Tomasz i Balbina Skalmierscy
Tomasz Skalmierski podkreśla, że maszyny znajdujące się u niego w gospodarstwie znacznie ułatwiają pracę w polu. Zresztą sprzętu rolniczego u gospodarza z Piotrkowic nie brakuje. Kombajny, ciągniki, siewniki...
(fot. Mateusz Kołodziej)
Tomasz i Balbina Skalmierscy
Zajęli trzecie miejsce w konkursie "Rolnik Roku 2012". Obydwoje mają 39 lat, mieszkają w miejscowości Piotrkowice, gmina Wodzisław, powiat jędrzejowski. Mają troje dzieci - synów Pawła (18 lat) i Wojtka (niespełna półtora roku) oraz córkę Annę (15 lat). W gospodarstwie o powierzchni około 60 hektarów dominującą produkcją są warzywa, a przede wszystkim pietruszka.
W rolniczej działalności państwa Skalmierskich dominuje uprawa warzyw i zboża. - Przede wszystkim stawiamy na pietruszkę, jej uprawa zajmuje największą część areału - mówi pan Tomasz.
Państwo Skalmierscy podczas gali finałowej plebiscytu byli bardzo zaskoczeni, że stanęli na trzecim miejscu powiatowego podium. - Ogromnie się cieszymy, bo w ogóle nie spodziewaliśmy się, że zajmiemy taką lokatę - mówią.
SPRZĘT TO PODSTAWA
A gospodarstwo robi duże wrażenie. Gdy tylko wjechaliśmy na posesję Tomasza i Balbiny Skalmierskich, od razu naszą uwagę przykuł bardzo duży ład i porządek. Chwilę później to samo stało się w przypadku sprzętów, bo są utrzymane w idealnym stanie.
- Dbam o nie, bo to moje narzędzia pracy - mówi pan Tomasz. - Bez nich niemożliwa stałaby się uprawa, z trudem ogarnęlibyśmy prace na całym areale - dodaje pani Balbina.
Państwo Skalmierscy dysponują ogromnym arsenałem sprzętu rolniczego. - Gdybym miał wymienić cały, jaki posiadam, zajęłoby to dużo czasu - stwierdza. Pokrótce wymienia najważniejsze: cztery ciągniki, kombajny zbożowy i do warzyw, pług pięcioskibowy, opryskiwacz, agregat uprawowo-siewny, rozsiewacz komputerowy do nawozu, siewnik precyzyjny do warzyw i redliniarka.
- Na polu służą świetnie. Zdecydowanie usprawniają pracę, oszczędzają czas - podkreśla pan Tomasz. - Bez nich nie bylibyśmy w stanie uprawiać 60 hektarów warzyw i zboża.
KRÓLUJE PIETRUSZKA
Dlaczego państwo Skalmierscy postawili właśnie na rośliny? - Hodowla zwierząt stała się już nieopłacalna, dlatego z nich zrezygnowaliśmy - wyjaśnia gospodarz. - W przeszłości w gospodarstwie prowadziliśmy chów tuczników i byków. Teraz liczą się tylko warzywa i zboże - dodaje. Pani Balbina zaznacza: - Nie da się wszystkich srok za ogon ciągnąć. Moglibyśmy ewentualnie zdecydować się na hodowlę, ale po co? Lepiej skoncentrować się na roślinach i uprawiać je jak najlepiej.
Postawili na marchewkę, cebulę, a przede wszystkim na pietruszkę, której uprawa stanowi największą część działalności. Pietruszka jest produktem najwyższej jakości, podziw wzbudza także jej wielkość. - Są rzeczywiście duże, ale co najważniejsze zdrowe - podkreślają. Przechowywane są w skrzyniach w specjalnie dostosowanej do warzyw chłodni, tu czekają na transport do hurtowni.
OBOK WARZYW ZBOŻA
- Na 60 hektarach uprawiamy także zboże, pszenicę, pszenżyto, owies - mówią państwo Skalmierscy. - Te uprawy potrzebują o wiele więcej pielęgnacji niż warzywa. Trzeba ich dopilnować, jeśli mają być dobre plony - mówi.
(fot. Mateusz Kołodziej)
POMOCNA UNIA...
- Gospodarstwem zajmujemy się od 1993 roku. Wtedy jeszcze nie mieliśmy sprecyzowanej działalności, no i obszar pola był zdecydowanie mniejszy. Na starcie wynosił tylko 12 hektarów - przypominają sobie.
Podkreślają, duży wpływ na rozwój gospodarstwa miały dotacje z Unii Europejskiej. - Skorzystaliśmy z unijnych pieniędzy na dość dużą skalę i wyszło nam to na dobre. Kupiliśmy znaczną część sprzętów, choćby najnowsze ciągniki, wybrukowaliśmy też gospodarski plac - opowiadają.
...I POMOCNE DZIECI
Zimą państwo Skalmierscy zasłużenie odpoczywają po całorocznej pracy. Mają więcej czasu na sprawy związane z domem. Oczkiem w głowie jest niespełna półtoraroczny synek Wojtuś.
- Starsze nasze dzieci, Paweł i Ania pracują w gospodarstwie. Córka pomaga w plewieniu warzyw, natomiast syn służy nam pomocą przy obsłudze maszyn. Zna się na nich jak mało kto w okolicy - podkreślają państwo Skalmierscy. - Jeśli nasze dzieci zdecydują się kiedyś gospodarstwo przejąć, będziemy mieć pewność, że spokojnie utrzymają jego wysoki poziom - pan Tomasz i pani Balbina nie mają co do tego żadnych wątpliwości.
Pan Tomasz pokazuje główny produkt ciężkiej pracy jego i żony - pietruszkę. To warzywo stanowi znaczną większość uprawy państwa Skalmierskich, choć na ich polu rosną także inne, jak marchew czy cebula. Oprócz tego jest tam również zboże.
(fot. Mateusz Kołodziej)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?