Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piekielnie niebezpieczne drogi powiatu kieleckiego

Paweł WIĘCEK
Do karambolu z udziałem sześciu aut doszło w środę w miejscowości Tumlin-Wykień.
Do karambolu z udziałem sześciu aut doszło w środę w miejscowości Tumlin-Wykień. A. Piekarski
Kierowcy jeżdżący po drogach powiatu kieleckiego narzekają: - Piaskarki nie uświadczysz, a lodu jest tyle, że można na łyżwach piruety kręcić. Chwila nieuwagi i tragedia gotowa. Drogowcy tłumaczą, że robią to, do czego zobowiązują ich przepisy, i na co budżet pozwala.

Zimowe utrzymanie

Zimowe utrzymanie

Kolejno: kategoria drogi, łączna długość sieci, zarządca, koszt utrzymania zimowego
Drogi krajowe - 730 kilometrów. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oddział w Kielcach. Około 15-20 milionów złotych.
Drogi wojewódzkie - 1045 km. Świętokrzyski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Kielcach. Około 5 milionów złotych.
Drogi powiatowe (powiat kielecki) - 1128 km. Zarząd Dróg Powiatowych w Kielcach. 2,5 miliona złotych.
Drogi powiatowe (powiat jędrzejowski) - 640 kilometrów. Zarząd Dróg Powiatowych w Jędrzejowie. 1,4 miliona złotych (dotychczas).

W ostatnim czasie otrzymaliśmy od Państwa dużo sygnałów o fatalnym stanie dróg będących pod nadzorem władz powiatu kieleckiego.

BARDZO ŚLISKO

Po karambolu z udziałem sześciu aut, do którego doszło w środę w miejscowości Tumlin-Wykień, zadzwonił do nas czytelnik. - Na tej drodze stale jest problem. Skądś wycieka woda, więc często jest lód, a piaskarki, jak na innych drogach powiatowych, trudno uświadczyć - powiedział.
Dzień później na drodze powiatowej w Borkowie, gmina Daleszyce, dwa wozy wpadły do rzeki. Policjanci ustalili, że przyczyną kolizji było niedostosowanie prędkości do trudnych warunków, a te "trudne warunki" to śliska nawierzchnia.

Narzekają też mieszkańcy gmin Łagów i Bieliny. "To skandal, żeby drogi powiatowe tak wyglądały. Gminne są dużo lepiej odśnieżone. Drogowcy powinni się wstydzić!" - napisał na portalu internetowym echodnia.eu użytkownik ~gość~.

(NIE)ZADOWOLENI

Z jakości pracy drogowców nie jest zadowolony Wojciech Furmanek, burmistrz Daleszyc. Na terenie tej gminy - w porównaniu z pozostałymi - jest najdłuższa sieć dróg powiatowych, prawie 100 kilometrów. - Powiat odśnieża bardzo oszczędnie, nie posypują piaskiem czy solą na dużych odcinkach między miejscowościami a jedynie skrzyżowania. Drogi przez las są śliskie, pokryte lodem. Apelowaliśmy, by sypali, ale nie przynosi to skutków - mówi Furmanek.

Lepsze doświadczenia ze współpracy z Powiatowym Zarządem Dróg w Kielcach ma Małgorzata Orłowska-Masternak, wójt Łagowa. Przyznaje, że nie narzeka. - Drogi są dobrze odśnieżone. Jeśli są miejsca nieposypane, interweniują mieszkańcy i drogowcy przejeżdżają - mówi. Wtóruje jej Ryszard Pazeta, wójt Masłowa. - Na terenie gminy jest dobrze. Mieszkańcy nie powinni narzekać. Osobiście zgłaszałem potrzebę i w szybkim czasie uruchomiono piaskarkę - mówi.
DŁUGA SIEĆ, MAŁO KASY

Zarządowi Dróg Powiatowych w Kielcach podlega sieć tras o łącznej długości 1128 kilometrów. W budżecie na zimowe utrzymanie ma zarezerwowane 2,5 miliona złotych. To mało w porównaniu z tym, jakimi funduszami na ten cel operują zarządcy dróg innych kategorii (patrz ramka), ale na szlakach powiatowych obowiązują mniej wyśrubowane standardy odśnieżania, określone stosownym ministerialnym rozporządzeniem.

Najwyższy standard (dotyczy 306 kilometrów) zakłada posypywanie piaskiem skrzyżowań, łuków poziomych, dróg pod górę oraz przystanków autobusowych. Przejezdność musi być zapewniona w ciągu 8 godzin od ustania opadów. Niższy (364 km) - odśnieżenie przynajmniej jednego pasa ruchu i tak zwanych mijanek w ciągu 24 godzin. Jeszcze niższy (314 km) - zapewnienie przejezdności w ciągu 48 godzin. I najniższy (144 km) - drogowcy odśnieżają, kiedy mają moce przerobowe. Co ważne, wcale nie trzeba odśnieżać do czarnej nawierzchni.

STANDARDY NAJWAŻNIEJSZE

Jerzy Komorniczak, dyrektor ZDP, nie zgadza się z zarzutami, że drogi są źle utrzymywane. - Do tej pory nie było przypadku, by był niezachowany którykolwiek ze standardów. Nie doszło do sytuacji, żeby trasa była nieprzejezdna z powodu zasypania śniegiem - mówi.

Lód na drodze nie oznacza zatem, że droga jest nieprzejezdna? - pytamy. - Ludzie porównują standardy na drogach krajowych i wojewódzkich i pytają, czemu powiat nie utrzymuje. Kiedy uporamy się ze standardami, służby wyjeżdżają, by usuwać lód. W piątek rano ruszyły wszystkie nasze pojazdy - odpowiada dyrektor Komorniczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie