MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oto koncepcja prezydentury Jacka Kowalczyka

Jarosław SKRZYDŁO
Swój pomysł na Kielce przedstawiają w "Echu Dnia" kandydaci na prezydenta. Dziś Jacek Kowalczyk. W ramach akcji "Mała ojczyzna - duża sprawa" prowadzimy dyskusję przyszłości naszego miasta Jaki ma pomysł na promocję Kielc? Jak chce zmniejszyć bezrobocie?

Kandydat za kandydatem

Kandydat za kandydatem

W "Echu Dnia" publikujemy wywiady z kandydatami na prezydenta Kielc i prezentujemy ich pomysły na miasto. Z każdym z kandydatów odbędzie się też czat. Dziś wywiad i czat z Jackiem Kowalczykiem, kandydatem Polskiego Stronnictwa Ludowego. W środę wywiad i czat z Mariuszem Olszewskim, kandydatem Polskiej Partii Pracy.

* W 2005 roku było 3,98 procent, w 2007 - 4,98 procent w 2010 - 1,05 procent - takie wyniki uzyskiwało Polskie Stronnictwo Ludowe lub jego kandydaci w ostatnich wyborach w Kielcach. Czy to pana dołuje?
- Trzeba odróżnić kampanię do parlamentu od kampanii samorządowej. Startuję z rekomendacji PSL, ale jestem osobą bezpartyjną. Wiele osób pyta, czy sprawny i uczciwy urzędnik może być dobrym menedżerem. Oczywiście, że tak. Prezydent, aby był dobrym menedżerem, powinien między innymi przynajmniej raz w tygodniu być w Warszawie, która jest stolicą pieniądza. Winien bywać u ministrów i w wielu instytucjach. Tam zapadają decyzje. Jeśli chodzi o przytoczone wyniki wyborów, to nie dołują mnie. Szczerze mówiąc, od pana się dowiaduję, że takie były. Skupiam się na tym, co będzie 21 listopada.

* Czy realnie zamierza pan walczyć o prezydenturę, czy też PSL niejako za pana pomocą chce się bardziej wypromować w mieście, by zdobyć lepszy wynik w wyborach do sejmiku województwa?
- Kampania prezydencka i do sejmiku to dwie różne kwestie. W Olsztynie, który pod wieloma względami jest podobny do Kielc, wybory na prezydenta wygrał kandydat bezpartyjny z rekomendacji PSL. Pokonał on wielu rywali wspieranych przez wielkie partie. Niewątpliwe jest natomiast to, że PSL pod wodzą marszałka Adama Jarubasa bardzo otworzyło się na wielkie miasta. Partia ma program, który można wdrażać w Kielcach. Nie jestem jednak kandydatem zającem, który ma zmieniać wizerunek PSL. Jestem mieszkańcem Kielc od urodzenia, tu się kształciłem, tu pracuję i nie zamierzam się ruszać z tego miasta.

* Jest pan specjalistą od promocji, jak się pan będzie promował w czasie kampanii?
- Skutecznie i inaczej. Chciałbym sobie zjednać sympatię wszystkich kielczan, jednak z drugiej strony kampania skierowana do wszystkich jest kampanią skierowaną do nikogo. Moim celem jest odpowiadanie na potrzeby ludzi, dlatego zamierzam prowadzić narrację ze społeczeństwem. Rozmowa jest kluczem do rozwoju społeczeństwa obywatelskiego. Odbywam wiele spotkań z ludźmi i pytam ich, czego oczekują od kandydata i jakie Kielce chcieliby widzieć. Ja chciałbym widzieć Kielce inaczej niż wielu moich kontrkandydatów.

* Czyli jak?
- Kielce skoncentrowały się bardzo na infrastrukturze, to dobrze, jednak trzeba większy nacisk położyć na rozwój innowacji. Pod tym względem zajmujemy jedno z ostatnich miejsc w kraju wśród miast wojewódzkich. Trzeba postawić na gospodarkę, bo mamy 11-procentowe bezrobocie. Na 12 tysięcy osób, które nie mają w Kielcach pracy, 2400 to absolwenci wyższych uczelni. Trzeba się więc skoncentrować na tworzeniu miejsc pracy, ale nie za pomocą pustych haseł typu "ściągnijmy inwestorów", bo gdzie ich mamy ściągać? Nie ma terenów, które można by im przekazać. Trzeba szybciej tworzyć plany zagospodarowania przestrzennego, regulować stany prawne gruntów. Terenem idealnym dla firm są Dyminy. Chciałbym wspierać małych i średnich przedsiębiorców. W Kielcach jest ich około 30 tysięcy, jednak od 2007 roku następuje ich odpływ. Albo likwidują działalność, albo przenoszą się do ościennych gmin. Kielce muszą zachęcać do prowadzenia działalności w mieście. Uważam, że dobrym pomysłem byłoby utworzenie funduszu pożyczkowo-poręczeniowego dla firm, podobnego do tego, jaki powstał przy Urzędzie Marszałkowskim. Przedsiębiorcom trzeba pomóc w biznesie, wtedy jest realna szansa, że będą się rozwijać i tworzyć miejsca pracy. Sfera usług jest szansą na rozwój tego miasta. W Kielcach nie będzie już wielkiego przemysłu i wielkich zakładów pracy. Jedynie z zazdrością możemy popatrzeć na Wrocław, gdzie IBM otwiera swoje centrum i chce zatrudnić dwa tysiące osób. My nie postawimy w Kielcach takiej fabryki, nie będzie też firmy, która wyprodukuje samochody lub traktory, dlatego trzeba wspomagać sektor usług, małych i średnich przedsiębiorców.

* Pana kontrkandydaci twierdzą, że kuleje promocja Kielc, pytam pana zatem, jako specjalistę, czy ma pan jakiś pomysł na promocję miasta, który by nas zwalił z nóg?
- Tak, mam. Nie ma dobrej promocji bez mediów elektronicznych, zwłaszcza telewizji. Bez niej nie da się wypromować miasta. Musimy stworzyć na Kadzielni festiwal, który pobije Opole. Ostatni "Sabat czarownic" miał niemal taką samą oglądalność, jak festiwal opolski. Mamy wiele osób, które pochodzą z Kielc, a ich talenty nie są odpowiednio wykorzystywane. Mam na myśli Leszka Kumańskiego czy reżysera Konrada Smugę, którzy dziś tworzą największe wydarzenia medialne w Polsce. Z racji swojej pracy współpracuję z nimi od lat. Chciałbym to kontynuować jako prezydent Kielc, to byłaby wielka korzyść dla miasta.

* Jakie głównie problemy miasta chciałby pan rozwiązać?
- Po pierwsze, trzeba się skupić na tworzeniu miejsc pracy, bez tego miasto nie będzie się rozwijać. Chciałbym postawić na edukację, ale pod tym sformułowaniem rozumiem coś innego niż moi konkurenci. Chciałbym w Kielcach uruchomić program podobny do tego, jaki działa w Łodzi. Nazywałby się "Studiuj i pracuj w Kielcach". Byłby to system staży dla studentów, głównie nauk humanistycznych, bo ci z politechniki nie mają problemów ze znalezieniem pracy. Na edukację nie można patrzeć tylko i wyłącznie przez pryzmat zarządzania pieniędzmi, na przykład z subwencji, jakie daje państwo, tylko przez pryzmat konkretnych projektów. Jako prezydent nawiązałbym współpracę z wieloma przedsiębiorcami, aby młodych ludzi przyjmowali na staże, za które płaciłoby miasto. Mogłaby być na to przeznaczona pula dwóch, trzech milionów złotych. Budżet od takiego wydatku nie zawaliłby się, a studenci zdobywaliby doświadczenie. Po zakończeniu nauki byliby już konkurencyjni na rynku pracy. Dziś młodym ludziom brakuje doświadczenia i potem mają problem ze znalezieniem zatrudnienia.

* Jest pan za tym, żeby samochody mogły jeździć przez centrum Kielc?
- Zależy gdzie. Rynek bezwzględnie powinien być wyłączony z ruchu. To ma być miejsce reprezentacyjne. Myślę, że ruchu kołowego nie powinno być też na ulicach Dużej i Małej. Natomiast powinno się zachować możliwość przejazdu przez centrum ulicą Kapitulną. Jak rozpocznie się budowa węzła Żelazna, to nie wyobrażam sobie życia w tym mieście bez otwarcia na całej długości ulicy Paderewskiego. Powinniśmy bardziej logicznie myśleć o organizacji ruchu. Mamy Muzeum Narodowe, jednak jak do niego mają dojechać turyści, skoro ulica Czerwonego Krzyża ma być zamknięta dla autokarów? Można oczywiście powiedzieć, że chcący odwiedzić muzeum mogą zaparkować na Krakowskiej Rogatce i przejść. Tak się jednak dziać nie będzie, bo turyści są coraz bardziej wygodni i chcą jak najbliżej podjechać do obiektu, który zamierzają zwiedzić.

* Pana kolega i szef, marszałek Adam Jarubas, rozbudowuje pas startowy lotniska w Masłowie. Nie wiadomo, kiedy powstanie port lotniczy w Obicach, jaki jest pana stosunek do tego projektu?
- Przez najbliższe dwa-trzy lata skoncentrowałbym się na lotnisku w Masłowie, to jest dziś nasze okno na świat. Prace przy przedłużeniu pasa pewnie rozpoczną się w tym roku, zostanie zakupiony także system nawigacji. Będzie można obsługiwać niewielkie samoloty pasażerskie. W przypadku lotniska w Obicach, to jeśli się powiedziało "a", trzeba powiedzieć "b". Jednak proces wydobycia kruszywa i makroniwelacji terenu może potrwać siedem, osiem, może dziesięć lat.

* Dziękuję za rozmowę.

od 7 lat
Wideo

Plan na budowę Tarczy Wschód – minister podał szczegóły

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie