Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piasek z dostawą do domu - cudny koncert Andrzeja Pasiecznego w Kielcach (zdjęcia)

/IB/
Robótki ręczne: Piasek robi sobie dreamlinera.
Robótki ręczne: Piasek robi sobie dreamlinera. Łukasz Zarzycki
Można poluźnić krawaty i paski od spódnic, witajcie w domu - zagaił Andrzej Piaseczny podczas sobotniego koncertu w Kieleckim Centrum Kultury. A potem było jeszcze bardziej swojsko i przytulnie - bo nie ma jak w domu.

[galeria_glowna]

Teraz będą dedykacje z wyrachowania – uprzedził artysta i dedykował Krysi, Zosi, Bertowi, Konradowi S., Rysiowi G., a nawet pani Marii, co mu nie pozwala
Teraz będą dedykacje z wyrachowania – uprzedził artysta i dedykował Krysi, Zosi, Bertowi, Konradowi S., Rysiowi G., a nawet pani Marii, co mu nie pozwala odliczać VATu. Łukasz Zarzycki

Teraz będą dedykacje z wyrachowania - uprzedził artysta i dedykował Krysi, Zosi, Bertowi, Konradowi S., Rysiowi G., a nawet pani Marii, co mu nie pozwala odliczać VATu.
(fot. Łukasz Zarzycki )

Widać, że Piasek czuje się w Kielcach u siebie, zresztą ma ku temu powody, bo zawsze może liczyć na ciepłe przyjęcie publiczności. Nie inaczej było na sobotnim koncercie kończącym trasę promującą najnowszą płytę "To, co dobre". W dużej sali KCK pełna widownia, choć bilety nietanie (95 i 120 zł), a Piasek śpiewał, gadał, bawił, prowokował, wykonywał robótki ręczne, pozdrawiał znajomych i nieznajomych i zarażał dobrym nastrojem.

Ale bez taryfy ulgowej, że jak w domu, to można mniej się starać, bo przecież miłość wszystko wybaczy. Zagrał porządny, profesjonalny koncert z piosenkami z najnowszych płyt "To, co dobre" (dla mnie nr 1 na tej płycie to "Miłość nie chce czekać ani dnia" z piękną bluesową solówką Tomasza Rząda i wyraźnie wyeksponowanym głosem Piaska, który więcej śpiewa, a mniej krzyczy). Były też "Zimowe piosenki", stworzone wspólnie z Sewerynem Krajewskim. - Nie mamy w repertuarze nic wielkopostnego, ale chociaż jest już zaawansowany marzec, zaśpiewamy coś świątecznego, bo przecież święta mają to do siebie, że są powtarzalne - wytłumaczył.

Jak przystało na imprezę w domowym zaciszu, były pozdrowienia i dedykacje: - Dla Krysi i Zosi, dla Rysia G., żeby mnie wreszcie zaprosił na kawę do tego apartamentu z widokiem na Wzgórze Zamkowe, dla Berta, bo dzięki tobie mamy gdzie chodzić w Kielcach, chociaż wydaje się, że to miasto opuszczone przez Boga, dla Konrada S., żon piłkarzy, dla pani Marii, która nie pozwala mi odliczać VATu - wymieniał z kartki.

Tomasz Rząd, zwany: "Orłem”, no to co, że nie na biało...
Tomasz Rząd, zwany: "Orłem”, no to co, że nie na biało...
Łukasz Zarzycki

Tomasz Rząd, zwany: "Orłem", no to co, że nie na biało...

(fot. Łukasz Zarzycki)

Kiedy muzykom zdarzyło się spalić numer, zabawiał publiczność wytwarzaniem samolocika z kartki: - To jest taki dreamliner. Kupiliśmy z koleżanką bilety do Nowego Jorku i dlatego sobie teraz robię ten samolot, żebyśmy mogli polecieć. Bo to jedyny latający dreamliner.

Nie zabrakło starych, dobrych hitów z czasów kiedy śpiewał z "Mafią" w nowej aranżacji, obowiązkowo było "Śniadanie do łóżka" , "Rysowane tobie" z solowych płyt. Panie, którym artysta zadedykował piosenki z okazji Dnia Kobiet były wyraźnie ukontentowane, co potwierdzały głosem i wymyślną choreografią na siedząco. Panowie nie mieli nic do gadania. Tylko by spróbowali...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie