MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Piwko: Zagraliśmy zespołowo

Paweł Kotwica
Paweł Piwko trzy razy pokonał bramkarzy drużyny Czarnogóry.
Paweł Piwko trzy razy pokonał bramkarzy drużyny Czarnogóry.
Polscy szczypiorniści po zwycięstwie nad Czarnogórą, lecą dziś do Rumunii, gdzie w niedzielę. zagrają kolejny mecz eliminacji mistrzostw Europy.

Polscy piłkarze ręczni, mimo ogromnych osłabień kadrowych, głównie w linii rozegrania, bez problemów pokonali w Bydgoszczy Czarnogórę 30:20 w pierwszym meczu eliminacji mistrzostw Europy. Paweł Piwko obok Patryka Kuchczyńskiego i Daniela Żółtaka, był jednym z trzech zawodników Vive Kielce, którzy zagrali w tym meczu.

Paweł Kotwica: * Kadrowe zamieszanie przed meczem wpłynęło na was mobilizująco, bo zagraliście niezły mecz, mimo, że pierwszy raz wystąpiliście w tym składzie.
Paweł Piwko: - Zagraliśmy zespołowo, bardzo dobrze w obronie, niewiele gorzej w ataku, zwycięstwo jest przekonywujące. Zaangażowanie z naszej strony było mocne, może brakuje nam jeszcze umiejętności w porównaniu do czołowych nazwisk reprezentacji, które nie zagrały, ale nadrobiliśmy walką. Pewnie, można było siąść i płakać, że nie ma w drużynie tego czy tamtego zawodnika, ale nie po to się tam zebraliśmy.

* Styl gry w tym meczu przypominał trochę to, co graliście w Pekinie. Tam nasi rozgrywający byli w słabszej dyspozycji i więcej graliście skrzydłami.
- To prawda. W środę, bramki skrzydłowych to była zasługa rozgrywających, którzy konsekwentnie grali do nas.

* A propos skrzydłowych, to świetny debiut zaliczył 20-letni Damian Kostrzewa, który wyszedł w pierwszej siódemce.
- Rzucił 6 bramek, najwięcej w meczu, każdy marzyłby o takim debiucie. Mój debiut w kadrze, o ile pamiętam, wypadł pod względem bramek dość biednie. Byłem trochę zaskoczony, bo myślałem, że w meczu z Czarnogórą na lewym skrzydle zagra Mateusz Jachlewski, ale z decyzjami trenera się nie dyskutuje.

* W niedzielę znacznie trudniejsze zadanie, wyjazdowy mecz z Rumunią.
- Na pewno będzie to trudniejszy mecz, bo rywal jest znacznie mocniejszy i gramy na wyjeździe. W tym sezonie już graliśmy w Rumunii (Vive odpadło z Pucharu Zdobywców Pucharów w konfrontacji z rumuńskim HCM Constanta - przyp. red.), nie udało się, więc jest szansa na rewanż.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie