Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opiekunka kieleckich artystów Zyta Trych skończyla 80 lat (zdjęcia)

Iwona ROJEK
Wzruszona Zyta Trych przy urodzinowym torcie z mężem i najbliższą rodziną.
Wzruszona Zyta Trych przy urodzinowym torcie z mężem i najbliższą rodziną. Łukasz Zarzycki
- Chyba żadna kobieta nie chciałaby mieć 80 lat - mówi z serdecznym uśmiechem Zyta Trych, prezes Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych. - Ale co się stało, to się nie odstanie i trzeba ten fakt zaakceptować.

[galeria_glowna]
Znana w całych Kielcach jubilatka, nietuzinkowa Zyta, prezesem Towarzystwa jest już trzecią kadencję, świętowała swoje urodziny w Klubie Seniora przy ul. Stanisława Kostki razem z najbliższą rodziną i przyjaciółmi. - Wolałabym o tym dniu zapomnieć, ale mój jedyny wnuczek Dominik powiedział, że przygotował dla mnie skromną uroczystość i nie mam odwrotu - opowiada. - Najpierw przez tydzień płakałam, że jestem już taka wiekowa, a potem wzięłam się w garść i przyszłam.

Trzy przyjaciółki niezwykłej pani prezes, goszczące na imprezie napisały na tę okoliczność wiersze o niej. - Wysoka, rudowłosa, elegancka i ekstrawagancka, zachłanna obserwatorka życia, w towarzystwie jak kwiat rozkwita - pisze Maria Salus. - Umalowana, w strojach przyprawiających oczopląs, uwielbiana przez tumy za to jaka jest. Zofia Korzeńska i Anna Lachnik też podarowały przyjaciółce własne wiersze ze słowami uznania.

Podziękowania od wnuka

Wzruszona Zyta Trych dziękowała za życzenia i piękną poezję.

- Przy tych tragediach jakie miałam, zmarła moja jedyna córka Tamara i wnuczka, bez rodziny i przyjaciół nie poradziłabym sobie - przyznaje szczerze. - Był czas po odejściu bliskich, kiedy myślałam, że to mój koniec. Ale podniosłam się. Przez wiele lat pracowałam w dwóch szkołach, specjalnej i Przemysłu Spożywczego, pisałam książki, wiersze, kieruję Towarzystwem, organizuję plenery, stale jestem aktywna i sprawia mi to ogromne zadowolenie. A przy tym kocham ludzi, chętnie promuję ich talenty. Lubię odważny strój i makijaż, jakby na przekór wiekowi. Z perspektywy czasu dochodzę do wniosku, że w życiu najważniejsza jest jednak rodzina. Ona daje siłę do życia. Bez miłości męża Bruna, który do dziś nazywa mnie lalką i wnuczka Dominika ciężko byłoby żyć. Trzeba też znajdować sobie cele pożyteczne dla innych.

Jedyny wnuk pani Zyty, Dominik Trych zdradził, że zawsze był i jest dumny z takiej wyjątkowej babci, wszyscy mu jej zazdrościli. - Ból po stracie mamy pozostanie do końca, ale babcia jest niesamowicie ciekawą osobą - powiedział. - Ma otwarty umysł, nie ma między nami żadnego konfliktu pokoleń, mogłaby mieć kilka zawodów, być kreatorką mody, mówcą, kręcić filmy, szyć kostiumy. Odegrała w moim życiu ogromną rolę, widujemy się codziennie i bardzo jej dziękuję za wszystko co dla mnie zrobiła.
- Z okazji urodzin życzę sobie i bliskim przede wszystkim zdrowia i tego, żebym mogła wydać moje dwie kolejne książki - zdradziła pani prezes. - Bo nie zamierzam teraz osiąść na laurach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie