakoniczne zdanie, które mam w uszach przez tyle miesięcy- Jest problem z nóżką! Oddział porodowy to nie czas na problemy, tam każdy chce słyszeć, że jest wszytko dobrze, że dziecko ma 10 punktów, jest zdrowe i piękne! Magiczna chwila, w której dwie najbliższe sobie osoby, patrzą na siebie po raz pierwszy! Zanim pojawiło się pamiętne zdanie, minęło kilka sekund, w których byłam zachwycona, szczęśliwa i absolutnie zakochana.
Kiedy lekarze pokazali mi nóżkę synka wszystko, co dobre gdzieś się rozpłynęło. Mała zdeformowana stopka bez jednego palca, zwinięta i nienaturalnie skręcona… Nawet laik, który nie zna się na ortopedii, musiał zdawać sobie sprawę z tego, jak poważna jest to wada. Na tej nóżce nie da się chodzić. Urodziłam dziecko skazane na wózek inwalidzki? Pierwszy wyrok już kilka godzin po urodzeniu?

Nikt, żaden lekarz, nie chciał powiedzieć nam prosto w oczy, że tu nie da się niczego zrobić. Nikt też nie mówił, że Olek będzie chodził… Wiedzieliśmy, że to jest moment, w którym trzeba zacząć działać. Najpierw trzeba było odszyfrować tajemnicę, jaką skrywała nóżka naszego dziecka. W Poznaniu specjaliści zdiagnozowali moje dziecko, zrobili mu badania i orzekli, że brakuje kości strzałkowej i kolana. Przerażenie rosło z tygodnia na tydzień, bo nikt nie chciał przedstawić nam konkretnego i kompletnego planu leczenia Olka!

Znaleźliśmy lekarza, który specjalizuje się w takich przypadkach. To światowej sławy amerykański chirurg, ortopeda dr Paley, który operuje najgorsze przypadki. Pomaga wielu dzieciom skazanym na amputacje, naprawia rączki i nóżki. Dzięki niemu dzieci zaczynają chodzić. Oluś również może mieć szansę na normalne życie. Obecnie doktor Paley przyjeżdża do Polski i wykonuje operacje w Warszawie w Paley European Institute. Nie mogliśmy czekać i nie wykorzystać tej szansy.
W internecie można doszukać się wielu pozytywnych opinii. Dzieci skazywane na amputację chodzą, a te, które resztę życia miały spędzić na wózku, dzisiaj grają w piłkę!

Takie cuda dzieją się na świecie, ale są okupione ogromnymi nakładami finansowymi i wprost niesamowitą pracą najlepszych lekarzy. Dr Paley długo oglądał i analizował nóżkę Olka. Kość, której brakuje w nóżce to piszczel, co oznacza, że wcześniejsza diagnoza była błędna. Podstawowym problemem, jaki Dr Paley chce rozwiązać przy pierwszej operacji, jest staw kolanowy, którego namiastkę trzeba stworzyć praktycznie od zera. Kolejnym etapem będzie wyprostowanie i właściwe ułożenie stropy a ostatnim wydłużanie całej kończyny!

Tak, ten lekarz widzi dla Olka szansę, powiedział nam, że nasze dziecko nie musi czołgać się po ziemi tak jak teraz!
Niewyobrażalna cena za zdrowie. Codziennie patrzymy w te błękitne oczka i wiemy, że musimy spróbować i zrobić wszystko, żeby pomóc naszemu synkowi. Dzięki Wam nasze marzenie może się spełnić. W tej chwili Oluś przemieszcza się z wielkim trudem, na podłodze jakoś sobie radzi, ale dywan to dla niego przeszkoda nie do pokonania. To pierwsze przeszkody na jego drodze, ale wraz z kolejnymi latami będzie ich coraz więcej.
To nie musi tak wyglądać. Do najbliższej wiosny musimy być już gotowi do działania! Operacja to największa szansa w życiu naszego Olka – chłopca, który może wszystko stracić lub zyskać normalne życie. Pomóżcie nam – prosi mama chłopca.

Pomóżmy!
W piątek, 14 lutego na subkoncie Olka było 110 tysięcy złotych, na operację potrzeba jeszcze 500 tysięcy. W zbiórkę zaangażowali się organizatorzy wielkiej akcji dla Hani Terleckiej, która dziki zebraniu 6, 5 miliona złotych jest leczona w Stanach Zjednoczonych.
Od czwartku do soboty aktywnie działają na grupie wojowników Olusia. Dołączajcie. Licytujcie:
https://www.facebook.com/groups/licytacjeDlaOlusia/

Pomóc można też wpłacając pieniądze na zbiórkę organizowaną przez Siepomaga: >>> TUTAJ <<<

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie