Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ośrodek w Baryczy od piątku z patronami. Wśród gości była bohaterka Powstania Warszawskiego Wanda Traczyk - Stawska

Marzena Kądziela
Marzena Kądziela
Specjalne podziękowania otrzymali od dyrektora Jana Słuszniaka goście specjalni: Barbara Borkowska, Julian Borkowski, Wanda Traczyk - Stawska i Jan Nowak
Specjalne podziękowania otrzymali od dyrektora Jana Słuszniaka goście specjalni: Barbara Borkowska, Julian Borkowski, Wanda Traczyk - Stawska i Jan Nowak Marzena Kądziela
Od piątku 15 czerwca Specjalny Ośrodek Szkolno – Wychowawczy w Baryczy ma patronów. Są nimi Zdzisława i Stanisław Bytnarowie, patrioci związani z przedwojenną oświatą na ziemi koneckiej i organizatorzy szkolnictwa specjalnego. Gośćmi honorowymi uroczystości byli ich wnuczka Barbara Borkowska i prawnuk Julian Borkowski oraz Wanda Traczyk – Stawska żołnierz Powstania Warszawskiego, harcerka szarych Szeregów.

To była piękna, świetnie przygotowana uroczystość, na którą od wielu miesięcy czekali nauczyciele i uczniowie Specjalnego Ośrodka Szkolno – Wychowawczego w Baryczy. W upalny piątek nastąpił bowiem finał starań o nadanie ośrodkowi imienia. Nic więc dziwnego, że z tej okazji zorganizowano wielkie święto, które otworzyła uroczysta msza święta odprawiana przez księdza biskupa Piotra Turzyńskiego oraz kilku księży z dekanatu koneckiego.

Wyjątkowi goście
Na widowni znalazło się wielu znakomitych gości, ale troje z nich było wyjątkowych. To Barbara Borkowska i Julian Borkowscy, a także współpracownica Zdzisławy Bytnarowej z warszawskiej szkoły specjalnej, żołnierz Powstania Warszawskiego i harcerka Szarych Szeregów Wanda Traczyk – Stawska. I to oni otrzymali od publiczności największe brawa. Takie brawa otrzymałaby zapewne także „Matka Chrzestna” przedsięwzięcia znana pisarka Barbara Wachowicz. Niestety, 7 czerwca pani Barbara zmarła, a jej pogrzeb odbywał się w Warszawie właśnie w piątek. Pamięć po pisarce i wielkiej patriotce uczciliśmy minutą ciszya na widowni postawiono krzesełko z portretem Barbary Wachowicz.

Była członkini zarządu województwa Agata Binkowska, radni sejmiku wojewódzkiego Beata Napierała i Sławomir Marczewski, świętokrzyski kurator oświaty Kazimierz Mądzik, samorządowcy, dyrektorzy szkół, przedsiębiorcy i inni przyjaciele ośrodka w Baryczy, jak mecenas Jan Nowak, członek Społecznego Komitetu Opieki nad Grobami Poległych Żołnierzy Batalionu „Zośka”. To właśnie z rozmów Jana Nowaka z Barbarą Wachowicz, a później z dyrektorem ośrodka w Baryczy zrodził się pomysł na patronów szkoły w Baryczy.

Uchwałę Rady Powiatu nadającą imię Zdzisławy i Stanisława Bytnarów odczytał przewodniczący Marian Król, a uzasadnił ją starosta Bogdan Soboń. Życiorysy patronów przypomniał dyrektor Jan Słuszniak.

Podziękowania i gratulacje
Podziękowania za pamięć o bohaterach złożyli Barbara i Julian Borkowscy, głos zabierała także pani Wanda Traczyk – Stawska, która zdradziła, że jako młoda kobieta myślała o zawodzie archeologa, ale gdy trafiła do warszawskiej Szkoły nr 6, gdzie pracowała pani Zdzisława Bytnar, gdy zobaczyła, jakie uczę się tam dzieci, jacy nauczyciele z nimi pracują, zmieniła zdanie. – I zostałam nauczycielką, która w tej szkole przepracowała trzydzieści lat – mówiła.

Ośrodek otrzymał sztandar ufundowany przez rodziców i przyjaciół szkoły. Dyrektorowi Janowi Słuszniakowi przekazali go: Dorota Cieślak, Ewelina Konecka i Marek Skowron. Goście składali gratulacje, a dyrektor Jan Słuszniak nagrodził przyjaciół specjalnymi dyplomami. Wśród nich znalazło się także Echo Dnia.

Spotkanie zakończył spektakl w wykonaniu uczniów przestawiający bohaterów szkoły. W małżeństwo Bytnarów wcielili się Ewa Hajduk i Damian Baczewski. Przedstawienie reżyserowała polonistka Barbara Janczak.

Kim byli Zdzisława i Stanisław Bytnarowie?

Zdzisława i Stanisław Bytnar pedagodzy, związani z ziemią konecką w latach 1920 - 1925. Jako młodzi nauczyciele zostali skierowani do nauczania dzieci i młodzieży naszego regionu. Stanisław Bytnar był założycielem i kierownikiem szkoły w Niekłaniu. Pod jego kierownictwem w ciągu dwóch lat szkoła z dwuklasowej przekształciła się w siedmioklasową i razem z małżonką rozwijali działalność pedagogiczną wśród dzieci i młodzieży Niekłania
i okolic.

W nagrodę za zasługi w 1925 r. małżeństwo Bytnarów zostało skierowane do Warszawy by tam poświęcić się pracy na rzecz dzieci niepełnosprawnych. Ukończyli Państwowy Instytut Pedagogiki Specjalnej. W 1926 roku Stanisław Bytnar został kierownikiem Szkoły Specjalnej nr 111 w Warszawie. Zdzisława Bytnar zaś w 1930 roku zorganizował pierwszą szkołę specjalną na warszawskiej Pradze. Najpierw funkcjonowało tam pięć oddziałów, a w 1931 roku powstała niezależna placówka - Publiczna Szkoła Powszechna Specjalna nr 6.

Po wybuchu wojny Bytnarowie nie zaprzestali działalności oświatowej. Stanisław Bytnar prowadził tajne nauczanie, a jego żona Zdzisława również angażowała się w tajną działalność oświatową. Uczestniczyła w Konspiracyjnych Służbach Łączności.
W marcu 1943 roku po aresztowaniu Zdzisława Bytnar straciła najbliższych - do obozu koncentracyjnego Auschwitz - Birkenau wywieziony został mąż - Stanisław, który zginął w styczniu 1945 roku w czasie ewakuacji obozu. Syn Jan Bytnar - "Rudy", aresztowany 23 marca i odbity trzy dni później w słynnej akcji pod Arsenałem, zmarł w wyniku obrażeń odniesionych podczas tortur.

Po wojnie Zdzisława Bytnar podjęła ponownie pracę w Szkole Specjalnej nr 6, przeniesiona na stanowisko radcy administracji szkolnej (w Referacie Szkolnictwa Specjalnego). Następnie pełniła funkcję wizytatora resortu szkolnictwa do spraw szkół dla dzieci przewlekle chorych (sanatoria, domy dziecka). Jako emerytka utrzymywała cały czas kontakt ze swoją dawną placówką. Była autorytetem i przyjacielem harcerstwa, często określano ją "Matulą Polskich Harcerzy". Otrzymała między innymi Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Warszawski Krzyż Powstańczy, złotą odznakę Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Zdzisława Bytnar zmarła 13 sierpnia 1994 r. pochowana na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie - w kwaterze batalionu "Zośka" obok grobu syna Jana Bytnara "Rudego" i symbolicznej mogiły męża Stanisława Bytnara.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie