– To najcudowniejsza kobieta na świecie – mówi z czułością Zofia Wanat, sołtys Miedzierzy, która zna jubilatkę z powiatu koneckiego od dziesięcioleci. Echo Dnia w sobotnie popołudnie uczestniczyło w przemiłych urodzinach, jakie wyprawili dla swej mamy i babci najbliżsi.
Pani Helena urodziła się 20 kwietnia 1918 roku. Całe życie mieszka w Miedzierzy, od 20 lat jest wdową. Z mężem Mieczysławem przeżyła pół wieku.
– Z historią moich rodziców wiąże się wzruszająca opowieść – mówi córka pani Heleny Elżbieta Gruszka mieszkająca z mamą i od lat się nią opiekująca. – Mama miała narzeczonego Czesława, który podczas wojny był w oddziałach partyzanckich. Kiedyś, pewnie po jakiejś niebezpiecznej akcji, być może przeczuwając najgorsze, poprosił o rozmowę swego brata Mieczysława. Powierzył mu opiekę nad narzeczoną, gdyby jemu coś się stało… Nie minęły dwa tygodnie, a Czesław zginął z rąk okupanta hitlerowskiego. Mój tato zaopiekował się Heleną, z którą po dwóch latach się ożenił. Oboje nigdy nie zapomnieli o moim stryju. Często zarówno mnie jak i mojej nieżyjącej już siostrze Barbarze opowiadali o nim. Zresztą, mama bardzo pomagała partyzantom. Za to otrzymała w 2006 roku od przewodniczącego Światowej Federacji Polskich Kombatantów pułkownika w stanie spoczynku Antoniego Hedy „Szarego” specjalny dyplom uznania.
Podczas urodzin, na które przyjechała rodzina pani Heleny z Krakowa, Kielc, Mniowa, Drutarni, takich opowieści było wiele. W każdej usłyszeć można było mnóstwo ciepłych słów na temat jubilatki. Podobnie było przed uroczystością w kościele w Miedzierzy, gdzie ksiądz proboszcz Piotr Supierz przekazał dla stulatki specjalny gratulacyjny dyplom i różaniec z Watykanu.
Jubilatka doczekała się dwóch córek, dwóch wnuczek: Ilonę i Magdalenę oraz dwóch prawnuczek: Agatę i Weronikę. Najmłodsza z rodziny Weronika wyrecytowała dla prababci piękny wiersz. Wszyscy odśpiewali „Dwieście lat” i wnieśli z bohaterką spotkania toast szampanem.
- Nie ma lepszej babci od naszej – mówi z uśmiechem wnuczka Ilona Borycka. – Zawsze z nami żartowała, robiła nam różne psikusy, kibicowała piłkarzom, lekkoatletom, Adamowi Małyszowi. Gdy przestała prowadzić gospodarstwo, czytała dużo książek, do czego i nas namawiała. Pięknie śpiewała, uczyła nas wielu patriotycznych piosenek.
- No i przede wszystkim zawsze uczyła nas miłości do Boga, uczciwości, pracowitości i gościnności – dodaje córka Elżbieta. – Jej dom zawsze było otwarty dla gości. Staramy się ją naśladować i opiekując się nią oddawać serce, jakie mama dała nam wszystkim.
TOP 15 miejsc w Świętokrzyskiem widzianych z kosmosu
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: Do zobaczenia. Premiery kinowe kwiecień 2018
Źródło:telemagazyn.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?