Oto najlepsi radni Stąporkowa

Wyniki głosowania na najlepszych radnych Rady Gminy Stąporków:

1. Stanisław Pietras - 28 punktów; 2. Stefan Zieliński - 22; 3. Małgorzata Ścibisz - Gostyńska i Dorota Łukomska - po 21; 5. Agnieszka Wojcierowska - 19; 6. Marta Kurcbart - 18; 7. Iwona Makowska - 17; 8. Agnieszka Jedynak - 16; 9. Jarosław Kozłowski - 15; 10. Leon Milner - 15; 11. Bogdan Jedynak - 12; 12. Ryszard Łazarczyk, Barbara Telec, Jan Telecki i Zbigniew Wiśniewski - po 9 punktów.

Przypominamy, iż trwa akcja "Mała ojczyzna, duża sprawa". Razem z Państwem chcemy ocenić pracę burmistrzów, wójtów i radnych. Dziś podsumowujemy głosowanie na stąporkowskich radnych. Podajemy aktualny stan głosowania oceniającego burmistrza i wójtów, rozpoczynamy też głosowania na najlepszego radnego powiatowego.

Rada Miejska w Stąporkowie liczy 15 członków. Zasiada w niej siedem kobiet i ośmiu mężczyzn. W czasie, gdy gminą rządził burmistrz Edmund Wojna, podczas obrad można było zaobserwować, że samorządowcy podzieleni są na dwie grupy. Zwolennicy polityki Edmunda Wojny zazwyczaj bez protestów przyjmowali jego wnioski, opozycja ostro je krytykowała.

O udział w akcji poprosiliśmy naszych czytelników. Akcja ta polegała na głosowaniu poprzez SMS-y oraz sondę internetową na najlepszych stąporkowskich radnych. Miała ona swoich zwolenników, ale i zagorzałych przeciwników. Pierwsi po prostu klikali w nazwisko umieszczone na naszej stronie internetowej lub wysyłali do nas SMS. Drudzy wyrażali swe opinie na naszym forum. Te opinie są niezwykle cenne, bowiem być może pozwolą radnym i sprawującym władzę spojrzeć na swoje poczynania nieco bardziej krytycznie.

A oto radni, którzy zdaniem czytelników są najpopularniejsi w Stąporkowie.

PRZEWODNICZĄCY

Stanisław Pietras, zdobył łącznie najwięcej punktów. Drugi raz sprawuje funkcję przewodniczącego rady miejskiej. Radnym jest po raz czwarty. To jedyny samorządowiec, który bez żadnej przerwy od 1998 roku jest przez swój okręg wybierany do reprezentowania społeczeństwa w gminie. - Jestem z tego bardzo dumny, bo wybory samorządowe są prawdziwym egzaminem, który udało mi się już zdać czterokrotnie - mówi pan Stanisław. - Co prawda nie powiodło mi się podczas wyborów na burmistrza Stąporkowa, ale w tego typu wyborach startowałem po raz pierwszy i po prostu popełniłem kilka błędów.

W związku z pracą zawodową, działalnością społeczną i studiami, mieszkaniec Wielkiej Wsi nie narzeka na nadmiar czasu. - Wręcz przeciwnie, nie mam go prawie wcale - tłumaczy. Relaksuje się pracując w pasiece lub oglądając mecze ukochanej drużyny - Wisły Kraków. - Syn jest bardzo zaangażowany w pracę w fanklubie Wisły, stąd moje zainteresowanie tą drużyną - przyznaje.

Gdyby radny Pietras miał dostęp do wielkiego worka publicznych pieniędzy, zająłby się budową sieci kanalizacyjnej w gminie Stąporków. - Uważam, że od spraw związanych nie tylko z wygodą mieszkańców, ale i ochroną środowiska, trzeba zaczynać dbałość o swą gminę - wyjaśnia. - Szczęśliwie kończymy już budowę wodociągów. Mam nadzieję, że w najbliższych latach uda nam się zdobyć unijne fundusze na kanalizację całej ziemi stąporkowskiej.

I STEFAN I ANDRZEJ

Na drugim miejscu znalazł się także doświadczony samorządowiec - Stefan Andrzej Zieliński. - Podaję dwa imiona, bo jedni mówią na mnie Stefan, inni Andrzej i w końcu nie wiadomo, o kogo chodzi - śmieje się radny zasiadający w radzie już trzecią kadencję.

Pasją pana Stefana jest sport. Wcale nas to nie dziwi. Radny był niemal zawodowym piłkarzem, najpierw w Miejskim Klubie Sportowym w Stąporkowie, potem w Neptunie Końskie, na koniec w Broni Radom. Na boisku najpierw był napastnikiem, potem obrońcą. Gdy zakończył karierę piłkarską, 54-letni dziś radny został prezesem MKS Stąporków. Gdy zasiadł w radzie miejskiej, musiał zrzec się funkcji. Obecnie jest gospodarzem hali sportowej przy zespole szkół i aktywnie uczestniczy w życiu sportowym miasta.

Nic więc dziwnego, że marzeniem radnego jest rozbudowa infrastruktury sportowej nie tylko w mieście, ale i w stąporkowskich wioskach.

PANI DOKTOR

Małgorzata Ścibisz-Gostyńska drugi raz zasiada w radzie miejskiej. Jest lekarzem pediatrą oraz współwłaścicielką Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Medica. W pierwszej kadencji była bardzo rozczarowana pracą radnych, pyskówkami, kłótniami, brakiem merytorycznych dyskusji. Mimo to postanowiła spróbować ponownie i znowu spotkała się z dużym poparciem stąporkowian i ... kłótniami w radzie. - Liczę na to, że nowa pani burmistrz dotrzyma obietnic i będzie ściśle współpracować z nami - mówi pani doktor.

Radna, mając do dyspozycji znaczące fundusze gminne, przeznaczyłaby je przede wszystkim na budowę i modernizację dróg. - Wiele traktów w naszej gminie jest wręcz nieprzejezdnych, a ludzie muszą nimi dotrzeć do pracy czy do szkół - twierdzi. - Dlatego zaczęłabym od poprawy ich jakości życia.
Pani doktor niedawno odkryła w sobie pasję ogrodniczą. - Wreszcie mamy upragniony dom - mówi z uśmiechem. - Ja zajęłam się urządzaniem ogrodu. Sadzę, pielę, przycinam i przede wszystkim czytam dużo fachowej literatury. Daje mi to ogromną przyjemność i relaks.