Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Rybus, trener Alitu Ożarów mówi o zrealizowanym celu na ten sezon i o utalentowanych zawodnikach na poziomie Hummel 4 Ligi

Jaromir Kruk
W trzech ostatnich spotkaniach czwartej ligi świętokrzyskiej Alit Ożarów wywalczył tylko punkt. Trener Paweł Rybus wypowiadał się nawet, że w pewnym stopniu jego podopieczni są już myślami na wakacjach, co stara się zrozumieć. Alit bez problemów utrzymał się gronie czwartoligowców, choć liczono na wyższe miejsce.

Paweł Rybus mówi o słabszej formie Alitu Ożarów w ostatnich meczach i o obecnej formie rozgrywek Hummel 4 Ligi

Alit już jest na wakacjach?
Paweł Rybus: Po prostu ostatnio gramy słabiej. Cel sportowy – spokojne utrzymanie i PRO Junior System, gdzie zajmujemy drugą lokatę został zrealizowany i drużyna się rozluźniła. Chłopaki wykonali swoją pracę i teraz być może brakuje im motywacji, podejście jest na różnym poziomie. Oczywiście, nie mam pretensji, lecz drugiej strony trochę robi się przykro, bo wypada do końca walczyć o jak najwyższą pozycję w tabeli, dążyć do zwycięstw. Piłka nożna to gra zespołowa, jeśli więc nie wszystkie ogniwa funkcjonują na takim samym poziomie szanse na sukces się zmniejszają. Pamiętajmy też o naszych problemach z kartkami i kontuzjami. Teraz wypadli nam Knysh, Gierczak, Kamiński, Zalewski, a przecież to 45 procent zespołu. Takich ludzi nie da się z miejsca zastąpić, Alit nie ma jakiś nieograniczonych możliwości kadrowych.

Osiągnęliście w sezonie 2022/23 wynik na miarę potencjału?
Gdybym miał oceniać w chwili obecnej to na pewno tak. Zawsze się dąży, by być jak najwyżej, walczyć o coś więcej, ale trzeba spojrzeć na sprawę szerzej. Zimą wypadł nam Kacper Rak i to okazało się bardzo dużą stratą. Szukałem różnych rozwiązań, dawaliśmy szansę młodym, ale nie udało się znaleźć właściwej dziewiątki. Ktoś z konieczności, musu grał na szpicy, a takich sytuacji było więcej. Nie mamy takich możliwości kadrowych jak Moravia, czy Nowiny.

Kadrowo ciężko wam było przetrwać sezon?
Od początku mieliśmy kłopoty, od pierwszego spotkania w Ożarowie z Moravią, przegranego dotkliwie 1:7. Straciliśmy przed ligą 11 zawodników, doszło 12 nowych i trzeba było to jakoś układać. Sięgnęliśmy po wychowanków, oni też potrzebują czasu. Punktowaliśmy w Pro Junior System, co pozwoliło wzbogacić budżet, a młodzież się ogrywała, łapała doświadczenie. To na sto procent przyniesie korzyści już niebawem. Z naszym narybkiem nie jest źle, ekipa Damiana Jędrzejewskiego wygrała okręgówkę i możemy liczyć na napływ kolejnych zdolnych zawodników. A co do wyniku w czwartej lidze – potrzebna jest stabilizacja, jak choćby w Moravii Anna-Bud Morawica czy Nowinach. Kiedyś wielu zawodników dostarczało do nas KSZO Ostrowiec, to się jednak zmieniło. Do Kielc też nie mamy zbyt blisko, a z zawodników Korony korzystają kluby położone najbliżej.

18 zespołów w czwartej lidze świętokrzyskiej to za dużo?
Zdecydowanie za dużo. Nie stać nas na osiemnastkę ze względów ekonomicznych i kadrowych. Weźmy pod uwagę też warunki atmosferyczne w niektórych miesiącach. Szesnastka byłaby optymalna. 30 kolejek jest w sam raz. Z tego co słyszę i rozmawiam wiele klubów optuje za tym rozwiązaniem.

Dominacja Staru nie jest jednym z potwierdzeń tezy, że 18 drużyn nie jest najlepszym pomysłem?
Star ma budżet na trzecią ligę, kadrowo odjechał wszystkim, jakościowo też. Miejsce tego zasłużonego klubu nie jest w czwartej lidze, cieszę się z ich awansu i myślę, że na tym nie poprzestaną. Kiedyś Star grał na drugim poziomie w Polsce i pisał piękne karty w dziejach piłki nożnej w regionie świętokrzyskim. Niebawem coś do tego dołoży, bo jest przygotowany na poważne wyzwania.

W czwartej lidze świętokrzyskiej brakuje utalentowanej młodzieży?
Wprost przeciwnie. W mojej opinii młodzież coraz odważniej wchodzi do gry, pokazuje się i objawiają się talenty. W górę idzie poziom szkolenia, trenerzy śmiało korzystają z materiałów PZPN z portalu Łączy Nas Piłka. Zobaczcie utalentowanych zawodników Moravii, Nowin, innych zespołów. Nie odczuwają strachu, chcą grać lepiej w piłkę. Narzekamy na tą czwartą ligę, ale ja widzę przyszłość optymistycznie. Poziom pójdzie w górę, a po piłkarzy stąd sięgną kluby z wyższych lig. Taki Hubert Tomalski, który z Puszczą Niepołomice awansował do ekstraklasy też przecież grał w Alicie. Rozmawiał Jaromir Kruk

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie