Panie wykonywały taniec brzucha, panowie zrzucali ubrania - tak było na rekordowych wyborach Miss Lata w Borkowie (video, zdjęcia)

Piękne kobiety wykonały zmysłowy taniec brzucha, a panowie zrzucali ubrania. Było niezwykle gorąco, a to za sprawą temperatury i emocji. Tak bawiliśmy się w niedzielę na plaży w Borkowie. Wybraliśmy tu kolejne finalistki konkursu Miss Lata. Najpiękniejsza okazała się Magda Maszczyk z Kielc.
Gospodarzem wyborów Miss Borkowa był nie kto inny, jak sam burmistrz Daleszyc, Wojciech Furmanek. Z radością patrzył na tłumy plażowiczów, którzy właśnie tu wypoczywali w niedzielne popołudnie.

GOŚCINNY BORKÓW

- Dużo się u nas zmienia - mówił z zadowoleniem burmistrz Furmanek. - Ajent plaży dba o to, by kąpielisko było czynne, bezpieczne i by nie brakowało takich atrakcji, jak wypożyczalnia sprzętu pływającego, quady. Pojawiły się także nowe elementy wokół sceny, między innymi duży namiot, który pozwala na organizowanie imprez przy gorszej pogodzie. Jest również szersza oferta gastronomiczna. Coraz więcej ludzi przyjeżdża do Borkowa. Bardzo mnie to cieszy, że ludzie się znakomicie u nas czują.

Zainteresowanie Borkowem widać było także na podstawie liczy dziewczyn, które zgłosiły się do konkursu. Tym razem na starcie stanęło 16 kandydatek. Najmłodsza miała 14 lat, nastrasza 25.

Przyjechały z różnych stron województwa świętokrzyskiego. Wśród nich znalazły się dwie dziewczyny, które poznaliśmy w ubiegłe wakacje. Jedną z nich była Joasia Fortuna z Buska Zdroju, która przed rokiem została I Wicemiss Lata.

- Ledwo zdążyłam tu dojechać - przyznała Joasia. - Chciałam wystartować, żeby się sprawdzić. Ale to też fajna przygoda i nie wykluczam, że jeszcze gdzieś wystartuję. Zobaczę, czy mi czas na to pozwoli.

W RĘKACH SPECJALISTEK

- Chciałam jeszcze raz spróbować swoich sił - przyznała Amanda Słomińska, ubiegłoroczna zdobywczyni tytułu Miss Echa Dnia w finale lata. - Nie wiem, czy w przyszły, tygodniu będę mogła wystartować w Golejowie, więc przyjechałam tutaj

Amanda do zabawy wciągnęła swoją młodszą siostrę. Paulę. - We dwie raźniej - żartowała Amanda. - Choć nie tak łatwo było ją namówić.

Tym razem wszystkie kandydatki, zanim stanęły oko w oko z publicznością, najpierw trafiły w ręce specjalistek z Europejskiej Akademii Zdrowia i Urody. - Dziewczyny przede wszystkim chciały mieć mocno podkreślone oczy - zdradziła nam Aneta Świdnicka z Akademii. - Pewnie chciałyby mieć jeszcze mocniejszy makijaż, ale po pierwsze na taki jest za gorąco, a po drugie mamy za mało czasu.

Przy okazji podpytaliśmy, jak się malować na plażę: - Lekki makijaż: bez fluidu, z lekkim pudrem brązującym na policzkach, można też podkreślić rzęsy tuszem wodoodpornym i do tego delikatny błyszczyk na usta. Jak ja wybieram się nad wodę zabieram ze sobą zawsze olejek do opalania, krem do twarzy z wysokim filtrem. Przydaje się też żel do mycia rąk, bez użycia wody.

WAKACYJNY TANIEC BRZUCHA

Kandydatki do tytułu Miss Borkowa najpierw zaprezentowały się w letnim ubraniu, a następnie w stroju kąpielowym. Na tym jednak nie koniec. Musiały się zmierzyć z pytaniami wymyślonymi przez prowadzących imprezę, czyli Magdę Brojewską - Miss Polonia Ziemi Świętokrzyskiej 2010 oraz Michała Trzepalkę. Wsparcia udzieliła im Faustyna Ząbek z agencji modelek Pinawells.

Na tym jednak nie koniec. Tym razem przed kandydatkami stanęło kolejne wyzwanie: zatańczenie tańca brzucha. W role instruktorki wcieliła się Magda Brojewska. - To będzie taka rekreacyjna wersja tańca brzucha, ruszanie biodrami - żartowała.

Ale już dziewczynom do śmiechu nie było. Ruszanie rękami, głową i biodrami i to na dodatek tak, żeby powstała spójna całość, wcale do najłatwiejszych nie należy. Postępy w nauce śledzili jurorzy oraz widzowie. Każdy mógł zabrać głos. Wreszcie przyszedł czas na ogłoszenie wyników.

Miss Borkowa została Magda Maszczyk z Kielc. Do niej trafił także tytuł Miss Buskowianki, Miss Salonu SkuterPasja i Miss Pinawells. Pierwszą Wicemiss oraz Miss Publiczności wywalczyła Małgorzata Wiśniewska, z kolei II Wicemiss oraz Miss Salonu PZMot została Amanda Słomińska. W gronie wyróżnionych znalazła się też Justyna Orczyk - Miss Fabryki Stylu.

W KINIE, W LUBLINIE…

Podczas wczorajszej imprezy wybraliśmy także Mistera Borkowa. Ten tytuł po dwóch ciężkich konkurencjach, jakimi był: pice piwa przez słomkę oraz prężenie muskułów, oraz po bezwzględnej dogrywce, podczas której ścigał się z konkurentem, który zdobędzie więcej butów, wywalczył Andrzej Olesiak pseudonim "Zenek" z Kranowa.

- Koledzy mnie namówili - wyjaśnił "Zenek" - W tamtym roku startowałem i wygrałem, ale nie mam parcia na szkoło.

Parcia na szkło nie mieli także uczestnicy Letniego Festiwalu Piosenki. Zgłosili się do niego prawdziwi pasjonaci muzyki i śpiewania. Z ich grona jury najwyżej oceniło Asię Raczyńską z Kielc. - Kocham śpiewać - przyznała. - Od dzieciństwa szkoliłam wokal w "Zameczku", startowałam w wieku festiwalach, a potem śpiewałam na weselach. Od dwóch lat mam jednak przerwę, ponieważ wychowuję synka.

Asia zaśpiewała " W kinie, w Lublinie" zespołu Brathanki. - Bardzo ją lubię, mam do niej pewny sentyment, a poza tym dobrze się czuję w tej tonacji - wyjaśniła.

Kolejna szansa na udział w Letnim Festiwalu Piosenki w środę, 14 lipca na placu Moniuszki przed Kieleckim Centrum Kultury oraz za tydzień, w niedzielę, 18 lipca podczas wyborów Miss Lata. Tym razem będziemy w Golejowie (powiat staszowski). Do zobaczenia!