Piękny Kiermasz Wielkanocny w Szewnie. Stoiska z rękodziełem, występy artystyczne i świąteczne potrawy

Kolorowo, pysznie i radośnie tak wyglądał Kiermasz Wielkanocny w Szewnie, który zorganizowano już po raz siedemnasty.

- To już tradycja w naszej gminie. Ta nasza impreza bardzo dobrze się tutaj przyjęła, już siedemnasta edycja a było dwa lub trzy lata przerwy spowodowanej przez pandemię – zaznacza wójt gminy Bodzechów, Jerzy Murzyn. Zaznacza również, że kiermasz to swego rodzaju uroczyste otwarcie wiosny. - Otwieramy także świąteczny okres i zaklinamy rzeczywistość. Wszyscy zadowoleni i uśmiechnięci

– dodał wójt.

W Szewnie było bardzo kolorowo a to za sprawą stoisk, które przygotowały Koła Gospodyń Wiejskich z terenu gminy Bodzechów. Każde koło swoimi pysznościami podbijało podniebienia odwiedzających jarmark.
- Przygotowałyśmy dziewięć ciast w tym oczywiście tradycyjną babkę, ozdoby świąteczne oraz palmy wielkanocne, których podstawowym składnikiem są trawy. W czerwcu są one zbierane i suszone i wtedy się te trawy maluje na różne kolory. Oczywiście w palmie najważniejsza są bazie – opowiadała Urszula Piotrowska z Koła Gospodyń Wiejskich Szewnianki z Szewny.

Podczas jarmarku wzrok przyciągało rękodzieło. Starannie wykonane ozdoby świąteczne wprawiały w zachwyt niejedną osobę.
- Wszystko piękne. Breloczki plecione, filcowane kwiaty, no coś pięknego – zachwycała się pani Zosia.
Z kolei pan Wojtek, który przyjechał na kiermasz z Lipska mówił, że lubi przyjeżdżać w rodzinne strony.
- Sprowadza mnie tu zawsze miłość do mojej małej ojczyzny. A w okresie tym przedświątecznym zawsze tu są piękne wydarzenia, czy to na Boże Narodzenie czy na Wielkanoc -dodał.

Różnorodność na straganach przyprawiała o zawrót głowy, kolorowe pisanki, wykonane różną techniką, palmy z naturalnych ziół, kwiatów, zbóż i traw, zajączki, baranki oraz inne ozdoby świąteczne na przykład koronkowe.
Pani Alicja Płeszka, która specjalizuje się robótkach szydełkowych podkreśla, że praca mozolna ale przynosząca satysfakcję.
- Mam tu dziś koronkowe koszulki na jajeczka, nie trzeba już jajek malować tylko wystarczy włożyć na jajko taką koszulkę. Mam także serwetki do koszyczka, koszyczki koronkowe. Wszystko szydełkowe, dużo czasu zajmuje ta praca ale ja to lubię i cieszy mnie to – mówi rękodzielniczka.

Przepiękne rękodzieło prezentowały również panie Maria Kopańska i Anna Ciesielka. Kolorowe, wykonane na szydełku maskotki oraz przepiękne bransoletki, zakładki czy serwetki cieszyły się zainteresowaniem. Pani Maria podkreśla, że to żmudna praca, wymagająca cierpliwości i czasu ale zachwyt odwiedzających stoisko i kupujących wynagradza wszystko.

Odwiedzający kiermasz w Szewnie mogli również spróbować świątecznych potraw Wielkanocnych, paschy, żurku z białą kiełbasą, jajek nadziewanych na różne sposoby, pasztetu czy też domowych ciast, między innymi mazurka, szarlotki, babki drożdżowej i sernika.

Najważniejszy na Wielkanoc jest żurek, najlepiej na swojskim zakwasie. Pani Alicja zdradziła prosty i najlepszy przepis.
- Robi się bardzo prosto: wystarczy chlebek, przeważnie te piętki od chleba ususzone, do tego wysiewki, troszkę mąki pszennej, czosnek i wodą się zalewa. Zawsze należy zostawić, z poprzedniego barszczu, tego zakwaszonego łyżkę lud dwie, trochę posolić i to trzeba zostawić w ciepłe miejsce na półtora tygodnia. Dużo czosnku jest bardzo dobrze dać. Naprawdę kwaszenie barszczu nie jest trudne – mówiła Alicja Siurek z Koła Gospodyń Wiejskich z Wólki Bodzechowskiej. Na stoisku u pań można było spróbować sękacza, serniczka oraz zakupić piękne breloczki, broszki z filcowanej wełny.

Występy lokalnych artystów i uczniów szkół z terenu gminy Bodzechów, przyśpiewki wielkanocne opowiadające o tradycjach dawnej wsi i zwyczajach jakie panowały dawniej podczas tych szczególnych świąt były dodatkową atrakcją podczas kiermaszu.

Zobaczcie zdjęcia z Kiermaszu Wielkanocnego w Szewnie: