Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGE VIVE Kielce wysoko pokonało MKS Kalisz

Paweł Kotwica
W meczu PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych, PGE VIVE Kielce wygrało z MKS Kalisz.

PGE VIVE Kielce - MKS Kalisz 37:21 (17:10)

PGE Vive: Szmal (1-45 min, 9 obron), Wałach (21-22, 45-60 min, 5 obron) – Strlek 8, Jachlewski 1 – Jurecki 5, Mamić 3 – Jurkiewicz, Zorman 1 – A. Dujszebajew 4, Lijewski 6 – Janc 3 (1), Djukić 2 (1) – Aginagalde, Kus 1 (1), Bis 3.

MKS Kalisz: Tatar (1-30 min, 45-60, 7 obron), Jarosz (31-45 i na jednego karnego, 4 obrony) – Czerwiński 3 (1) - Adamczak 1, Grozdek 1 - Kniaziew 5 (1), Bożek 3 - Galewski 2, Wojdak 1, Klopsteg 1 - Drej 1 - Krytski 3, Misiejuk.

Karne. PGE VIVE: 3/3. Kalisz: 2/3 (Wałach obronił rzut Kniaziewa).

Kary. PGE VIVE: 4 minuty (Kus, Mamić po 2). Kalisz: 12 minut (Grozdek 4, Czerwiński, Kniaziew, Galewski, Drej po 2).

Sędziowali: Grzegorz Młyński (Zwoleń), Rafał Puszkarski (Legionowo). Widzów: 2000.

Przebieg: 1:0, 1:2, 6:2, 6:3, 10:3, 10:7, 13:7, 13:8, 14:8, 14:9, 15:9, 15:10, 17:10 - 19:10, 19:11, 21:11, 21:12, 22:12, 22:14, 23:14, 23:17, 28:17, 28:18, 29:18, 29:19, 31:19, 31:20, 32:20, 32:21, 37:21.

Mecz z MKS Kalisz mistrzowie Polski mieli według terminarza rozgrywać dopiero w styczniu, ale ze względu na mistrzostwa Europy i grę w tej imprezie kilku naszych zawodników, spotkania zostało przyspieszone.

W kieleckim zespole nie zagrali kontuzjowani Dean Bombac i Filip Ivić oraz Karol Bielecki, który dostał wolne.

To był dla naszych zawodników trzeci mecz w ciągu pięciu dni. Gospodarze zaczęli z przytupem i w 14 minucie wygrywali 10:3. Potem jednak stracili koncentrację, dali sobie rzucić cztery bramki z rzędu i trener Talant Dujszebajew musiał wziąć czas, aby uporządkować grę. Pomogło. Z ciekawych wydarzeń pierwszej połowy wymieńmy jeszcze obronę rzutu karnego przez Miłosza Wałacha. Bramkarz, który w poniedziałek skończy 16 lat, w drugiej połowie odbił jeszcze cztery rzuty rywali.

Druga połowa rozpoczęła się od awarii jednej z tablic świetlnych. W wydarzeniach boiskowych nic się nie zmieniło, nasz zespół solidnie grał w obronie, co dawało okazje do kontr (z tego elementu kielczanie zdobyli aż 12 bramek), w ataku pozycyjnym gospodarze nie zawsze byli skuteczni. W końcówce kaliszanie opadli z sił i prowadzenie „żółto-biało-niebieskich” wyraźnie wzrosło. Skończyło się 16 bramkami różnicy, tak jak w Kaliszu, gdzie był wynik 36:20.

W rozgrywkach nastąpi teraz przerwa na potrzeby reprezentacji. Kolejny mecz PGE VIVE rozegra we wtorek, 31 października, w Kielcach ze Stalą Mielec.

Handball Echo Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie