Pacheta, trener Korony: - Ruch przegrał trzy mecze? To przegra czwarty (WIDEO)

Podopieczni trenera Jose Rojo Martina Pachety na wiosnę przegrali tylko na samym początku - z Legią w Warszawie, a potem było jedno zwycięstwo (z Lechią Gdańsk) i aż pięć remisów. Tym ostatnim z Pogonią Szczecin (2:2), kielczanie praktycznie pogrzebali szansę na ósme miejsce w tabeli. One wciąż istnieją, ale są już typowo matematyczne.

- Dopóki są, będziemy walczyć - mówi Piotr Malarczyk obrońca Korony. To po jego faulu na granicy pola karnego sędzia meczu z Pogonią podyktował rzut karny i goście wyrównali na 2:2. - Nie trafiłem w piłkę, ale przewinienie nie było w polu karnym, więc karny się gościom nie należał. Nie chcę już jednak do tego wracać. Myślimy o Ruchu, chcemy wygrać w Chorzowie i przełamać passę remisów - dodaje Piotrek.

Na przełamanie złej passy liczy też Ruch, który był rewelacją sezonu po przyjściu jesienią słowackiego trenera Jana Kociana. Ale dobra seria się skończyła i chorzowianie przegrali niespodziewanie trzy ostatnie mecze w lidze. Ruch przegrał trzy mecze? To przegra czwarty - mówi trener Pacheta. Trener Korony komplementuje jednak rywala.

- To dobry zespół, ma świetną drugą linię. U nas, niestety, znów zabraknie Vlastimira Jovanovicia, który wciąż ma problem z pachwiną oraz pauzującego za żółte kartki Radka Dejmka. Ale mimo tych osłabień wierzę, że sobie poradzimy i wreszcie zwyciężymy - mówi z nadzieją trener Pacheta.

Za Radka Dejmka na środek obrony wskoczy Pavol Stano, w ataku znów zobaczymy w Chorzowie Kazacha Siergieja Chiżniczenkę i Przemka Trytkę. Obaj strzelili po bramce w meczu z Pogonią.

- Dobrze współpracowali. więc w ataku nic nie będę zmieniał. Znaki zapytania są w drugiej linii. Szkoda, że nie może grać "Jova". Jego teraz brakuje mi najbardziej przyznaje Pacheta.

Poniedziałkowy mecz Ruchu z Koroną poprowadzi Szymon Marciniak z Płocka.