Oto najgorsze drogi powiatowe. Zobacz szokujące zdjęcia

Norbert Gąsieniec, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych we Włoszczowie:

Nie mniejsze dziury są na odcinku Kozia Wieś - Rudka.

Norbert Gąsieniec, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych we Włoszczowie:

- W tym tygodniu planujemy remont cząstkowy na drodze Zabrody - Oleszno, a następnie przejdziemy na odcinek Kozia Wieś - Rudka. Ubytki uzupełnimy emulsją i grysem. Co do drogi tłuczniowej Ludynia - Wymysłów, remont cząstkowy postaramy się tam wykonać do końca maja.

DZIURAWE ZABRODY

Jak co roku na wiosnę powiat włoszczowski wita kierowców jadących od strony Końskich ogromnymi dziurami. Właściciele drogi, czyli władze powiatowe, nie wiedzą chyba o tym, że nie wszyscy zmotoryzowani znają ten prawdziwy tor przeszkód. Tuż za tablicą żegnającą kierowców wyjeżdżających z powiatu koneckiego i witaczem na terenie powiatu włoszczowskiego, na zmotoryzowanych czeka niemiła niespodzianka.

Kto zna ten odcinek drogi powiatowej, natychmiast zwalnia, kto jedzie tamtędy po raz pierwszy, doznaje wstrząsu - dosłownego - fizycznego i psychicznego. Auto wpada w dziury duże i głębokie. O jego uszkodzenie naprawdę nietrudno. Nietrudno także o coś znacznie gorszego - kolizję czy wypadek.

Sytuacja powtarza się z roku na rok od bardzo dawna, dlatego dziwi nas fakt, iż do tej pory odcinkiem drogi w Zabrodach nie zajęli się jej właściciele. - Jeśli nie ma w tej chwili pieniędzy na nową nawierzchnię, obowiązkiem zarządcy drogi jest ostrzeżenie kierowców o czyhającym na nich niebezpieczeństwie - podkreślają kierowcy.

Dziura na dziurze na drodze tłuczniowej między Ludynią a Wymysłowem.

Zbigniew Matyśkiewicz, starosta włoszczowski, obiecał nam, że w tym tygodniu rozpocznie się łatanie zabrodzkich dziur. Zapewnił też, że odpowiednie służby ustawią znaki ostrzegające przed drogowym torem przeszkód.

Zniszczony odcinek ma ponad 3 kilometry długości. W tej sprawie wielokrotnie interweniował radny powiatowy Andrzej Kowalczyk ze Świdna. - Już osiwiałem od proszenia się o remont. Ta droga się zapada i może tam dojść do tragedii - twierdzi radny powiatu.

RADNYM KRASOCIŃSKIM NIE JEST PO DRODZE?

W bardzo złym stanie technicznym jest również 900-metrowy odcinek drogi powiatowej z Koziej Wsi za Centralną Magistralą Kolejową przez las w kierunku Rudki. Zastanawiające jest, że do tej pory powiat nie położył tam jeszcze nowej nawierzchni, zwłaszcza, że z dwóch stron tego felernego fragmentu nawierzchnia asfaltowa jest o dziwo dobra, a o 900 metrach zapomniano.

- Jakoś ten odcinek nigdy nie miał szczęścia. To graniczna droga łącząca gminy Krasocin z Kluczewskiem - przypomina radny Kowalczyk. - Tą drogą jeżdżą do Kielc zwłaszcza mieszkańcy gminy Kluczewsko, którym chyba najbardziej zależy na jej remoncie. Jeździ też ciężki transport drewna do pana Olczyka. Rzeczywiście wygląda fatalnie - łata na łacie, dziura na dziurze - uważa Jacek Zięba, radny powiatowy z Kluczewska.

Dlaczego więc tak krótki, 900-metrowy odcinek nigdy nie został wyremontowany? - Bo najwidoczniej żadnemu z radnych z gminy Krasocin nie jest on po drodze. Lepiej zrobić drogę w Chotowie, Olesznie, czy Skorkowie, bo to widzą ludzie-wyborcy. A komu jest potrzebna droga przez las do Rudki? - słyszymy takie komentarze.

Tak wygląda droga powiatowa z Występ do Mieczyna. W przyszłym roku ma być złożony wniosek o dofinansowanie do remontu tego odcinka z narodowego programu przebudowy dróg lokalnych. Projekt jest już na etapie końcowym.

W bardzo złym stanie są również inne powiatowe drogi asfaltowe w gminie Krasocin, między innymi z Występ do Mieczyna oraz w Czostkowie, Gruszczynie i Cieślach. W poniedziałek, 13 maja gminna komisja z Krasocina analizowała sytuację na drogach powiatowych. Stwierdziła, że z roku na rok sytuacja się pogarsza, a powiat nie ma pieniędzy na remonty. Dróg powiatowych w tej gminie jest bardzo dużo, bo aż 108 kilometrów.

CIĄGNIKIEM WYCIĄGALI LISTONOSZA

Dziura na dziurze, dziurą pogania - tak można określić również wygląd drogi tłuczniowej z Wymysłowa do Ludyni. Bardzo narzekał na niego na ostatniej sesji Rady Miejskiej we Włoszczowie sołtys Wymysłowa Henryk Wronecki.

- Są takie dziury, że ludzie do kościoła nie mają jak dojechać. Raz listonosza trzeba było wyciągać ciągnikiem z tej drogi. Ode mnie do Ludyni nie da się przejechać rowerem ani osobówką - opowiadał zdenerwowany sołtys Wronecki, prosząc burmistrza Włoszczowy o interwencję. Bartłomiej Dorywalski obiecał, że wystąpi na piśmie do starosty z prośbą o remont.