Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsza porażka piłkarek ręcznych KSS Kielce

/PK/
Fot. Dziennik Wschodni
Pierwszej porażki w tym sezonie doznały piłkarki ręczne KSS Kielce, które w meczu trzeciej kolejki PGNiG Superligi przegrały w Lublinie z miejscowym SPR 30:39.

Marcin Janiszewski, kierownik drużyny KSS Kielce:

Marcin Janiszewski, kierownik drużyny KSS Kielce:

- Wynik jest za wysoki, bo dziewczyny zagrały dobry mecz. Kluczowy był moment w drugiej połowie, kiedy dostaliśmy dwie kary w ciągu 20 sekund, Lublin wygrał przewagę 4:0 i odskoczył nam na siedem bramek.

SPR Lublin - KSS Kielce 39:30 (16:14).
KSS: Wawrzynkowska, Staś - Grabarczyk 3, Lalewicz 2, Paszowska 3, Skrzyniarz 6, Piechnik 8, Drabik 4 (2), Woźniak, Syncerz, Grzesik 2, Młynarczyk 1, Olszowa 1. Kary: 8 min.
SPR: Gawlik - Małek 8 (4), Wilczek 8, Stasiak 6, Majerek 5, Repelewska 5, Kocela 4, Wojtas 3, Jarosz, Konsur, Wojdat. Kary: 8 min.
Sędziowali: C. Figarski, D. Żak (Radom). Widzów: 1300.

KSS pozostawiło po sobie w Lublinie bardzo dobre wrażenie, a porażka naszego zespołu, jak na zaprezentowaną jakość gry, była zdecydowanie za wysoka.

Długo nic nie wskazywało na tak wyraźną porażkę drużyny trenera Pawła Tetelewskiego. SPR zaczęło wprawdzie mecz od prowadzenia 3:1 w 7 minucie, ale od tego momentu zaczęły dominować kielczanki, które w pierwszej połowie wysoko zawiesiły poprzeczkę rywalkom. Po kwadransie gry miejscowi kibice przecierali oczy ze zdumienia, bo to ekipa z Kielc niespodziewanie prowadziła 9:4, w 16 minucie po golu Katarzyny Grabarczyk wygrywała 10:5. Nasza ekipa na prowadzeniu była do 28 minuty. - W pierwszej połowie dziewczyny przestrzeliły trochę za dużo czystych sytuacji, zrobiły bohaterkę z bramkarki zespołu z Lublina. Nasza Marta Wawrzynkowska też broniła świetnie, ale za często po jej interwencjach piłka wpadała rywalkom w ręce i padały gole z dobitek - mówił kierownik drużyny KSS, Marcin Janiszewski.

W 26 minucie było 14:12 dla KSS, ale ostatnie cztery bramki w pierwszej części gry zdobyły zawodniczki gospodarzy, trzecia drużyna poprzedniego sezonu.

Nasz zespół walczył jeszcze przez kilkanaście minut po przerwie, w 36 minucie SPR prowadziło tylko 20:19, a w 44 - 26:23. Wtedy w ciągu 20 sekund kary dostały Paulina Piechnik (wybrana na najlepszą zawodniczkę KSS w tym spotkaniu) i Kinga Lalewicz. Doświadczona drużyna SPR wygrała przewagę 4:0, co rozstrzygnęło losy meczu. Kielczanki próbowały odrobić straty szybko kończonymi akcjami, ale były one nieskuteczne. Na ostatnie minuty trener Paweł Tetelewski wpuścił rezerwowe.

Teraz w rozgrywkach nastąpi przerwa dla reprezentacji, kolejny mecz kielczanki rozegrają przed własną widownią 13 października, a rywalem będzie Piotrcovia Piotrków Trybunalski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie