Pijani zgubili się w lesie pod Wilkowem
Po godzinie 13 w niedzielę na alarmowy numer 112 zadzwonił 52-latek. Mówił, że wraz z 65-letnim kolegą zgubili się w Świętokrzyskim Parku Narodowym. Jak ustalili policjanci, panowie weszli do lasu w rejonie Wilkowa i nie mogli znaleźć drogi powrotnej.
- Kontakt ze zgłaszającym był utrudniony, bo - jak się później okazało – mężczyzna był nietrzeźwy – opisywali policjanci.
W poszukiwania zaangażowanych zostało kilka patroli. Popołudniem, kilka godzin po wpłynięciu zgłoszenia, mężczyźni zostali odnalezieni. Policjanci zlokalizowali ich około dwa kilometry w głębi lasu.
- Obaj panowie byli pijani, przy czym jeden z nich nie był w stanie iść o własnych siłach. Wyziębieni mężczyźni z trudem wypowiadali słowa – relacjonowali policjanci.
Na miejsce wezwana została karetka. 52- i 65-latek zostali przebadani, po czym trafili do policyjnej celi, gdzie mogli wytrzeźwieć.
Przypomnijmy, w Święto Trzech Króli policjanci z Bodzentyna uratowali mężczyznę, któremu groziła śmierć z zimna. Aspirant Agnieszka Łucka-Garbacz i młodszy aspirant Tomasz Mróz przejeżdżali radiowozem przez miejscowość Orzechówka i zauważyli człowieka leżącego w szczerym polu. 58-latek od którego było czuć alkohol, był nieprzytomny, przemoknięty i bardzo wychłodzony. Miał temperaturę zaledwie 30 stopni. Policjanci udzielili mu pierwszej pomocy i wezwali karetkę.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?