Odkąd Natalia Kukulska po raz drugi została mamą, ma znacznie mniej czasu na życie towarzyskie niż kiedyś. Nadal jednak chętnie zaprasza przyjaciół do domu, by w miłym gronie spędzić popo-łudnie czy wieczór. Podczas tych spotkań bardzo często rozlega się zaraźliwy śmiech piosenkarki, która uwielbia słuchać dowcipów i śmieje się zawsze, gdy któryś z jej gości "uraczy" dobrym żartem całe towarzystwo. Natalia najbardziej lubi dowcipy o dzieciach.
Jasio przychodzi do domu. Mama krzyczy:
- Dlaczego masz takie brudne ręce???
- Bo bawiłem się w piaskownicy!!!
- Ale dlaczego masz czyste palce???
- Bo gwizdałem na psa!!!
* * *
Jasio krzyczy do ojca:
- Tato barometr spadł!!!
- O ile?
- O jakieś dwa metry...
* * *
Pani na lekcji biologii pyta:
- Jasiu, powiedz mi ile pies ma zębów.
- Pies - odpowiada Jaś - ma cały pysk zębów
* * *
- Nasza nauczycielka mówi sama do siebie, czy wasza też?
- Nie, nasza myśli, że jej słuchamy!
* * *
- Tato daj mi tysiąc złotych!
- Na co?
- Idę na mszę i potrzebuję na napiwek dla księdza!
* * *
Jasiu z kanistrem przybiega na stacje benzynowa:
- Dziesiec litrów benzyny, szybko!
- Co jest? Pali sie?
- Tak, moja szkola. Ale troche jakby przygasa.
* * *
- Kaziu, dlaczego wnosisz to wiadro z wodą do sypialni?
- Bo tata prosił, żeby go o piątej po cichu obudzić...
* * *
- Od dziś będziemy liczyli na komputerach! - oznajmiła nauczycielka
- Wspaniale! Znakomicie!! - cieszą się uczniowie.
- No to kto mi powie, ile będzie piec komputerów dodać dwadzieścia jeden komputerów?...
* * *
- Mamo, ile jest pasty do zębów w tubie?
- Nie mam pojęcia, syneczku.
- A ja wiem! Od telewizora do kanapy!
* * *
Rozmawia dwóch kolegów ze szkolnej ławy:
- Wiesz, wstyd mi za mojego ojca. To prawdziwy tchórz. Ile razy mama wyjeżdża, on się boi i idzie spać do sąsiadki...
* * *
- Synku, dlaczego płaczesz? Chciałeś okręcik? Dostałeś okręcik. Czego jeszcze chcesz?
- Morza!!!
* * *
Kaziu, czy umyłeś już uszy?
- Nie, ale jeszcze słyszę!
* * *
Mamo, to jest Kazio! Przyjrzyj mu się uważnie!
- Dlaczego?
- Bo on się uczy jeszcze gorzej niż ja!
* * *
-Jasiu, czy twój ojciec nie pomaga ci jeszcze w odrabianiu lekcji?
-Nie, ta ostatnia dwója z matematyki zupełnie go załamała.
* * *
- Jasiu - pyta nauczyciel. - Jaki to będzie przypadek jak powiesz "lubię nauczycieli"?
- Bardzo rzadki, panie profesorze.
* * *
Jasio pyta tatę:
- Czy potrafisz podpisać się z zamkniętymi oczami?
- Potrafię.
- To świetnie. Trzeba podpisać się kilka razy w moim dzienniczku.
* * *
Jaś wraca do domu cały zmoczony.
- Co się stało? - pyta się matka.
- Bawiliśmy się w psy.
- No i co?
- Ja byłem latarnią...
* * *
Kto to jest hipokryta? - pyta pani na lekcji.
- Ja wiem - zgłasza się Jaś - to jest uczeń, który twierdzi, ze lubi chodzić do szkoły.
* * *
- Synku, kiedy poprawisz dwójkę z matematyki?
- Nie wiem, mamusiu, nauczyciel nie wypuszcza dziennika z rąk.
* * *
W szkole pani kazała narysować dzieciom swoich rodziców. Po chwili podchodzi do małego Jasia i pyta:
- Dlaczego twój tata ma niebieskie włosy?
- Bo nie było łysej kredki.
* * *
- Co się stanie, jeśli naruszysz jedno z dziesięciu przykazań? - pyta katechetka ucznia.
- Pozostanie dzięwieć!
* * *
Lekcja religii... Dzieci siedzą cicho... siostra jest ostra... Siostra zakonna się pyta:
- Kochane dzieci co to jest: skacze po drzewach, zbiera orzechy, i ma rude futerko?
Dzieci myślą, myślą... Jasiu się zgłasza:
- Proszę siostry, na 99% jest to wiewiórka, ale zaraz nam siostra powie, ze to Pan Jezus...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?