Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostry konflikt w świętokrzyskim Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Przyjeżdża Napieralski

Paweł WIĘCEK
Sojusz coraz bardziej pogrąża się w wewnętrznych walkach. Zarzewiem kolejnego konfliktu jest wybór pełniącego obowiązki przewodniczącego partii w regionie. Sprawa tak mocno poróżniła działaczy, że na głosowanie przyjeżdża sam Grzegorz Napieralski, krajowy szef SLD.

Po uciecze z partii posła Sławomira Kopycińskiego, byłego przewodniczącego rady wojewódzkiej Sojuszu Lewicy Demokratycznej (obecnie Ruch Palikota), wielu działaczy mówiło, że już gorzej być nie może. Większość deklarowała gotowość do włączenia się w zgodną pracę na rzecz obudowy pozycji ugrupowania w regionie.

KROK DO PRZODU, KROK WSTECZ

Pierwszym krokiem ku temu miało być rozpoczęcie kampanii sprawozdawczo-wyborczej, czyli procedury, która doprowadzi do wyłonienia regionalnych władz SLD. Pod koniec października na posiedzeniu zarządu wojewódzkiego partii misję tę powierzono sekretarzowi rady wojewódzkiej Romanowi Szularowi. Uznano jednocześnie, iż nie ma potrzeby wyznaczenia osoby pełniącej na ten czas obowiązki przewodniczącego.

Decyzję w sądzie partyjnym zakwestionował były poseł Henryk Milcarz, który na stanowisku tymczasowego szefa SLD w regionie widział jej wiceprzewodniczącego - Ryszarda Barwinka, o czym mówił publicznie jeszcze przed posiedzeniem rady wojewódzkiej. W efekcie centrala uchyliła decyzję i nakazała wybrać przejściowego szefa spośród pięciu wiceprzewodniczących. Zaznaczono, że to on, a nie sekretarz, będzie odpowiadał za kampanię sprawozdawczo-wyborczą.

Z UPOREM MANIAKA

Do głosowania dojdzie w sobotę na radzie wojewódzkiej. Atmosfera już teraz jest pełna napięć. Część działaczy oburza się na Milcarza, że ten zawczasu rozdaje karty.

- Nie bardzo rozumiem, czemu z uporem maniaka forsuje jednego. Ten upór jest wart lepszej sprawy. Skończy się tak, że Barwinek nie zostanie wybrany. Mam swoją kandydaturę, ale na pewno nie jest to pan Barwinek - przyznaje Andrzej Szejna, były świętokrzyski europoseł SLD.

Wtóruje mu Józef Grabowski, radny sejmiku wojewódzkiego, szef Sojuszu w powiecie ostrowieckim.

- To nierozsądne tak proponować kogoś przed formalną częścią. Spróbujmy się zachować profesjonalnie i oddajmy się procedurze demokratycznej. Każdy z nas może poprowadzić tę pracę. Nie wiem, o co się bić - mówi Grabowski. Dodaje, że decyzja o odsunięciu Szulara była zła.

- Przedłuża tylko czas. Romka stać na to, by podjąć się tej pracy. Ale jeśli władza zwierzchnia tak zdecydowała, bo koledzy byli nieusatysfakcjonowani, to lepiej zrobić krok do tyłu, by wykonać dwa-trzy do przodu - podkreśla Józef Grabowski.

Henryk Milcarz zaznacza, że jest daleki od tego, by rządzić w strukturach partii. - Kierowałem się myślą, że kolega Ryszard Barwinek to doświadczony działacz, który umie nawiązywać relacje i jest na miejscu, w Kielcach - tłumaczy Milcarz.

Do słów krytyki pod swoim adresem nie chce się odnosić. - Niech koledzy robią, co chcą. Jeśli chcą mi ucierać nosa, niech ucierają. Chcę pomóc partii w trudnej sytuacji - podkreśla.

GORZKIE SŁOWA

Atmosfera posiedzenia rady wojewódzkiej będzie z pewnością jeszcze gorętsza, bo weźmie w niej udział Grzegorz Napieralski, przewodniczący SLD w kraju. Andrzej Szejna już teraz zapowiada, że Napieralski usłyszy od niego kilka gorzkich słów.

- Jeździ po kraju i przekonuje członków partii, że nic się nie stało. Zaklina rzeczywistość i próbuje zrzucić z siebie odpowiedzialność za wyborczą porażkę. Musi odejść z funkcji szefa - uważa Szejna.

Inne nadziej z przyjazdem Napieralskiego wiąże Henryk Milcarz. - Chodzi o to, by nie tworzyć ognisk zapalnych, tylko rozmawiać o przyszłości. Przewodniczący ma zamiar łagodzić te historie i próbować szukać dobrych rozwiązań - mówi Milcarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie