- Chciałbym, aby objazd miasta był codziennym moim rytuałem, bo tak obiecałem w kampanii wyborczej - mówi prezydent Bogdan Wenta.
Prezydent Wenta pierwsze kroki skierował do jednej z miejskich spółek, był tam o godzinie 7.37, ale nie zastał prezesa. Prezydent nie chciał zdradzić, o która spółkę chodzi.
Taką informację trudno ukryć, więc szybko dowiedzieliśmy się, że było to Rejonowe Przedsiębiorstwo Zieleni i Usług Komunalnych.
Prezes Michał Miszczyk przyznał, że doszło do takiej wizyty, ale nie do spotkania z nim. - Codziennie rano objeżdżam Kielce i sprawdzam miejsca, w których prowadzone są nasze prace – przyznał prezes. - Gdyby ktoś po mnie zadzwonił byłbym wciągu kilku minut.
Zanim prezydent na dobre zagościł w swoim gabinecie udał się do lokalnego radia, gdzie udzielił wywiadu. – Po powrocie miałem już tylko spotkania z pracownikami i dyrektorami wydziałów. Ich podpowiedzi są bardzo istotnie, jeśli mamy poprawić funkcjonowanie urzędu. Spotkałem się z sekretarzem miasta, który ma bardzo szeroką wiedzę i rozległe kompetencje. Podpisałem też wiele dokumentów, na biurku leży ich stos i nadal wpływają kolejne. Pamiętam, gdy przychodziłem do prezydenta Lubawskiego było podobnie. Takie obowiązki techniczne niestety też ma prezydent.
Dodał, że na pewno będzie w ratuszu do godzin wieczornych i cały czas ma zaplanowane spotkania.
Przed godziną 14 opuścił ratusz. Był to pierwszy wyjazd służbowym samochodem marki volvo, którym wcześniej jeździł prezydent Lubawski. Udał się do Ogrodu Botanicznego. Obejrzał to miejsce i posadził drzewo, sadzonkę pochodzą z dębu „Barka” w Zagnańsku. – Budowa Ogrodu Botanicznego była bardzo dobrym pomysłem, bardzo mi się tu podoba – stwierdził.
Drzewko posadził dla upamiętnienia 100 rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę oraz objęcia prezydentury przez Bogdana Wentę.
Prezydent Kielc, jak każdy pracownik przed przystąpieniem do pracy, musi przejść szkolenie BHP. Zaplanowano je na piątek, na godzinę 11, ale Ireneusz Szproch, który miał je przeprowadzić musiał się uzbroić w cierpliwość zanim mógł przekazać Bogdanowi Wencie zasady bezpiecznej pracy w biurze. – To jest bardzo ważne szkolenie i bez niego prezydent nie powinien przystąpić do pracy. Nie można go przesunąć na inny dzień – mówił czekając po gabinetem.
Danuta Papaj, prawa ręka prezydenta Wenty przyznała, że dzień jest tak napięty, że prezydent nie ma kiedy napić się herbaty.
Prezydent nie chciał mówić o zmianach kadrowych, ale pierwsze już wprowadził i nie da się ich ukryć. Wieloletnia sekretarka prezydenta Lubawskiego, Zofia Biel w piątek jeszcze była w sekretariacie, ale przekazywała swoją wiedzę już nowej osobie.
Doszło też do spotkania z Czesławem Gruszewskim, który był zastępcą prezydenta Lubawskiego i nie zakończył prac wraz z końcem kadencji. Po rozmowie z nowym prezydentem i prawnikiem zdecydował się złożyć wniosek o przejście na emeryturę.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?