Piknik plenerowy w Linowie dla Marcelinki
Pomysł wsparcia zrodził się w gronie druhów ochotników z Linowa. Prezes jednostki Krzysztof Kustra tłumaczy, że Marcelinka potrzebuje wsparcia, dlatego trzeba było zebrać siły i zorganizować wydarzenie, na którym zbierano pieniądze na jej leczenie.
- Jej stan się poprawia i będzie potrzebna rehabilitacja - powiedział Krzysztof Kustra. - Dlatego zorganizowaliśmy zbiórkę pieniędzy.
5-letnia Marcelinka z Linowa, w gminie Zawichost choruje na glejaka IV stopnia. - 28 lutego nasze życie zmieniło się o 180 stopni - opisuje Ewa Stąpór Bańcyrowska, mama dziewczynki.
U naszej do tej pory zdrowej 5-letniej Marcysi nastąpił lekki niedowład lewej strony ciała. Trafiliśmy do szpitala na badania to co usłyszeliśmy jako diagnozę zwaliło nas z nóg. Glejak pnia mózgu 4 stopnia nieoperacyjny. W Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie spędziliśmy ciężkie dwa miesiące walcząc o Marcysię. Choroba postępowała błyskawicznie. Cysia przeszła przyspieszoną radioterapie, nie poddała się. Teraz jesteśmy w domu, ale nasza córka potrzebuje rehabilitacji i specjalistycznej opieki 24 godziny na dobę.
Podczas pikniku prowadzono zbiórkę na rehabilitację dziewczynki. Były animacje dla dzieci, stoiska gastronomiczne, zabawy muzyczne. Zorganizowano też licytacje. Było koło fortuny, pokazy pierwszej pomocy oraz ekspozycja motocykli enduro, samochodów ciężarowych i motocykli. Był także poczęstunek od pań z koła gospodyń wiejskich.
Dużym zainteresowaniem cieszyła się możliwość przejażdżki wozem strażackim. Z myślą o najmłodszych przygotowano gry i sportowe zabawy. Z pomocą przyszli członkowie Stowarzyszenia Miłośników Starych Motocykli "Gazela" w Grębowie
Podczas pikniku w Linowie oraz zbiórki oraz w Sandomierzu udało się zebrać 28 tysięcy 443 złotych i 10 euro.
Babcia Marcelinki Ewa Stąpór była pod wrażeniem przygotowanej imprezy. - Dla mnie to bardzo wzruszająca chwila i będę płakać - powiedziała.
- To bardzo trudny czas, ale nasza społeczność jest cudowna. Wszystkie dotychczasowe zbiórki prowadzone u nas dają nam siłę. Wierzymy, że wspólnymi siłami damy radę pokonać tego czorta i nasza Marcelinka wróci do jakiekolwiek sprawności. Może nie do tego co było, ale żeby było lepiej niż jest w tej chwili - powiedziała.
Komary - co je wabi a co odstrasza?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?