MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oratoria za dużą kasę

Elżbieta Zemsta
Piotr Rubik i Zbigniew Książek podczas zeszłorocznego koncertu oratorium "Tu es Petrus”, w amfiteatrze Kadzielnia w Kielcach  otrzymali złote płyty za sprzedaż 100 tysięcy egzemplarzy płyty. Nie przypuszczali, jak wysoka będzie cena ich sukcesu…
Piotr Rubik i Zbigniew Książek podczas zeszłorocznego koncertu oratorium "Tu es Petrus”, w amfiteatrze Kadzielnia w Kielcach otrzymali złote płyty za sprzedaż 100 tysięcy egzemplarzy płyty. Nie przypuszczali, jak wysoka będzie cena ich sukcesu…
35 tysięcy - tyle za koncert miał żądać Piotr Rubik. Przeciwko kompozytorowi stanęli soliści, chóry i autor tekstów Zbigniew Książek.

Konflikt pomiędzy Piotrem Rubikiem, a krakowską agencją Duo narasta. Doszło już do tego, że oratoria będą wystawiane w dwóch wersjach: przez kompozytora - Piotra Rubika i agencję Duo, producenta oratoriów. A jak będzie podczas kieleckiego koncertu 18 maja?

JAK NIE WIADOMO O CO CHODZI…

Afera wybuchła po umieszczeniu przez Piotra Rubika oświadczenia na stronie internetowej w ubiegłym tygodniu. Artysta napisał w nim, że ma już dosyć bycia "Trybikiem w maszynie agencji Duo (…) - Nie podołałem budowanej umiejętnie wokół mnie atmosferze buntownika i rebelianta, któremu przewróciło się w głowie" - pisał rozgoryczony kompozytor. Stwierdził również, że zrywa w trybie natychmiastowym współpracę z agencją, która, według jego słów, miała go wykorzystywać, jako artystę.

Na oświadczenie ze strony krakowskiej agencji Duo, producenta "Tryptyku Świętokrzyskiego" czyli oratoriów "Świętokrzyska Golgota", "Tu es Petrus" i "Psałterz wrześniowy" nie trzeba było długo czekać. Po kilku godzinach agencja dała odpowiedź, w której stwierdzono, że mimo rezygnacji kompozytora, oratoria będą nadal odtwarzane na koncertach. - Chcemy po prostu umożliwiać ludziom w całej Polsce słuchania pięknej muzyki Piotra Rubika i niezwykłych słów Zbigniewa Książka - mówi Janusz Fryc, z agencji Duo. - Najważniejszą kwestią w sporze są pieniądze, których Piotr Rubik, jego zdaniem, dostawał za mało.

Kto ma prawo do oratoriów?

Kto ma prawo do oratoriów?

Pod względem prawnym oratoria może wykonywać… każdy. Musi jednak wcześniej wystąpić do Zrzeszenia Artystów i Kompozytorów Scenicznych, które to zajmuje się ochroną praw autorskich twórców muzyki i tekstu. Do ZAIKS trafiają pieniądze od osób, instytucji radiowych i telewizyjnych, które rozpowszechniają utwory. Następnie te pieniądze przekazywane są do twórców danego dzieła. Tak jak inni dyrygenci prowadzą koncerty do muzyki na przykład Krzysztofa Pendereckiego, za które kompozytor dostaje pieniądze, tak utwory muzyczne Piotra Rubika mogą być odtwarzane przez innych artystów. Za ich wykorzystanie kompozytor dostanie tantiemy od ZAIKS.

- Menadżer kompozytora -Katarzyna Kanclerz szantażowała nas mówiąc jasno, że jeśli Rubik za koncert nie dostanie trzy i pół razy tyle, ile dotychczas, to nie zagra. Godziliśmy się na te warunki, bo nie mieliśmy wyjścia. Przypominam, że to Piotr Rubik zakończył z nami współpracę, my chcieliśmy nadal z nim pracować. Nie zamierzamy rezygnować z wystawiania oratoriów, chociaż zmieni się dyrygent - dodaje Fryc.

…TO CHODZI O PIENIĄDZE

Współwłaściciel agencji Duo dodaje również, że na sukces oratoriów pracowali wszyscy, nie tylko kompozytor muzyki. - Przecież to Zbigniew Książek stworzył te oratoria, on napisał tekst, podzielił go na role, a Rubik oprawił całość muzyką. To Zbyszek Książek zabiegał o to, aby w przedsięwzięciu wziął udział Rubik. To był bardzo dobry wybór, bo to, co skomponował Piotr jest piękne. Za stworzenie muzyki do oratoriów Rubik otrzymał od nas równowartość trzech średniej klasy samochodów. Autorzy otrzymują także tantiemy za płyty oraz koncerty jak również tantiemy za każdą emisję ich utworów w radiu i telewizji. Boli nas również to, że w każdej zapowiedzi "Psalmu dla Ciebie" lub "Niech mówią, że…" nie pojawia się nazwisko Janusza Radka czy Przemka Brannego, tylko Piotra Rubika, jako wykonawcy i twórcy tego songu, czego on sam nigdy nie sprostował.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że za jeden koncert Piotr Rubik miał żądać 35 tysięcy złotych, natomiast za napisanie muzyki do jednego oratorium otrzymał wynagrodzenie w wysokości 50 tysięcy złotych.

KONCERT NA DWIE RĘCE

Pierwsza próba sił pomiędzy kompozytorem, a agencją odbyła się podczas dwóch koncertów, które miały miejsce w Elblągu i w Olsztynie. Nie pojawiła się tam ani Świętokrzyska Filharmonia, której muzycy mają podpisaną umowę z agencją Duo, ani chóry kieleckie, ani soliści. Na dwa dni przed koncertami firma, która zajmowała się organizacją koncertów wypowiedziała umowę agencji Duo, angażując do spektakli tylko kompozytora muzyki. Piotr Rubik wystąpił więc w podwójnej roli - dyrygował częstochowską orkiestrą i sam…śpiewał. Kompozytor nie chce udzielać informacji odsyłając do swojej menadżerki Katarzyny Kanclerz. Ona z kolei podkreśla, że Piotr Rubik na koncertach w Elblągu i Olsztynie udowodnił swoją wielkość.

- To było niezwykłe wydarzenie. Emocje Piotra udzieliły się publiczności, która wspomagała całe przedstawienie. Po tych dwóch koncertach trudno jest zarzucić Piotrowi Rubikowi, że jego decyzja o zerwaniu współpracy z agencją Duo, była podyktowana tylko pieniędzmi. Tu chodzi o coś więcej, o muzykę i o miłość do tego co sam stworzył - mówi Katarzyna Kanclerz, menadżer Piotra Rubika.

Menadżerka podkreśla, że Piotr Rubik zamierza stworzyć własną grupę z orkiestrą, chórem i solistami z którą będzie koncertował grając trzy oratoria. - Piotr był bardzo zawiedziony tym, że na koncerty nie przyjechali soliści. Inna sprawa jest z chórem czy z orkiestrą, które wiąże umowa z agencją Duo. Natomiast soliści ? To był ich wybór, a może rewanż, za to, że to Rubik zdobył popularność a nie oni? - zastanawia się Katarzyna Kanclerz.

Dodaje również, że walczy o to aby wszędzie tam, gdzie zapowiedziane były koncerty organizowane przez agencję Duo, a miał w nich wystąpić Piotr Rubik, kompozytor mógł się pojawić i poprowadzić koncert.

NIE JESTEŚMY PRACOWNIKAMI RUBIKA

Soliści w oratoriach, czyli Przemysław Branny, Joanna Słowińska, Maciej Miecznikowski, Olga Szomańska - Radwan, Małgorzata Markiewicz oraz Janusz Radek napisali specjalne oświadczenie skierowane do publiczności oratoriów "Tryptyku Świętokrzyskiego", w którym dają wraz swojemu niezadowoleniu z powodu zaistniałej sytuacji:

"Nieprawdą jest, że doszło do "spisku", który miał na celu zastąpienie Piotra innym dyrygentem. Prawdą jest, że Piotr stawiał nas wszystkich: autora, solistów, chór i orkiestrę w niepewności, czy w ogóle wystąpi - między innymi koncert w Rzeszowie. Bezpośrednio przed koncertem - żądał wielokrotnego podwyższenia gaży - pod groźbą, że nie wyjdzie na scenę. Wielokrotnie apelowaliśmy do Piotra, by znalazł rozwiązanie, które pozwoli nam wykonywać "Tryptyk Świętokrzyski" - na dotychczasowych zasadach bez angażowania w konflikt publiczności i bez szumu medialnego wokół tego dzieła. Niestety Piotr Rubik wybrał inną drogę.(…) Oświadczamy, że jesteśmy współtwórcami dzieła, a nie pracownikami Piotra Rubika(…)Medialny skandal, jaki rozegrał się w ostatnich dniach godzi w nasz wizerunek artystyczny" - napisali w liście otwartym soliści, biorący udział w stworzeniu oratoriów.

Janusz Radek, artysta pochodzący ze Starachowic tak komentuję tę sprawę: - Piotr Rubik stworzył sobie własny muzyczny świat, w którym jest tylko on. Nie mam zamiaru brać udziału w tym reality - show, które obecnie się dzieje wokół sprawy z oratoriami.

O BOGU, NADZIEI I…PIENIĄDZACH?

Z kolei Zbigniew Książek, autor tekstów do oratoriów, stworzonych dzięki pomysłowi Wojciecha Lubawskiego, prezydenta Kielc, o konflikcie mówi bardzo jednoznacznie. - W kontekście testów o miłości, przebaczaniu, o Bogu i o tym co dobre w ludziach, konflikt Piotra Rubika z agencją Duo jest bardzo nieciekawy. Próbowałem w tych utworach dać ludziom nadzieję, a gdy jego twórcy kłócą się o pieniądze, jest to bardzo nieprzyjemne. Jak odbierać nas będą inni, po tej całej aferze? Próbowałem być mediatorem w tym sporze, ale żadne słowa rozsądku nie trafiają do Piotra i do panów z agencji Duo - podkreśla Zbigniew Książek. Pisarz przygotowuje już teksty do najnowszego oratorium "Siedem Pieśni Maryi", którego prapremiera ma się odbyć 11 września w Kielcach. Autorem muzyki będzie już nie Piotr Rubik, a Bartosz Gliniak, młody i zdolny kompozytor z Krakowa.

18 maja w Kielcach z okazji rocznicy urodzin papieża Jana Pawła II wystawione będzie oratorium "Psałterz Wrześniowy". Pewne jest, że dyrygentem podczas tego oratorium będzie Mikołaj Blajda. Niewykluczone jest jednak, to, że o scenę w amfiteatrze "Kadzielnia" walczył będzie również Piotr Rubik. Jego menadżer nie zaprzecza temu, że na zapowiedziany koncert artysta najprawdopodobniej przyjedzie.

Mimo szumu wokół twórców oratorium, kielczanie na majowy spektakl zamierzają przyjść. O zainteresowaniu świadczyć może liczba sprzedanych biletów, która już przekroczyła 3 tysiące. - Jak na razie z koncertu wycofało się około 30 osób. Informujemy o tym, że dyrygentem podczas kieleckiego oratorium nie będzie Piotr Rubik, ale mimo to ludzie chcą ten spektakl zobaczyć - mówi Ewa Kozłowska, organizator kieleckiego koncertu.

Kielczan podczas koncertu może czekać dużo emocji, zarówno muzycznych jak i personalnych. Być może dyrygenci będą walczyć o publiczność i o …batutę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie