Ostry zgrzyt na linii wojewoda-marszałek odnośnie przyszłości Uzdrowiska Busko-Zdrój S.A.

W zeszły czwartek wojewodowie spotkali się z ministrem skarbu państwa, Mikołajem Budzanowskim. Jednym z punktów obrad dotyczył planów prywatyzacyjnych i komunalizacyjnych spółek Skarbu Państwa w regionach.

Jak twierdzi nasz informator (postać z zarządu Polskiego Stronnictwa Ludowego w województwie), w tym punkcie wojewoda świętokrzyski Bożentyna Pałka-Koruba (związana z Platformą Obywatelską) poruszyła temat komunalizacji Uzdrowiska Busko-Zdrój S.A. przez samorząd województwa. Przypomnijmy. W połowie stycznia tego roku marszałek województwa Adam Jarubas podpisał z wiceminister skarbu Urszulą Pasławską wstępną umowę o przejęciu spółki.

- Pani wojewoda przy wszystkich zapytała ministra Budzanowskiego, czy jest szansa na zablokowanie komunalizacji Uzdrowiska. Wyraziła pretensję, że w grudniu przesłała ofertę prywatyzacyjną do resortu jako najlepszą opcję. Budzanowski zdziwił się, że wojewoda obudziła się, kiedy podpisano już wstępną umowę, i powiedział, żeby odesłała inwestora do marszałka, bo to on w tej sytuacji może podjąć decyzję - relacjonuje nasz informator.

Marszałek Adam Jarubas przyznaje, że słyszał o wystąpieniu wojewody. Jak zaznacza, jest nim mocno zaskoczony. - Może plany komunalizacji pokrzyżowały czyjeś zamiary, może nie jest to komuś w smak, ale pracownicy Uzdrowiska kapitalnie odbierają ten projekt. Nie kombinujmy, by go utrącić. Dziwię się, że uwaga niektórych koncentruje się na tym, co się zadziało i idzie dobrze - komentuje Jarubas.
Nieco inaczej rozmowę z ministrem Budzanowskim relacjonuje Bożentyna Pałka-Koruba. - W grudniu wpłynął do mnie wniosek od spółki, która gwarantowała w pakiecie prywatyzacyjnym wkład 220 milionów dolarów w ciągu pięciu lat, wzrost liczby stanowisk pracy oraz rozwój infrastruktury związanej z działalnością uzdrowiskową. Przesłałam więc dokumenty do Ministerstwa Skarbu Państwa. Na spotkaniu zadałam pytanie, czy minister miał świadomość o tym inwestorze, kiedy podejmowano decyzję o komunalizacji. Odpowiedział, że proces komunalizacji się zakończył i owa firma może zgłosić swój plan do marszałka - opowiada Pałka-Koruba.

Wojewoda mówi, że przekaże tę informację potencjalnemu inwestorowi. Jak podkreśla, rozwój Uzdrowiska leży jej na sercu. - To wymaga kilku działań i dużych nakładów. Kiedy polepszy się oferta, przybędzie kuracjuszy. To moje marzenie jako mieszkanki Buska - przyznaje Bożentyna Pałka-Koruba.
Wzbrania się przed odpowiedzą na pytanie, czy komunalizacja jest złym rozwiązaniem. - Nie wiem, jakie plany ma Urząd Marszałkowski w zakresie nakładów. Słyszałam gdzieś na mieście, że w tym roku może to być 700 tysięcy złotych. Ale nie ma o czym dyskutować. Poinformuję firmę, że jeśli chcą działać, muszą się zgłosić do marszałka - mówi wojewoda.

Adam Jarubas zdania raczej nie zmieni. - Własność publiczna daje lepsze gwarancje, że zakład będzie funkcjonował, bo prywatny inwestor podejdzie do sprawy stricte biznesowo. Niebawem przestawimy ministerstwu plan rozwoju Uzdrowiska i ten dokument będzie podstawą do podpisania ostatecznej umowy komunalizacyjnej. Mam nadzieję, że stanie się to w ciągu miesiąca, jeśli ktoś nie będzie sypał piasku w tryby - mówi marszałek.