[galeria_glowna]
Teraz będą dedykacje z wyrachowania - uprzedził artysta i dedykował Krysi, Zosi, Bertowi, Konradowi S., Rysiowi G., a nawet pani Marii, co mu nie pozwala odliczać VATu.
(fot. Łukasz Zarzycki )
Widać, że Piasek czuje się w Kielcach u siebie, zresztą ma ku temu powody, bo zawsze może liczyć na ciepłe przyjęcie publiczności. Nie inaczej było na sobotnim koncercie kończącym trasę promującą najnowszą płytę "To, co dobre". W dużej sali KCK pełna widownia, choć bilety nietanie (95 i 120 zł), a Piasek śpiewał, gadał, bawił, prowokował, wykonywał robótki ręczne, pozdrawiał znajomych i nieznajomych i zarażał dobrym nastrojem.
Ale bez taryfy ulgowej, że jak w domu, to można mniej się starać, bo przecież miłość wszystko wybaczy. Zagrał porządny, profesjonalny koncert z piosenkami z najnowszych płyt "To, co dobre" (dla mnie nr 1 na tej płycie to "Miłość nie chce czekać ani dnia" z piękną bluesową solówką Tomasza Rząda i wyraźnie wyeksponowanym głosem Piaska, który więcej śpiewa, a mniej krzyczy). Były też "Zimowe piosenki", stworzone wspólnie z Sewerynem Krajewskim. - Nie mamy w repertuarze nic wielkopostnego, ale chociaż jest już zaawansowany marzec, zaśpiewamy coś świątecznego, bo przecież święta mają to do siebie, że są powtarzalne - wytłumaczył.
Jak przystało na imprezę w domowym zaciszu, były pozdrowienia i dedykacje: - Dla Krysi i Zosi, dla Rysia G., żeby mnie wreszcie zaprosił na kawę do tego apartamentu z widokiem na Wzgórze Zamkowe, dla Berta, bo dzięki tobie mamy gdzie chodzić w Kielcach, chociaż wydaje się, że to miasto opuszczone przez Boga, dla Konrada S., żon piłkarzy, dla pani Marii, która nie pozwala mi odliczać VATu - wymieniał z kartki.
Tomasz Rząd, zwany: "Orłem", no to co, że nie na biało...
(fot. Łukasz Zarzycki)
Kiedy muzykom zdarzyło się spalić numer, zabawiał publiczność wytwarzaniem samolocika z kartki: - To jest taki dreamliner. Kupiliśmy z koleżanką bilety do Nowego Jorku i dlatego sobie teraz robię ten samolot, żebyśmy mogli polecieć. Bo to jedyny latający dreamliner.
Nie zabrakło starych, dobrych hitów z czasów kiedy śpiewał z "Mafią" w nowej aranżacji, obowiązkowo było "Śniadanie do łóżka" , "Rysowane tobie" z solowych płyt. Panie, którym artysta zadedykował piosenki z okazji Dnia Kobiet były wyraźnie ukontentowane, co potwierdzały głosem i wymyślną choreografią na siedząco. Panowie nie mieli nic do gadania. Tylko by spróbowali...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?