Nocą z poniedziałku na wtorek około godziny 2 osobowe auto uderzyło w szlaban na przejeździe kolejowym w Starachowicach, a potem odjechało.
- Niedługo później dostaliśmy z ulicy Piłsudskiego sygnał o zaparkowanym samochodzie. Siedzący w nim mężczyzna opierał się na kierownicy. Okazało się, że to wóz, który wcześniej uderzył w szlaban. Auto jest własnością funkcjonariusza policji i to on siedział w samochodzie. W chwili kontroli był nietrzeźwy. Teraz ustalamy, czy to on prowadził wóz z chwili kolizji, czy też za kierownicą mógł siedzieć ktoś inny - tłumaczy Grzegorz Makuch, zastępca komendanta Powiatowego Policji w Starachowicach.
Kontrolowany policjant nie był tej nocy na służbie. W wydychanym powietrzu miał podobno około promila alkoholu.
- Policjanci gromadzą na razie materiały w tej sprawie. Mają pięć dni na przekazanie ich do nas. Kiedy to zrobią i będą przesłanki by wszcząć postępowanie, przekażemy dokumenty Prokuraturze Okręgowej w Kielcach - mówił wczoraj Krzysztof Grudniewski, szef Prokuratury Rejonowej w Starachowicach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?