Zaprosiła przedstawicieli Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, Szpitala Kieleckiego, pogotowia ratunkowego, Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, Urzędu Miasta w Kielcach, Urzędu Marszałkowskiego i placówek świadczących pomoc nocną i świąteczną.
- Musi być prowadzona segregacja pacjentów, żeby trafiając na oddział ratunkowy wiedzieli, ile będą czekać na udzielenie pomocy. Jeśli pacjent z błahym zadrapaniem będzie poinformowany, że musi czekać kilka godzin, pójdzie do przychodni dyżurującej. Takiej segregacji brakuje. Wielu pacjentów w ogóle nie powinno być przyjmowanych na oddział ratunkowy - informuje Agata Wojda, rzecznik wojewody świętokrzyskiego.
Według Andrzeja Domań-skiego, dyrektora Szpitala Wojewódzkiego segregacja nie wystarczy: - Ludzie od razu idą do nas. Nawet nie próbują szukać pomocy w przychodni dyżurującej. Nie możemy ich odsyłać, bo nikt nie weźmie odpowiedzialności za to, że odesłał chorego, któremu coś się stało po wyjściu ze szpitala - wyjaśnia.
Sytuację z awanturującymi się nietrzeźwymi ma częściowo rozwiązać zwiększenie ochrony w szpitalnym oddziale ratunkowym. Takie jest też zalecenie inspekcji pracy po ostatniej awanturze, w czasie której klient oddziału złamał rękę ratownikowi. Zostanie ogłoszony przetarg na ochronę na tym oddziale.
Przedstawiciele miasta zadeklarowali, że w Ośrodku Interwencyjno - Terapeutycznym na Żniwnej będą przyjmowani wszyscy nietrzeźwi a nie tylko bezdomni, którzy wyrażą na to zgodę i których stan zdrowia na to pozwoli.
- Nie możemy przyjąć kogoś wbrew jego woli, ani nietrzeźwych z urazami, które powinny być zbadane i zaopatrzone w szpitalu- mówi Anna Gromska z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.
- Z tymi właśnie pacjentami jest największy problem, to oni szaleją na oddziale, nie pozwalają się zbadać, atakują personel i chorych - uważa dyrektor Domański. Jego zdaniem powinna zostać przywrócona izba wytrzeźwień. Gotowość poprowadzenia takiej placówki deklaruje Marta Solnica, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego. - I tak wozimy pijanych do szpitala, wiemy jak się nimi zająć - mówi.
- Do izby wytrzeźwień nie ma powrotu. Ośrodek na Żniwnej świetnie się sprawdza - uważa Mieczysław Tomala, naczelnik wydziału Edukacji, Kultury i Sportu w Urzędzie Miasta w Kielcach. - Przed problemem pijanych nie uciekniemy. Z roku na rok jest ich coraz więcej - mówi Solnica.
Wszyscy mają nadzieję, że problem rozwiąże oddział ratunkowy, który ma ruszyć po wakacjach w Szpitalu Kieleckim. Takie same nadzieje były gdy Jan Gierada, ówczesny dyrektor szpitala Wojewódzkiego, budował nowy szpitalny oddział ratowniczy i szukając pieniędzy zapowiadał,że po oddaniu inwestycji zniknie problem pijanych pacjentów.Słowa nie dotrzymał.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC
Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?