Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna. Bertus Servaas o drodze do sukcesu i Pawle Kotwicy: Z pewnością bardziej mi brakuje Pawła, niż funkcji prezesa klubu

Wojciech Buras
Wojciech Buras
Bertus Servaas pożegnał się z kibicami Industrii Kielce.
Bertus Servaas pożegnał się z kibicami Industrii Kielce. Kamil Bielaszewski
Zwycięski mecz Industrii Kielce z PSG Handball był pożegnaniem Bertusa Servaasa z kibicami i całym zespołem "żółto-biało-niebieskich". Były prezes przez 21 lat sterował kieleckim klubem i jest ojcem jego sukcesów. "Ten klub nie może nigdy zniknąć" - mówi.

Bertus Servaas pożegnał się z kibicami Industrii Kielce

Industria Kielce pokonała PSG Handball 30:29 w meczu 3. kolejki Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. Środowe starcie w Hali Legionów było także pożegnaniem Bertusa Servaasa, który odebrał z trybun gromkie podziękowania za lata swojej pracy.

Przeżyłem to bardziej emocjonalnie, niż myślałem. Bardzo miło słyszeć od ludzi te wszystkie dobre słowa. Mam marzenie, żeby Industria Kielce za 20 lat była jeszcze lepsza niż dzisiaj i nie raz wygrała Ligę Mistrzów. Mówię to od serca, bo ten klub nie może nigdy zniknąć. To jest za duża wartość dla całego kraju i Kielc. Dziękuję chłopakom za to zwycięstwo. Mówili, że chcą wygrać dla mnie, ale też przede wszystkim chcieli wygrać dla siebie. Jeszcze raz powtórzę, ten klub ma niesamowitą wartość. Nie tylko sportową, ale dużo głębszą. Tu nie chodzi tylko boisko, ale o całe środowisko

- mówił były prezes kieleckiego klubu.

Były sternik "żółto-biało-niebieskich" podzielił się swoim przepisem na sukces i wspomniał początki drogi na szczyt europejskiej piłki ręcznej.

Jak patrzę całościowo na sport to brakuje w nim cierpliwości. Kiedy chcesz coś budować to musisz komuś zaufać i myśleć długoterminowo. Bardzo często presja środowiska prowokuje ludzi do głupich i nerwowych ruchów. Myślę, że to co pokazaliśmy tu w Kielcach może dać przykład. Ludzie mówili mi, żebym zwolnił Talanta Dujszebajewa kilkanaście razy podczas mojej prezesury, a on nadal jest trenerem. Wierzmy w długofalowy projekt. Prezes nie wygra na boisku, na parkiecie wygrywają piłkarze. Pamiętam mecze, gdy przegrywaliśmy w europejskich rozgrywkach czternastoma bramkami, ale później zawsze robiliśmy krok do przodu. Czasami potrzebna jest w tym fachu nutka szaleństwa. Przypomnę sobie mecz w Krakowie z PSG, który zorganizowaliśmy przy pełnej hali kilkunastu tysięcy kibiców. Przed tym wydarzeniem powiedziałem, że nie może być tam ani jednego pustego krzesełka. Ludzie pytali mnie, czy mówię na poważnie, ale ostatecznie szli po ten sukces razem ze mną. Tamten mecz zakończył się remisem, a my nie mieliśmy przewidzianego scenariusza na taki wypadek. Sędziowie patrzyli na mnie, bo nie wiedzieli czy kończyć mecz, czy grać dalej. Dla mnie to była wtedy osobista porażka, bo u mnie wszystko musi być zrobione od A do Z, a sam zapomniałem o tak ważnej rzeczy

- powiedział Bertus Servaas, który pragnie poświęcić najbliższy czas swoim bliskim. - Rodzina robiła dla mnie wszystko przez 21 lat. Teraz pora odwrócić ten medal. Moja żona ma fundację i chcę jej pomóc - kontynuuje.

Przy kopule Hali Legionów zawisła koszulka z nazwiskiem prezesa, a kibice przygotowali specjalną oprawę, na której podziękowali Servaasowi za lata owocnej pracy. - Nie wykonałem swojej pracy dla tej koszulki. Zrobiłem to dla całego środowiska i wielu ludzi, którym chciałbym serdecznie podziękować - mówi były sternik klubu.

Bertus Servaas wspomniał także zmarłego w czerwcu dziennikarza Echa Dnia Pawła Kotwicę. Nasz redakcyjny kolega zasłabł w trakcie drugiej połowy finałowego spotkania ostatniej edycji Ligi Mistrzów w Kolonii i mimo pomocy medycznej, szybkiej reanimacji, jego życia nie udało się uratować.

Chciałbym złożyć swoją dedykację dla Pawła Kotwicy, bo w taki dzień nie może go zabraknąć. Myślałem o nim i modliłem się za niego dzisiejszego popołudnia. To był wspaniały gość i z pewnością bardziej mi brakuje Pawła, niż funkcji prezesa klubu. Człowiek jest zawsze najważniejszy

- zakończył.

Wieloletni prezes otrzymał też księgę pamiątkową, do której przez trzy dni wpisywali się kibice kieleckiego zespołu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie